Reklama

Wiara

ELEMENTARZ BIBLIJNY

Co nadaje sens życiu człowieka?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Fraza „marność nad marnościami” (po hebrajsku hevel hevelim) wykorzystuje środek literacko-retoryczny, w którym słowo zostaje powtórzone w stopniu najwyższym. Powtórzenie to ma na celu podkreślenie absolutnego wymiaru danego pojęcia. W ten sposób wzmocniony zostaje przekaz wyrażający pozorną bezsensowność życia. Fraza ta staje się refrenem sygnalizującym główny temat księgi: ulotność i nieuchwytność sensu życia.

Hebrajskie słowo hevel jest bogate pod względem znaczeniowym. Dosłownie oznacza ono „tchnienie”, „parę”, „dmuchnięcie” lub „powiew powietrza”. Oddaje ideę czegoś niematerialnego, przemijającego i łatwo rozpraszającego się. Kiedy Kohelet oznajmia: „wszystko jest marnością”, twierdzi, że wszystkie ludzkie wysiłki, osiągnięcia i dążenia są ulotne jak para, która szybko się rozprasza, nie pozostawiając po sobie niczego trwałego ani znaczącego. Ta metafora sugeruje nietrwałość nie tylko rzeczy fizycznych, ale także tego wszystkiego, czemu człowiek przypisuje jakąkolwiek wartość z czysto ziemskiej perspektywy. Ulotność pary jest metaforą kruchości ludzkiej egzystencji i aspiracji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Autorem, który przemawia i poucza, jest Kohelet (kaznodzieja lub nauczyciel), odzwierciedlający osobowość badającą życie i jego sens z filozoficznym, a być może i egzystencjalnym sceptycyzmem. Jego nauka nie jest jakimś spontanicznym lamentem, ale stanowi przemyślane komunikowanie prawdy opartej na rzetelnym studium i obserwacji. W ten sposób odbiorca zostaje skonfrontowany z rzeczywistością, w której nie można przypisać żadnej wiążącej wartości ludzkiemu wysiłkowi, choćby najbardziej szlachetnemu. Ostateczny cel życia pozostaje zatem nieuchwytny.

Fraza „marność nad marnościami” nie tylko pełni funkcję prologu wprowadzającego w meritum rozważań Koheleta, ale stanowi też swoisty tytuł i refren. Wyraża uniwersalne ludzkie doświadczenie, że wszelkie dążenia – czy to przyjemność, bogactwo, mądrość czy praca – są ostatecznie niesatysfakcjonujące i przemijające. Deklaracja ta skłania do głębokiej refleksji: jeśli wszystko jest ulotne, to jaki jest sens ludzkich dążeń?

Chociaż werset ten brzmi na pozór nihilistycznie, to w szerszym kontekście biblijnym stanowi punkt wyjścia, a nie cel. Przygotowuje on grunt pod dalszy ciąg Księgi Koheleta, która zgłębia ograniczenia ludzkich dążeń i ostatecznie wskazuje na potrzebę Bożej perspektywy i czci dla Boga (por. Koh 12, 13). Uświadomienie sobie tego, co jest dobre, prowadzi czytelnika do przekonania, że prawdziwy sens wykracza poza zwykłe ziemskie dążenia, a bojaźń Boża i przestrzeganie Jego przykazań mogą nadać życiu trwałe znaczenie.

Fraza „marność nad marnościami – wszystko jest marnością”, ukazuje ulotność życia. Wprowadza ona główny egzystencjalny temat księgi: bez uwzględnienia Bożej perspektywy życie pod słońcem jest ostatecznie puste i nieuchwytne. Trwały sens wykracza poza ziemskie dążenia, ponieważ źródłem niezawodnej nadziei jest Stwórca.

2025-07-29 13:55

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zajaśnieje ci Chrystus

Niedziela Ogólnopolska 12/2023, str. 16

[ TEMATY ]

Elementarz biblijny

Zwiastowanie, H. O. Tanner, 1898 r./wikipedia.org

Wydaje się, że słowa zawarte w Liście do Efezjan są dobrze znane adresatom tego listu. Mógł to być fragment liturgicznego hymnu. Nawiązują one do oświecenia, co może sugerować związki tekstu z chrztem – przejściem z ciemności niewiary i grzechu do światła nowego życia. Ono było darem Chrystusa i polegało na bezpośrednim udziale w Jego życiu. Tym razem cytowane słowa są skierowane do ludzi już ochrzczonych. Są przypomnieniem, gdyż ich życie wydaje się nie przystawać do chrzcielnego daru.
CZYTAJ DALEJ

Święci Archaniołowie – Michał, Rafał i Gabriel

Książę niebieski, święty Michale, Ty sprawy ludzkie kładziesz na szale; W dzień sądu Boga na trybunale Bądź mi patronem, święty Michale.
CZYTAJ DALEJ

Sukces mierzy się ciężką pracą! [Felieton]

2025-09-29 10:39

PAP/EPA/ROLEX DELA PENA

Wśród naszych sportów narodowych można wymienić różne dyscypliny. Mamy w historii “trochę” sukcesów. Gdyby jednak była taka dyscyplina jak “narzekanie”, Polacy byliby w niej bezkonkurencyjni. Pomijam już codzienne rozmowy, ale zwracam uwagę na to, co dzieje się, gdy reprezentanci Polski biorą udział w różnych imprezach sportowych. Granica między chwałą, a hejtem jest bardzo cienka.

Na ostatnich mistrzostwach świata Polscy siatkarze zdobyli brązowe medale. Wielu internautów, podających się za kibiców [tu zaznaczę, że w moim pojęciu prawdziwy kibic to ten, kto jest z drużyną na dobre i na złe] zaczęło w niewybredny sposób atakować wręcz polskich zawodników za porażkę w Włochami. Dla mnie trzecie miejsce polskich siatkarzy to powód do dumy. Wiem, że to na tej imprezie najgorszy wynik od 2014 roku, ale przecież wcześniej tak pięknie nie było - mistrzostwo świata w 1974 roku i srebro w 2006 roku. A ponieważ z lat mej młodości pamiętam te “suche” lata, cieszę się, że reprezentacja Polski nie schodzi z wysokiego poziomu. W rzeczywistości 3 miejsce w mistrzostwach świata to dowód ogromnej pracy, wytrwałości i charakteru. W przypadku siatkówki, na sukces nakłada się wiele czynników, a wysiłek, który wkłada każdy z zawodników, aby wejść na poziom reprezentacyjny jest ogromny. Naprzeciw siebie stają zawodnicy, którzy poświęcają wiele, aby sukces sportowy odnieść. Obecnie nie ma miejsca na “taryfę ulgową”. Sport ma to do siebie, że bywa nieprzewidywalny. I co jest też ważne, sport, podobnie jak życie, to nie tylko zwycięstwa, lecz także potknięcia, z których trzeba wstać. I właśnie w tym tkwi prawdziwa wartość tego sukcesu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję