Reklama

Rozmowa z o. Janem Mikrutem CSsR

„... tylko te państwa nie zginą, które...”

„Jeżeli chcecie ratować świat, trzeba przeprowadzić intronizację Najświętszego Serca Jezusowego we wszystkich państwach i narodach na całym świecie. (...) Polska nie zginie, o ile przyjmie Chrystusa za Króla w całym tego słowa znaczeniu... Ja chcę niepodzielnie panować w sercach ludzkich” - to słowa, które w swym mistycznym widzeniu usłyszała od Chrystusa służebnica Boża Rozalia Celakówna, która zmarła w opinii świętości 13 września 1944 r. w Krakowie. Była apostołką intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa. Stała się inspiratorką Dzieła Osobistego Poświęcenia się Najświętszemu Sercu Pana Jezusa - dzieła zatwierdzonego przez kard. Sapiehę. Ideę intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa w 1995 r. podjęła Krakowska Wspólnota dla Intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa. Obecnie takie wspólnoty istnieją już w wielu parafiach Polski i za granicą. Członkowie wspólnot spotykają się na cotygodniowych adoracjach Najświętszego Sakramentu. Ich formacją jest codzienna modlitwa, częsta spowiedź, Komunia św., adoracje oraz rekolekcje. Punktem odniesienia dla wszystkich wspólnot pozostaje Wspólnota Krakowska, przekazująca pozostałym materiały, intencje, informacje, przy zachowaniu indywidualnego charakteru i własnego charyzmatu Wspólnoty na danym terenie.

Niedziela szczecińsko-kamieńska 48/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z o. Janem Mikrutem CSsR, zaangażonanym w dzieło intronizacji, rozmawia Helena Maniakowska

Helena Maniakowska: - Jak doszło do poświęcenia się tej idei, która spowodowała, że jeździ Ojciec po Polsce i podczas rekolekcji głosi ważność intronizacji?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

O. Jan Mikrut CSsR: - Moje zainteresowanie intronizacją rozpoczęło się od audycji w Radiu Maryja, podczas której goście z Krakowa: Ewa Nosiadek i o. Tadeusz Kiersztyn SJ, przedstawili życiorys Rozalii Celakówny oraz książkę Wielkie wezwanie Serca Pana Jezusa do narodu polskiego, autorstwa o. Z. Dobrzyckiego OSPPE i o. S. Szafrańca OSPPE. Intrygujące w tej książce jest wezwanie i ponaglenie, że intronizacja Najświętszego Serca Pana Jezusa jest sprawą pilną, niecierpiącą zwłoki, oraz przestroga, że „Polska nie zginie, o ile przyjmie Chrystusa za Króla w całym tego słowa znaczeniu”, a także słowa: „tylko te państwa nie zginą, które będą oddane Sercu Jezusowemu przez intronizację, którego uznają swym Królem i Panem”. Te słowa zrobiły na mnie duże wrażenie. Zainteresowałem się dokumentami papieskimi na ten temat; okazuje się, że są aż cztery encykliki papieskie, poświęcone bezpośrednio kultowi Serca Pana Jezusa i Chrystusa Króla. Stały się one podstawą przemyśleń i zaangażowania bezpośrednio w prowadzenie rekolekcji, które przygotowywałyby ludzi do intronizacji w wymiarze osobistym, rodzinnym i społecznym. Rekolekcje prowadzone w Poznaniu na Ratajach były transmitowane przez Radio Maryja, a nauki z tych rekolekcji zostały później umieszczone w książce Jezus jest Królem, wydanej przez Siostry Loretanki. Potem nastąpiła bliższa współpraca z Krakowską Wspólnotą dla Intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa. Wspólnoty dla Intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa powstają w parafiach za zgodą proboszczów, modlą się w intencji intronizacji na modlitwie wynagradzającej przed Najświętszym Sakramentem i współpracują z duchownymi w przygotowaniu rekolekcji, a następnie w prowadzeniu tego dzieła, gdy rekolekcje się skończą i intronizacja dokona się.

- Czym jest intronizacja i czym różni się ona od poświęcenia się Najświętszemu Sercu Pana Jezusa?

Reklama

- Intronizacja to świadomy akt woli, decyzja, przez którą wybieram Jezusa jako Pana, Zbawiciela i Króla, jako ostateczny punkt odniesienia w moim życiu. Ta decyzja dokonywana jest osobiście, kiedy mówimy o intronizacji we własnym sercu. Osobą kompetentną do takiego aktu jest osoba indywidualna, w wymiarze rodzinnym jest to rodzina. Z kolei intronizacja w wymiarze społecznym, tzn. publicznie, w świątyni, wobec władz kościelnych, państwowych i z ich udziałem, ogłasza się i wyznaje jako świadectwo wiary, że Jezus jest Królem, że pragnie się żyć według Jego Serca i poświęca się Jego Sercu, i zobowiązuje się do realizowania w życiu społecznym zasad Ewangelii. Od decyzji do wypełnienia jest jeszcze daleka droga. Intronizacja tak rozumiana jest jednorazowym aktem, który może być powtarzany, natomiast poświęcenie to styl życia. Sam Pan Jezus mówił o tym, co znaczy poświęcić się - „a Ja za nich w ofierze dam samego siebie”. A zatem przez intronizację, akt woli w wymiarze osobistym, rodzinnym i społecznym, podejmujemy styl życia, który sprowadzi się do poświęcenia swojego życia dla Boga i ludzi. Jest to realizowanie w życiu społecznym przykazania miłości. A więc intronizacja prowadzi do poświęcenia. Przez poświęcenie się Bożemu Sercu Chrystus króluje w naszym życiu, dlatego że na pierwszym miejscu jest On, w życiu osobistym, rodzinnym i społecznym, a Ewangelia wprowadzona jest w czyn. Dlatego przez intronizację Bożego Serca dochodzimy do stylu życia, przez który króluje Chrystus, mówimy: Jezu, jesteś Królem, jesteś moim Królem, daj mi poznać wolę Twoją Panie, oto jestem.

- Jak założyć Wspólnotę dla Intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa?

- W tym celu należy nawiązać kontakt z Krakowską Wspólnotą dla Intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa (korespondencję prowadzi Ewa Nosiadek, ul. Pilotów 28/23, 31-462 Kraków; tel. [0-12] 41-26-105). W dzieło intronizacji i formacji wspólnot zaangażowani są Ojcowie Redemptoryści. Z woli przełożonych, jestem koordynatorem tej współpracy. W sprawie rekolekcji intronizacyjnych pytania można kierować pod adresem: o. Jan Mikrut, ul. Wysoka 1, 33-170 Tuchów; tel. (0-14) 632-72-00.
Na zakończenie należy zaznaczyć, że w Toruniu, w Domu Słowa, odbyły się dwa ważne sympozja dotyczące intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa. Pierwsze w dniach 7-9 września 2001 r., z okazji 100. rocznicy urodzin Rozalii Celakówny, z którego materiały zostały wydane w książce pt.: Polska nie zginie jeśli... wyd. Sióstr Loretanek 2002 r. Drugie sympozjum odbyło się w dniach 17-18 września 2004 r., z okazji 60. rocznicy narodzin dla nieba służebnicy Bożej Rozalii Celakówny. Materiały z tego sympozjum, z dodanym do nich Dekretem Kongregacji Wiary Daminus Jezus, można znaleźć w książce pt. Serce Króla królów i Pana panujących, wyd. Poligrafia Redemptorystów w Tuchowie 2005 r.

- Dziękuję za rozmowę.

O. Jan Mikrut, redemptorysta, otrzymał święcenia kapłańskie w 1969 r. Pracował w ośrodkach Ojców Redemptorystów w Elblągu, Krakowie, Gliwicach, Toruniu, a obecnie w Tuchowie. Od początku istnienia Radia Maryja był zaangażowany w działalności tej rozgłośni.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Hieronim - „princeps exegetarum”, czyli „książę egzegetów”

Niedziela warszawska 40/2003

„Księciem egzegetów” św. Hieronim został nazwany w jednym z dokumentów kościelnych (encyklika Benedykta XV, „Spiritus Paraclitus”). W tym samym dokumencie określa się św. Hieronima także mianem „męża szczególnie katolickiego”, „niezwykłego znawcy Bożego prawa”, „nauczyciela dobrych obyczajów”, „wielkiego doktora”, „świętego doktora” itp.

Św. Hieronim urodził się ok. roku 345, w miasteczku Strydonie położonym niedaleko dzisiejszej Lubliany, stolicy Słowenii. Pierwsze nauki pobierał w rodzinnym Strydonie, a na specjalistyczne studia z retoryki udał się do Rzymu, gdzie też, już jako dojrzewający młodzieniec, przyjął chrzest św., zrywając tym samym z nieco swobodniejszym stylem dotychczasowego życia. Następnie przez kilka lat był urzędnikiem państwowym w Trewirze, ważnym środowisku politycznym ówczesnego cesarstwa. Wrócił jednak niebawem w swoje rodzinne strony, dokładnie do Akwilei, gdzie wstąpił do tamtejszej wspólnoty kapłańskiej - choć sam jeszcze nie został kapłanem - którą kierował biskup Chromacjusz. Tam też usłyszał pewnego razu, co prawda we śnie tylko, bardzo bolesny dla niego zarzut, że ciągle jeszcze „bardziej niż chrześcijaninem jest cycermianem”, co stanowiło aluzję do nieustannego rozczytywania się w pismach autorów pogańskich, a zwłaszcza w traktatach retorycznych i mowach Cycerona. Wziąwszy sobie do serca ten bolesny wyrzut, udał się do pewnej pustelni na Bliski Wschód, dokładnie w okolice dzisiejszego Aleppo w Syrii. Tam właśnie postanowił zapoznać się dokładniej z Pismem Świętym i w tym celu rozpoczął mozolne, wiele razy porzucane i na nowo podejmowane, uczenie się języka hebrajskiego. Wtedy też, jak się wydaje, mając już lat ponad trzydzieści, przyjął święcenia kapłańskie. Ale już po kilku latach znalazł się w Konstantynopolu, gdzie miał okazję słuchać kazań Grzegorza z Nazjanzu i zapoznawać się dokładniej z pismami Orygenesa, którego wiele homilii przełożył z greki na łacinę. Na lata 380-385 przypada pobyt i bardzo ożywiona działalność Hieronima w Rzymie, gdzie prowadził coś w rodzaju duszpasterstwa środowisk inteligencko-twórczych, nawiązując przy tym bardzo serdeczne stosunki z ówczesnym papieżem Damazym, którego stał się nawet osobistym sekretarzem. To właśnie Damazy nie tylko zachęcał Hieronima do poświęcenia się całkowicie pracy nad Biblią, lecz formalnie nakazał mu poprawić starołacińskie tłumaczenie Biblii (Itala). Właśnie ze względu na tę zażyłość z papieżem ikonografia czasów późniejszych ukazuje tego uczonego męża z kapeluszem kardynalskim na głowie lub w ręku, co jest oczywistym anachronizmem, jako że godność kardynała pojawi się w Kościele dopiero około IX w. Po śmierci papieża Damazego Hieronim, uwikławszy się w różne spory z duchowieństwem rzymskim, był zmuszony opuścić Wieczne Miasto. Niektórzy bibliografowie świętego uważają, że u podstaw tych konfliktów znajdowały się niezrealizowane nadzieje Hieronima, że zostanie następcą papieża Damazego. Rzekomo rozczarowany i rozgoryczony Hieronim postanowił opuścić Rzym raz na zawsze. Udał się do Ziemi Świętej, dokładnie w okolice Betlejem, gdzie pozostał do końca swego, pełnego umartwień życia. Jest zazwyczaj pokazywany na obrazkach z wielkim kamieniem, którym uderza się w piersi - oddając się już wyłącznie pracy nad tłumaczeniem i wyjaśnianiem Pisma Świętego, choć na ten czas przypada również powstanie wielu jego pism polemicznych, zwalczających błędy Orygenesa i Pelagiusza. Zwolennicy tego ostatniego zagrażali nawet życiu Hieronima, napadając na miejsce jego zamieszkania, skąd jednak udało mu się zbiec we właściwym czasie. Mimo iż w Ziemi Świętej prowadził Hieronim życie na wpół pustelnicze, to jednak jego głos dawał się słyszeć od czasu do czasu aż na zachodnich krańcach Europy. Jeden z ówczesnych Ojców Kościoła powiedział nawet: „Cały zachód czeka na głowę mnicha z Betlejem, jak suche runo na rosę niebieską” (Paweł Orozjusz). Mamy więc do czynienia z życiem niezwykle bogatym, a dla Kościoła szczególnie pożytecznym właśnie przez prace nad Pismem Świętym. Hieronimowe tłumaczenia Biblii, zwane inaczej Wulgatą, zyskało sobie tak powszechne uznanie, że Sobór Trydencki uznał je za urzędowy tekst Pisma Świętego całego Kościoła. I tak było aż do czasu Soboru Watykańskiego II, który zezwolił na posługiwanie się, zwłaszcza w liturgii, narodowo-nowożytnymi przekładami Pisma Świętego. Proces poprawiania Wulgaty, zapoczątkowany jeszcze na polecenie papieża Piusa X, zakończono pod koniec ubiegłego stulecia. Owocem tych żmudnych prac, prowadzonych głównie przez benedyktynów z opactwa św. Hieronima w Rzymie, jest tak zwana Neo-Wulgata. W dokumentach papieskich, tych, które są jeszcze redagowane po łacinie, Pismo Święte cytuje się właśnie według tłumaczenia Neo-Wulgaty. Jako człowiek odznaczał się Hieronim temperamentem żywym, żeby nie powiedzieć cholerycznym. Jego wypowiedzi, nawet w dyskusjach z przyjaciółmi, były gwałtowne i bardzo niewybredne w słownictwie, którym się posługiwał. Istnieje nawet, nie wiadomo czy do końca historyczna, opowieść o tym, że papież Aleksander III, zapoznając się dokładnie z historią życia i działalnością pisarską Hieronima, poczuł się tą gwałtownością jego charakteru aż zgorszony i postanowił usunąć go z katalogu mężów uważanych za świętych. Rzekomo miały Hieronima uratować przekazy dotyczące umartwionego stylu jego życia, a zwłaszcza ów wspomniany już kamień. Podobno Papież wypowiedział wówczas wielce znaczące zdanie: „Ne lapis iste!” (żeby nie ten kamień). Nie należy Hieronim jednak do szczególnie popularnych świętych. W Rzymie są tylko dwa kościoły pod jego wezwaniem. „W Polsce - pisze ks. W. Zaleski, nasz biograf świętych Pańskich - imię Hieronim należy do rzadziej spotykanych. Nie ma też w Polsce kościołów ani kaplic wystawionych ku swojej czci”. To ostatnie zdanie wymaga już jednak korekty. Od roku 2002 w diecezji warszawsko-praskiej istnieje parafia pod wezwaniem św. Hieronima.
CZYTAJ DALEJ

Arnold Schwarzenegger: Kościół katolicki motorem działań na rzecz klimatu

2025-09-30 17:33

[ TEMATY ]

Kościół Katolicki

Arnold Schwarzenegger

motor działań

na rzecz klimatu

Vatican Media

Były gubernator Kalifornii Arnold Schwarzenegger

Były gubernator Kalifornii Arnold Schwarzenegger

Od 1 do 3 października w Castel Gandolfo odbędzie się konferencja pod hasłem „Raising Hope for Climate Justice” (Wzbudzić nadzieję na sprawiedliwość klimatyczną). Podczas prezentacji konferencji, która miała dziś miejsce w Biurze Prasowym Stolicy Apostolskiej, były gubernator Kalifornii Arnold Schwarzenegger podkreślił m.in. kluczową rolę katolików w trosce o nasz wspólny dom.

CZYTAJ DALEJ

Różaniec z ojciem Pio - tajemnice chwalebne

2025-09-30 20:50

[ TEMATY ]

różaniec

św. Ojciec Pio

Agata Kowalska

Różaniec był ulubioną modlitwą Ojca Pio, a jego koronkę miał zawsze przy sobie. W dzień nosił go zawieszony na pasku przy habicie lub trzymał w ręce. Gdy kładł się spać do łóżka, dwa różance umieszczał pod poduszką po jednym z każdej strony, a trzeci okręcał wokół nadgarstka.

FRAGMENT KSIĄŻKI [KLIKNIJ]: "Różany ogród Maryi. Modlitwa różańcowa z Ojcem Pio". Wydawnictwo Serafin . DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję