Reklama

Zobowiązujące dziedzictwo

„Seminarium to przede wszystkim »wspólnota wychowawcza w drodze« (Pastores dabo vobis, nr 60). Pragnę ją przebyć z tymi, których Pan żniwa przyśle do naszego włocławskiego seminarium” - powiedział m.in. ks. dr Jacek Szymański, którego biskup włocławski Wiesław Mering mianował 7 czerwca br. rektorem Wyższego Seminarium Duchownego we Włocławku.

Niedziela włocławska 29/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z ks. dr. Jackiem Szymańskim, nowo mianowanym rektorem WSD we Włocławku rozmawia ks. dr Waldemar Karasiński

Ks. Waldemar Karasiński - Jak przyjął Ksiądz nominację na urząd rektora włocławskiego seminarium?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Jackek Szymański - Z radością i nadzieją, choć nie ukrywam, że również z odrobiną lęku i zażenowania wobec tego nowego wyzwania, które stawia przede mną nasz Nauczyciel. Traktuję ją jako nominację nie tyle na urząd, który może kojarzyć się tylko z rządzeniem, ale raczej jako nominację do posługi rektora. Chcę służyć jak potrafię najlepiej.

- Seminarium duchowne to miejsce, ludzie, i z pewnością niełatwe problemy, które trzeba rozwiązywać. Czy dotychczasowe doświadczenia Księdza Rektora będą pomocne w wypełnianiu tej odpowiedzialnej posługi?

Reklama

- Od 7 lat jestem wykładowcą teologii moralnej i języka włoskiego, i mieszkam na terenie seminarium. Z pewnością nie jest to szmat czasu, ale przez ten okres miałem okazję przyjrzeć się, jak funkcjonuje seminarium, starałem się uczestniczyć w jego życiu i nie stronić od spraw i problemów, w których rozwiązaniu mogłem okazać się pomocny. Oczywiście nie znaczy to, że nie stoi przede mną nauka „bycia” rektorem. Chciałbym podkreślić, że włocławskie seminarium, które od 3 lat funkcjonuje w strukturach Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, jest jednym z najstarszych w Europie. Jego historia sięga czasów Soboru Trydenckiego. Tu kształtowało się kapłaństwo Prymasa Tysiąclecia, późniejszego rektora seminarium. Nasze środowisko seminaryjne było inicjatorem i założycielem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, tutaj dojrzewała do męczeństwa ofiara z życia Pro Ecclesia et pro Patria, bł. ks. Henryka Kaczorowskiego - rektora seminarium i włocławskich alumnów. Mam świadomość, że wchodzę w wielką historię i zobowiązujące dziedzictwo. Niech będzie mi wolno wspomnieć mojego Księdza Rektora, obecnego arcybiskupa wrocławskiego, Mariana Gołębiewskiego, mojego profesora teologii dogmatycznej ks. dr hab. Wojciecha Hanca, i mojego poprzednika - ks. dr hab. Zdzisława Pawlaka, który uczył mnie filozofii w seminarium.

- Wspomniał Ksiądz Rektor o odrobinie lęku. Przed czym?

Reklama

- Na szczęście jest to tylko odrobina. Nazwałbym to uczucie raczej bojaźnią i to na pewno synowską, a nie niewolniczą. Studenci wiedzą z teologii moralnej, na czym polega subtelna różnica pomiędzy jedną a drugą. No cóż, z drżącym sercem obejmuję moje Seminarium, jest ono naprawdę moje, ukończyłem je 14 lat temu i wszystko, kim po ludzku rzecz biorąc jestem, jemu zawdzięczam. Z bojaźnią staję jako rektor wśród moich drogich wychowawców i profesorów, zawdzięczam im bardzo wiele. Dla nich dalej chcę pozostać uczniem i wychowankiem, a razem z nimi rektorem i przełożonym. Z uczuciem bojaźni spoglądam na alumnów, nie czuję przed nimi strachu i myślę, że również oni nie czują go wobec mnie (strach nie jest metodą wychowania), ale mam głęboką świadomość, że pokolenia, które przestępują próg seminarium, to ludzie trzeciego tysiąclecia, wychowani i ukształtowani w warunkach demokracji, to młodzi, dla których często wolność staje się bóstwem, to „dzieci swojego wieku”, swojej epoki, naznaczonej relatywizmem moralnym, sekularyzmem, zwątpieniem, konsumizmem. To dzieci nowej kultury, kreowanej przez środki społecznego przekazu, kultury i mentalności, której treści często są sprzeczne z Ewangelią i godnością osoby ludzkiej.
Oprócz bojaźni towarzyszy mi nadzieja i optymizm, bo przecież do seminarium przychodzą również - i tych jest większość - dzieci Lednicy, aktywni członkowie grup modlitewnych i ruchów religijnych, ludzie mający szczere intencje zostania Chrystusowymi kapłanami. Moja nadzieja oparta jest na głębokim przeświadczeniu, że pierwszym wychowawcą seminaryjnym jest Ten, który mówi: „Pójdź za mną”.

- Jakie są osobiste priorytety Księdza Rektora w jego posłudze?

- Moim programem jest Ewangelia i wola Kościoła, wyrażona w dokumentach mówiących o formacji seminaryjnej. W seminarium wychowawcami jesteśmy wszyscy, zawsze i w każdym miejscu. I nie jest to tylko slogan. Tak rzeczywiście jest. Wychowujemy alumnów nie tylko na wykładach, ale również przez naszą obecność w seminarium, obecność na liturgii, sposób w jaki ją sprawujemy. Wychowujemy ich przy stole, na spacerze, w ogrodzie, czy jadąc z nimi na wycieczkę. Ufam, że błogosławiona będzie moja współpraca z najbliższymi współpracownikami, których zapał i oddanie naszemu seminarium bardzo sobie cenię. Jestem przekonany, że nie braknie mi życzliwych rad moich poprzednków, wychowawców i profesorów. Myślę, że szczególną uwagę powinniśmy zwrócić na eklezjalną formację alumnów, ich zakorzenienie w życiu Kościoła diecezjalnego i powszechnego, ich umiłowanie liturgii, ich osobistą kulturę, szacunek dla każdego człowieka, entuzjazm i radość z dążenia do kapłaństwa, szczerość i prawość intencji zostania kapłanami. Nie należy zaniedbać również troski o wyrabianie w alumnach ducha pokory, posłuszeństwa, ofiary, wyrzeczenia i rezygnacji z takiej czy innej rzeczy lub rzeczywistości ze względu na Królestwo Niebieskie. Proszę zauważyć, że nie są to postawy modne, nie jest to coś, co byłoby akurat „na topie”. Nie można zapomnieć również o formacji intelektualnej. Współczesność i warunki, w jakich służymy Ludowi Bożemu stawiają nam coraz wyższe wymagania.
I jeszcze jedno. Biskup Ordynariusz w dekrecie nominacyjnym, powołującym mnie na stanowisko rektora napisał: „Życzę Księdzu, by zdołał Przełożonym i Alumnom stworzyć w Seminarium dom wypełniony wysokimi wymaganiami, lecz również życzliwością, dobrocią i sprawiedliwością”. Ja i moi współpracownicy dołożymy wszelkich starań, aby tak było. Wierzymy, że Bóg nie poskąpi nam swojej łaski.

- Dziękuję za rozmowę.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Iwo - mniej znany święty

Iwo Hélory żył w latach 1253 -1303 we Francji, w Bretanii. Urodził się w Kermartin, w pobliżu Tréguier. Po ukończeniu 14. roku życia studiował w Paryżu na Wydziale Sztuk Wyzwolonych, później na Wydziale Prawa Kanonicznego i Teologii, a w Orleanie na Wydziale Prawa Cywilnego.

Po trwających 10 lat studiach powrócił do rodzinnej Bretanii. Do 30. roku życia pozostawał - jako człowiek świecki - na stanowisku oficjała diecezjalnego w Rennes, sprawując w imieniu biskupa funkcje sędziowskie. Zasłynął jako człowiek sprawiedliwy i nieprzekupny, obrońca interesów biedaków, za których nieraz sam opłacał koszty postępowania, a także - jako doskonały mediator w sporach. Później poszedł za głosem powołania i po przyjęciu święceń kapłańskich skupił się na pracy w przydzielonej mu parafii. Biskup powierzył mu niewielką parafię Trédrez, a po roku 1293 nieco większą - Louannec. Iwo od razu zjednał sobie parafian, dając przykład ubóstwa i modlitwy. W czasach, kiedy kapłani obowiązani byli odprawiać Mszę św. tylko w niedziele i święta, Iwo czynił to codziennie, niezależnie od tego, gdzie się znajdował. Często, chcąc pogodzić zwaśnionych, zanim zajął się sprawą jako sędzia, odprawiał w ich intencji Mszę św. - po niej serca skłóconych w jakiś cudowny sposób ulegały przemianie i jednali się bez rozprawy. Nadal chętnie służył wiedzą prawniczą wszystkim potrzebującym, sam żyjąc bardzo skromnie. Był doskonałym kaznodzieją. Iwo Hélory zmarł 19 maja 1303 r. W 1347 r. papież Klemens VI ogłosił go świętym. Jego kult rozpoczął się zaraz po jego śmierci i bardzo szybko rozprzestrzenił się poza granice Bretanii. Kościoły i kaplice jemu dedykowane zbudowano m.in. w Paryżu i w Rzymie. Wiele wydziałów prawa i uniwersytetów obrało go za patrona, m.in. w Nantes, Bazylei, Fryburgu, Wittenberdze, Salamance i Louvain. Został pochowany w Treguier we Francji, które jest odtąd miejscem corocznych pielgrzymek adwokatów w dniu 19 maja. Warto też dodać, że do Polski kult św. Iwona dotarł stosunkowo wcześnie. Już 25 lat po jego kanonizacji, w 1372 r. jeden z kanoników wrocławskiej kolegiaty św. Idziego, Bertold, ze swej pielgrzymki do Tréguier przywiózł relikwie świętego. Umieszczono je w jednym z bocznych ołtarzy kościoła św. Idziego. Również po relikwie św. Iwona pojechał opat Kanoników Regularnych Henricus Gallici. Na jego koszt do budującego się wówczas kościoła Najświętszej Maryi Panny na Piasku dobudowano kaplicę św. Iwona, w której umieszczono ołtarzyk szafkowy z relikwiami. Niestety, nie dotrwały one do naszych czasów, w przeciwieństwie do kultu, który, przerwany na początku XIX wieku, ożył w 1981 r. Od tego czasu w każdą pierwszą sobotę miesiąca w kaplicy św. Iwona zbierają się prawnicy wrocławscy na Mszy św. specjalnie dla nich sprawowanej. Drugim ważnym miejscem kultu św. Iwona w Polsce jest Iwonicz Zdrój, gdzie znajduje się jedyny w Polsce, jak się wydaje, kościół pw. św. Iwona, z przepiękną rzeźbioną w drewnie lipowym statuą Świętego. Warto też wspomnieć o zakładanych w XVII i XVIII wieku bractwach św. Iwona, gromadzących w swych szeregach środowiska prawnicze, a mających przyczynić się do ich odnowy moralnej. Bractwa te istniały przede wszystkim w miastach, gdzie zbierał się Trybunał Koronny: w Piotrkowie Trybunalskim (zał. w 1726 r.) i w Lublinie (1743 r.). W obydwu do dziś zachowały się obrazy przedstawiające Świętego: w Piotrkowie - w kościele Ojców Jezuitów, w Lublinie - w kościele parafialnym pw. Nawrócenia św. Pawła. Istniały też bractwa w Przemyślu (XVII w.), prawdopodobnie w Krakowie (zachował się XVIII-wieczny obraz św. Iwona w zakrystii kościoła Ojców Pijarów), w Warszawie i we Lwowie. W diecezji krakowskiej czczono św. Iwona w Nowym Korczynie (w 1715 r. w kościele Ojców Franciszkanów konsekrowano ołtarz św. Iwona) oraz w Nowym Sączu, w kręgach związanych z Bractwem Przemienienia Pańskiego. Natomiast we Wrocławiu, w kaplicy kościoła pw. Najświętszej Marii Panny na Piasku, znajduje się witraż wyobrażający św. Iwo. Został on ufundowany w 1996 r. przez adwokatów dolnośląskich z okazji 50-lecia tamtejszej adwokatury.
CZYTAJ DALEJ

Watykan/ Papież Leon XIV w papamobile objeżdża plac Św. Piotra przed inauguracją pontyfikatu

2025-05-18 09:26

[ TEMATY ]

Watykan

papamobile

Plac św. Piotra

Papież Leon XIV

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Papież Leon XIV wsiadł w niedzielę po raz pierwszy do papamobile i przed mszą inaugurującą jego pontyfikat objeżdża plac Świętego Piotra, pozdrawiając dziesiątki tysięcy wiernych z całego świata. Powiewają flagi wielu krajów, wśród nich polskie.

Leon XIV, pierwszy w historii papież z USA, jest entuzjastycznie witany przez wiernych. (PAP)
CZYTAJ DALEJ

PKW: niewielka różnica między Nawrockim a Trzaskowskim - dane ze wszystkich obwodów

2025-05-19 09:31

[ TEMATY ]

wybory 2025

PAP

Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki

Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki

Kandydat KO Rafał Trzaskowski otrzymał 31,36 proc. głosów, a kandydat popierany przez PiS Karol Nawrocki - 29,54 proc. i zmierzą się w drugiej turze wyborów prezydenckich - wynika z danych ze 100 proc. obwodów głosowania podanych w poniedziałek rano na stronie PKW. Frekwencja wyniosła 67,31 proc.

Według danych ze 100 proc. obwodów Sławomir Mentzen uzyskał 14,81 proc. głosów, Grzegorz Braun - 6,34 proc., Szymon Hołownia - 4,99 proc., Andrian Zandberg - 4,86 proc., Magdalena Biejat - 4,23 proc.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję