Reklama

Błogosławiona pielęgniarka

W Krakowie-Łagiewnikach 28 kwietnia 2018 r. odbyła się beatyfikacja pielęgniarki Hanny Chrzanowskiej. Uroczystościom w sanktuarium Bożego Miłosierdzia przewodniczył kard. Angelo Amato, prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych

Niedziela Ogólnopolska 18/2018, str. 9

Archiwum archidiecezji krakowskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystość beatyfikacji poprzedziło czuwanie modlitewne. We Mszy św. beatyfikacyjnej licznie uczestniczyło środowisko służby zdrowia, zwłaszcza pielęgniarki i położne oraz ludzie chorzy i cierpiący, którym nowa błogosławiona poświęciła swoje życie. Na początku Mszy św. abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski, poprosił o beatyfikację, ks. prał. Mieczysław Niepsuj przeczytał biografię błogosławionej, a legat papieski odczytał list apostolski, w którym papież Franciszek ogłosił Hannę Chrzanowską błogosławioną, i odsłonięto obraz nowej błogosławionej. Po uroczystościach trafił on do kościoła pw. św. Mikołaja w Krakowie, gdzie znajdują się doczesne szczątki Hanny Chrzanowskiej. Podczas procesji z jej relikwiami niesiony był relikwiarz w kształcie serca. Dzień po beatyfikacji, 29 kwietnia br., w kościele pw. św. Mikołaja przy grobie nowej błogosławionej została odprawiona Msza św. dziękczynna za beatyfikację Hanny Chrzanowskiej, której przewodniczył abp Marek Jędraszewski.

mak

Hanna Chrzanowska urodziła się w 1902 r. w Warszawie, jednakże większość swojego życia spędziła w Krakowie. Dzieciństwo i młodość przeżyła w okresie zaborów i w czasie I wojny światowej. Jej powołanie do służby pielęgniarskiej rozwinęło się w okresie międzywojennym. Kiedy wybuchła II wojna światowa, zgłosiła się jako wolontariuszka do pracy w Obywatelskim Komitecie Pomocy Społecznej, działającym pod przewodnictwem abp. Adama Stefana Sapiehy, a następnie uczestniczyła w pracach Polskiego Komitetu Opiekuńczego w Sekcji Pomocy Wysiedlonym jako kierownik działu opieki domowej, później jako przewodnicząca Sekcji Opieki nad Przesiedlonymi i Uchodźcami. Po zakończeniu wojny, w trudnych czasach komunizmu, cały swój czas i wszystkie swoje zdolności poświęcała nie tylko dziełu niesienia pomocy chorym, ale także zawodowej i równocześnie duchowej formacji pielęgniarek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Praca na rzecz chorych i potrzebujących wyrastała z jej naturalnej wrażliwości na drugiego człowieka, jednakże początkowo bez jakiegokolwiek odniesienia do inspiracji religijnych. (...) Dopiero osobiste spotkanie z ogromem ludzkich cierpień w czasie II wojny światowej sprawiło, że stopniowo zaczęła odchodzić od czysto świeckiego patrzenia na konieczność udzielania pomocy innym. Zaczął dokonywać się w niej wewnętrzny przełom. Wiara w Boga, objawionego nam przez Jezusa Chrystusa, zaczęła coraz bardziej przenikać jej sposób rozumienia sensu swego życia i pielęgniarskiej posługi. Hanna Chrzanowska zaczęła się codziennie modlić, z kolei modlitwa pozwalała jej odkrywać znaczenie Eucharystii. Prawdziwie głęboko zwrot duchowy nastąpił w okresie powojennym, do czego przyczyniły się częste wyjazdy do Tyńca i żywy kontakt z duchowością benedyktyńską, zwłaszcza przez uczestnictwo w obchodach Świętego Triduum Paschalnego. Prawda o Chrystusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, czyli istota przesłania Ewangelii, kazała jej w zupełnie innym świetle spojrzeć na problemy ludzi cierpiących i umierających, z którymi na co dzień spotykała się w swej pracy jako pielęgniarka. Kiedy rok przed śmiercią wygłaszała referat na temat zaangażowania na rzecz osób, które obłożnie chore, częstokroć w opuszczeniu i samotności, przebywały w swych domach, wyznała: „U podstaw koncepcji naszej pracy od samego początku leżał motyw religijny. Pomoc w niesieniu krzyża chorym, a w nich Chrystusowi”. W cierpiącym człowieku dostrzegała rysy cierpiącego Chrystusa, a równocześnie pielęgniarską służbę temu człowiekowi pojmowała jako osobistą odpowiedź na Boże powołanie. To właśnie przekonanie pozwoliło jej powiedzieć: „Fakt naszego wyboru zawodu, nasza akceptacja służby, o ile jesteśmy katolikami, to akceptacja powołania przez Boga”.

Reklama

Hanna Chrzanowska była inicjatorką opieki pielęgniarskiej, którą – jej zdaniem – należało rozwijać w ramach życia parafialnego. Dlatego też postulowała, aby księża proboszczowie rozszerzali opiekę nad chorymi przebywającymi w domach znajdujących się na terenie ich parafii. W wyniku jej starań wprowadzono możliwość odprawiania Mszy św. w domach osób obłożnie chorych. Jest rzeczą godną przypomnienia, że w 1960 r., w okresie Wielkiego Postu, wraz z nią odwiedził domy trzydziestu pięciu chorych biskup krakowski Karol Wojtyła. Hannie Chrzanowskiej bardzo zależało także na tym, aby chorzy, oprócz pomocy duchowej i materialnej, mieli również zabezpieczoną pomoc ze strony pielęgniarki przychodzącej do ich domów. Zapoczątkowała zatem ten system pomocy, który dzisiaj nazywamy hospicjum domowym.

Ostatnie lata jej życia były naznaczone osobistym cierpieniem, związanym z chorobą nowotworową. Zmarła 29 kwietnia 1973 r.

Fragmenty listu pasterskiego metropolity krakowskiego

2018-04-30 11:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Droga nawrócenia św. Augustyna

Benedykt XVI w jednym ze swoich rozważań przytoczył wiernym niezwykłą historię nawrócenia św. Augustyna, którego wspomnienie w Kościele obchodzimy 28 sierpnia.

CZYTAJ DALEJ

Zwykła uczciwość

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Duchowni są dziś światu w dwójnasób potrzebni. Bo ludzie stają się coraz bardziej obojętni na sprawy Boże.

Przyznam się, że coraz częściej w mojej refleksji dotyczącej kapłaństwa pojawia się gniewna irytacja. Pytam siebie: jak długo jeszcze mamy czuć się winni, bo jakaś niewielka liczba księży dopuściła się przestępstwa? Większość z nas nie tylko absolutnie nie akceptuje ich zachowań, ale też zwyczajnie cierpi na widok współbraci, którzy prowadzą podwójne życie i tym samym zdradzają swoje powołanie. Tylko czy z powodu grzechów jednostek wolno nakazywać reszcie milczenie? Mamy zaprzestać nazywania rzeczy w ewangelicznym stylu: tak, tak; nie, nie, z obawy, że komuś może się to nie spodobać? Przestać działać, by się nie narazić? Wiem, że wielu z nas, księży, stawia sobie dziś podobne pytania. To stanie pod pręgierzem za nie swoje winy jest na dłuższą metę nie do wytrzymania. Dobrze ujął to bp Edward Dajczak, który w rozmowie z red. Katarzyną Woynarowską mówi o przyczynach zmasowanej krytyki duchowieństwa, ale i o konieczności zmian w formacji przyszłych kapłanów, w relacjach między biskupami a księżmi i między księżmi a wiernymi świeckimi. „Wiele rzeczy wymaga teraz korekty” – przyznaje bp Dajczak (s. 10-13).

CZYTAJ DALEJ

Poligon świata i pokój serca

2024-04-25 07:30

[ TEMATY ]

felieton (Łódź)

Adobe Stock

Sporo jeżdżę po Łodzi: odwożę wnuczki ze szkoły do domu albo na zajęcia muzyczne. Dwa, trzy razy w tygodniu. Lubię to, chociaż korki i otwory w jezdniach dają nieźle popalić. Ale trzeba jakoś dzieciom pomóc; i na stare lata mieć z żoną poczucie przydatności. Poza tym: zakupy, praca – tak jak wszyscy. Zatem: jeżdżę, widzę i opisuję.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję