Haiti, jedno z najbiedniejszych państw świata, cierpi na chroniczny brak bezpieczeństwa. W 2023 roku w Haiti odnotowano prawie 5 tys. ofiar, co świadczy o wzroście przestępczości zorganizowanej w tym wyspiarskim państwie karaibskim. Według raportu ONZ, przedstawionego 23 stycznia, liczba zabójstw, aktów przemocy na tle seksualnym i uprowadzeń, w większości bezkarnych, wzrosła w porównaniu z rokiem poprzednim o 119,4 proc., a samych tylko porwań zwiększyła się z 1359 do 2490.
Reklama
24 stycznia odzyskało wolność sześć członkiń kanadyjskiego Zgromadzenia Sióstr św. Anny, uprowadzonych rankiem 19 stycznia przez grupę uzbrojonych mężczyzn, którzy zatrzymali w samym centrum stolicy kraju - Port-au-Prince minibus, którym one podróżowały, łącznie z kierowcą i młodą kobietą. Bp Dumas potępił wówczas „z całą stanowczością i determinacją ten haniebny i barbarzyński czyn, który nie szanuje nawet godności tych konsekrowanych kobiet, które całym sercem oddają się Bogu, aby kształcić i szkolić młodych, najbiedniejszych i najbardziej bezbronnych w naszym społeczeństwie”. Wezwał „całe haitańskie społeczeństwo do podania sobie dłoni w celu utworzenia prawdziwego kręgu solidarności wokół wszystkich uprowadzonych w kraju, aby zapewnić ich uwolnienie i umożliwić im szybki i bezpieczny powrót do swoich rodzin i społeczności”. Zadeklarował też gotowość bycia zakładnikiem w zamian za uprowadzone siostry.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W ciągu ostatnich trzech lat, kiedy akty przemocy spowodowały przesiedlenie ponad 300 tys. osób, „przelano wystarczająco dużo krwi i łez”, napisali haitańscy biskupi w niedawnym liście do premiera Ariela Henry’ego i władz kraju. „Konferencja Biskupia Haiti w imię Boże wzywa władze do natychmiastowego położenia kresu cierpieniom ludzi”, zaapelowali hierarchowie. „Mamy już dość! Zakręćcie kurek z krwią i przestańcie liczyć zmarłych” - czytamy w liście biskupów.
Od początku br. uzbrojone gangi nasiliły swoje brutalne działania. W dzielnicy Solino na południu Port-au-Prince doszło do zaciekłej wymiany ognia między rywalizującymi gangami, a w szczególności uzbrojoną grupą z sąsiedniej dzielnicy Bel-Air. Naoczni świadkowie donoszą, że w starciach tych zginęło około 20 osób. Inne dzielnice stolicy, Carrefour Péan i Delmas 24, również były celem ataków gangów. Aby się bronić mieszkańcy ustawili barykady na ulicach Port-au-Prince. Rośnie liczba porwań w stolicy i na głównych drogach. Odbyły się też antyrządowe demonstracje organizowane przez byłego szefa policji i polityka Guya Philippe’a. Powrócił on na Haiti po odbyciu kary więzienia w USA za pranie brudnych pieniędzy w związku z handlem narkotykami. Protestujący domagali się dymisji premiera Henry’ego, który sprawuje władzę od czasu zabójstwa prezydenta Jovenela Moïse’a w 2021 roku. Oskarża się go o bezczynność w zarówno w kwestii gospodarki państwa, jak i polityki bezpieczeństwa.