Bóg zawsze jest obecny w dziejach człowieka, którego stworzył na swój obraz i podobieństwo. W czasach Starego Testamentu znajdowało to wyraz w przymierzach, które zawarł z Adamem i Noem, a następnie z Abrahamem i jego potomkami oraz Mojżeszem i Izraelem jako ludem Jego wybrania. Trzon każdego przymierza stanowiło coraz pełniejsze poznawanie Boga i Jego świętej woli wyrażonej w przykazaniach. Przychodziło to jednak z wielkim trudem, zwłaszcza wtedy, gdy przykazania Boże były traktowane na zasadzie wymuszonego posłuszeństwa i nie doczekały się wewnętrznej akceptacji. Dlatego prorok Jeremiasz zapowiada nowe przymierze, które ma sięgać głębi serca i sumienia: „Umieszczę swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich sercach. Będę im Bogiem, oni zaś będą Mi ludem”. Najważniejszym celem Wielkiego Postu jest właśnie to, żeby dokonać interioryzacji, czyli uwewnętrznienia, woli Bożej wyrażonej w przykazaniach i odmienić swoje życie ku dobremu. Nie chodzi o wymuszone wyrzeczenia, chodzi o szerokie otwarcie się na pełnienie woli Bożej w każdym wymiarze swojego życia.
Chrześcijanin nie jest już w sytuacji ludu Starego Przymierza. Od czasu, gdy Bóg stał się człowiekiem w Jezusie Chrystusie, znamy Boga znacznie lepiej i pełniej. Grecy, którzy zwrócili się do apostoła Filipa z prośbą: „Panie, chcemy ujrzeć Jezusa”, uznali, że spotkanie z Jezusem pomoże im w rozpoznaniu obecności Boga. Oni mogli Go spotkać osobiście, „twarzą w twarz”, a dla nas to spotkanie jest możliwe przez wsłuchiwanie się w Ewangelię oraz przez sakramenty, zwłaszcza sakrament pokuty i Eucharystię. Jezus wyszedł naprzeciw potrzebie Greków, widząc w tym jeden z ważnych elementów wypełnienia Bożego planu zbawienia: „Ależ właśnie dlatego przyszedłem na tę godzinę”. Zarazem – otoczony chwałą przez Ojca – zapowiedział, jaką śmiercią miał umrzeć. Ukrzyżowanie przedstawia On jako „wywyższenie”, aby z wysokości Krzyża ogarnąć i zbawić wszystkich, którzy Mu zawierzyli. Jego śmierć nie będzie końcem, lecz obumarciem ziarna wrzuconego w ziemię, które wyda nowe życie i przyniesie plon obfity.
List do Hebrajczyków, nawiązując do wybrania i misji biblijnego Izraela, wskazuje na Jezusa jako sprawcę zbawienia wiecznego. Krzyż jako taki był przekleństwem, przed którym się wzdragano. Jezus, „stając się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchają”, odmienił to przekleństwo i sprawił, że Krzyż stał się błogosławieństwem. Uczynił z siebie dar dla Ojca, żeby przez swoją mękę i śmierć wyzwolić nas z grzechu i sideł zła. Przez posłuszeństwo, potwierdzone przez to, co wycierpiał, uczy nas posłuszeństwa wobec Boga, które nie poprzestaje na tym, co powierzchowne i zewnętrzne, lecz stanowi owoc wewnętrznej akceptacji i jest trwale zakorzenione w sumieniu. Wielki Post to okres, w którym mocne wezwanie Jezusa wybrzmiewa dobitniej niż w każdym innym czasie: „Kto zaś chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu