W grudniu ub.r. Reyna Consuelo Solis Rivera, przedstawiająca się jako "członkini zespołu LGTBIQ+", powiadomiła Urząd ds. Praw Człowieka i Międzykulturowości Ministerstwa Publicznego Cajamarki, iż "przedstawiciele biskupstwa i międzynarodowej organizacji Życie Ludzkie" skrytykowali działalność jej stowarzyszenia. Miało do tego dojść 26 sierpnia 2024 na Święcie Książki w Cajamarce. Wysłannicy diecezjalni i wspomnianej organizacji w obronie życia wygłosili tam wykład nt. Integralnego Wychowania Seksualnego i jego następstw.
Mówili o tym ks. Javier Hoyos Huamán, stojący na czele diecezjalnego komitetu ds. życia i rodziny oraz bioetyczka Roxaida Carolina López de Ojeda z Życia Ludzkiego, ostrzegając przed szkodliwymi skutkami ESI zarówno w Peru, jak i w innych krajach tego regionu. W rozmowie z katolicką telewizją EWTN Noticias we wrześniu ub.r. López zauważyła, że działaczom LGTBIQ+ "nie spodobało się, gdy powiedzieliśmy, że prezerwatywa nie chroni przed chorobami przenoszonymi drogą płciową". Dodała, że "rozdając dziewczynkom środki antykoncepcyjne, nie mówi się im o skutkach ich stosowania". A gdy środki te zawiodą, wówczas proponuje się tym młodym osobom aborcję - ostrzegła obrończyni życia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Z kolei ks. Hoyos w wypowiedzi dla tejże stacji wskazał, iż "Bóg zażąda od nas rachunku za każde życie ludzkie na świecie, na którego zabicie zezwoliliśmy". W tym znaczeniu "środki wewnątrzmaciczne lub pigułka «dzień po» prowadzą do aborcji".
Komunikat diecezji Cajamarca zwrócił uwagę, że "od czasu ukazania się wiadomości o wspomnianym wykładzie w sieciach społecznościowych grupy feministyczne i LGTBQ+, miejscowe i ogólnokrajowe określały to wydarzenie jako «ciężkie wykroczenie, dezinformację, wstyd, zaprzeczenie praw itd.»". W dniu tamtej konferencji grupa członków wspomnianych społeczności zachowywała się wyzywająco i prowokacyjnie, krzyczała, nieustannie przerywała wykład - przypomniano w oświadczeniu, dodając, że "tylko dzięki interwencji sił porządkowych, zapewnionych przez organizatorów, nie doszło do poważniejszych ekscesów".
Odnosząc się do zgłoszenia, przedstawionego przez R. Solis, diecezja wezwała "odpowiedzialnych za wymiar sprawiedliwości do starannej oceny kryteriów skargi, niezgodnych ze wspomnianymi wartościami ani z wolnością religijną i swobodą wyrażania poglądów, jakimi kieruje się nasz naród".