W Szczecinie całonocna spowiedź odbywała się m.in. w katedrze, a także w sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na os. Słonecznym. W godzinach nocnych w samym Szczecinie wierni mogli też wyznać swoje grzechy w siedmiu innych kościołach.
- W przestrzeni publicznej, w przestrzeni masowego przekazu, oprócz malowania pisanek i różnych innych, etnograficznych zwyczajów, oprócz niedzieli handlowych i innych spraw i reklam, co to gdzie taniej można kupić na święta, jest też przekaz, że nie tylko to, co materialne się liczy. Najważniejsze jest to, co duchowe. Wtedy strona materialna zyskuje swój właściwy wyraz - mówi ks. Sławomir Zyga, kanclerz Kurii Metropolitalnej w Szczecinie.
Noc sprzyja takiemu otwarciu się - ocenia mężczyzna, który pierwszy raz przyszedł do spowiedzi podczas Nocy Konfesjonałów, ale już zapowiedział, że za rok znów przyjdzie do katedry.
- To świetna sprawa dla nieprzekonanych do spowiedzi, bo mogą przyjść, pomodlić się i doświadczyć łaski miłosierdzia - mówiła młoda kobieta. - Mają czas, mogą spokojnie porozmawiać.
Stwierdziłem, że wieczorna spowiedź to dobra inicjatywa. Uznałem, że warto przyjść i cieszę się, że jest coś takiego - dodał młody chłopak.
W marcu papież Franciszek zainicjował podobną akcję polegającą na całodobowej adoracji i czuwaniu w konfesjonałach. Wcześniej w lutym podczas wizyty polskich biskupów z aprobatą wyraził się o "Nocy Konfesjonałów". Pomysł nocnych spowiedzi przyszedł zza oceanu, gdzie w 2007 roku akcję zapoczątkowano w Chicago i Nowym Jorku.
- Kiedy zobaczyłem styl życia współczesnych ludzi, że są coraz bardziej zabiegani i wchodzą z aktywnością w noc, to pomyślałem, że dobrze zorganizować w Polscę taką akcję – wspomina początki w 2010 roku ks. Grzegorz Adamski, inicjator akcji.
W tym roku przy centrach handlowych rozdano 10 tys. kieszonkowych książeczek z rachunkiem sumienia, a już wcześniej organizatorzy stworzyli specjalną aplikację na smartfona, która przygotowuje do spowiedzi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu