Reklama

Dziękczynna modlitwa jubileuszowa

Dzień odpustu diecezjalnego, przypadającego w uroczystość św. Piotra i Pawła, był w naszej diecezji okazją do uroczystych obchodów XXV-lecia przyjęcia sakry biskupiej przez pierwszego biskupa legnickiego Tadeusza Rybaka

Niedziela legnicka 28/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystość zgromadziła wielu znamienitych gości. Uczestniczyli w niej: kard. Henryk Gulbinowicz z Wrocławia, bp świdnicki Ignacy Dec z bp. pomocniczym Adamem Bałabuchem, bp zielonogórsko-gorzowski Stefan Regmunt wraz z bp. Adamem Dyczkowskim i bp. Pawłem Sochą, legnicki bp pomocniczy Marek Mendyk, rektor PWT z Wrocławia ks. prof. dr hab. Waldemar Irek wraz z prorektorem ks. prof. dr. hab. Stanisławem Araszczukiem, przedstawiciele kapituły katedralnej, prezbiterzy diecezjalni i zakonni, siostry zakonne, przedstawiciele stowarzyszeń i wspólnot katolickich oraz wierni przybyli z terenu diecezji.
Mszy św. przewodniczył bp Stefan Cichy. Witając dostojnego Jubilata i wszystkich przybyłych na uroczystość, przypomniał, że bp Tadeusz Rybak, 28 IV 1977 r. został powołany przez Pawła VI biskupem tytularnym Benepoty i ustanowiony biskupem pomocniczym ówczesnego abp. Henryka Gulbinowicza, metropolity wrocławskiego. Sakrę biskupią otrzymał 24 VI 1977 r. w katedrze wrocławskiej z rąk abp. Henryka Gulbinowicza, a współkonsekratorami byli bp Wincenty Urban i bp Jerzy Modzelewski.
Homilię wygłosił pierwszy biskup pomocniczy diecezji legnickiej Adam Dyczkowski, obecnie także już biskup senior diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Przypomniał, że z radością przyjął fakt ustanowienia nowej diecezji i podjęcia współpracy z jej pierwszym biskupem. „Budowałeś diecezję od zera, od początku. Nie było tu nic. Podziwiałem twoje zdolności organizacyjne. Gdy odchodziłem z Legnicy do Zielonej Góry po roku mojej służby biskupa pomocniczego, praktycznie diecezja funkcjonowała już normalnie. Ubogaciłeś nas wszystkich swoją osobą: wiarą i wytrwałością. Dziękujemy za twoje posługiwanie” - mówił bp Dyczkowski.
Swoje życzenia skierował pod adresem Jubilata bp Stefan Cichy. „Niech dobry Bóg hojnie obdarza Cię swoimi łaskami i udziela dobrego zdrowia oraz sił do realizowania zawołania biskupiego: Przez Chrystusa, w Duchu, do Ojca”.
Jubilat skierował także do wszystkich obecnych swoje słowo. Mówił: „Mogę dzisiaj powiedzieć, że wszystko w życiu zawdzięczam Kościołowi. Kościołowi, który jest sakramentem, znakiem i narzędziem naszego zjednoczenia z Ojcem przez Syna w Duchu Świętym. Dziś szczególnie chcę wspomnieć wszystkich, których Pan Bóg postawił na mojej drodze życia. Wielką wdzięczność pragnę wyrazić Ojcu Świętemu Pawłowi VI, który zechciał mnie powołać do godności biskupa, a także naszemu umiłowanemu bł. Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II, który ustanowił mnie pierwszym biskupem diecezji legnickiej, a dnia 2 VI 1997 r. umocnił naszą diecezję legnicką swoją wizytą apostolską i koronacją Ikony Matki Bożej z Krzeszowa. Bardzo często wspominamy Ojca Świętego Jana Pawła II. To pięknie, że obecny biskup legnicki Stefan Cichy sprowadził tu relikwie Ojca Świętego. To wszystko przypomina nam tego wielkiego człowieka, świętego, który był z nami związany. Uczucia wdzięczności kieruję do Piotra naszych czasów, Benedykta XVI, wdzięczny za troskę o naszych wiernych i okazywaną nam życzliwość. Jest potrzebą mojego serca, by wyrazić wdzięczność Tobie Eminencjo, najdostojniejszy Księże Kardynale. Bo przecież Ksiądz Kardynał udzielił mi święceń biskupich, ustanowił mnie swoim wikariuszem generalnym, uczył jak być biskupem, służyć ludziom, a dziś zechciał przybyć i obdarzyć darem swej modlitwy. Jestem za to bardzo wdzięczny.”
Podziękowania popłynęły też pod adresem wszystkich przybyłych biskupów, duchowieństwa, sióstr zakonnych, pracowników Caritas, osób które okazują swoją pomoc Księdzu Biskupowi w obecnym czasie, a także wszystkim wiernym w diecezji, z którymi w ciągu tych lat Ksiądz Biskup współpracował i mógł cieszyć się ich pomocą w tworzeniu struktur nowej diecezji. Zapewnił też o swojej codziennej modlitwie w intencji wszystkich tych osób i diecezji.

(Obszerna relacja z uroczystości na www.legnica.fm)

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w Rzeszowie

2024-04-21 20:23

[ TEMATY ]

Wojownicy Maryi

Ks. Jakub Nagi/. J. Oczkowicz

W sobotę, 20 kwietnia 2024 r. do Rzeszowa przyjechali członkowie męskiej wspólnoty Wojowników Maryi z Polski oraz z innych krajów Europy, by razem dawać świadectwo swojej wiary. Łącznie w spotkaniu zatytułowanym „Ojciec i syn” wzięło udział ponad 8 tysięcy mężczyzn. Modlitwie przewodniczył bp Jan Wątroba i ks. Dominik Chmielewski, założyciel Wojowników Maryi.

Spotkanie formacyjne mężczyzn, tworzących wspólnotę Wojowników Maryi, rozpoczęło się na płycie rzeszowskiego rynku, gdzie ks. Dominik Chmielewski, salezjanin, założyciel wspólnoty mówił o licznych intencjach jakie towarzyszą dzisiejszemu spotkaniu. Wśród nich wymienił m.in. intencję za Rzeszów i świeckie władze miasta i regionu, za diecezję rzeszowską i jej duchowieństwo, za rodziny, szczególnie za małżeństwa w kryzysie, za dzieci i młode pokolenie. W ten sposób zachęcił do modlitwy różańcowej, by wzywając wstawiennictwa Maryi, prosić Boga o potrzebne łaski.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: W expose szefa MSZ znalazło się wiele kłamstw, manipulacji i żenujących stwierdzeń

2024-04-25 11:13

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

PAP/Radek Pietruszka

W wypowiedzi szefa MSZ znalazło się wiele kłamstw i manipulacji - ocenił w czwartek w Sejmie prezydent Andrzej Duda, komentując informację szefa MSZ Radosława Sikorskiego dotyczącą kierunków polityki zagranicznej. Podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.

Prezydent powiedział, że "nieco ze zdumieniem i dużym rozczarowaniem" przyjął zwłaszcza początek wystąpienia szefa MSZ. Według niego po pierwszych słowach Sikorskiego o wspólnym budowaniu polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, "nastąpił atak na politykę, która była prowadzona przez ostatni rząd w ciągu poprzednich ośmiu lat".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję