Reklama

Tradycyjna liturgia łacińska w diecezji świdnickiej

Pięć lat temu, 7 lipca 2007 r., Ojciec Święty Benedykt XVI wydał dokument „Summorum Pontificum” dotyczący stosowania ksiąg liturgicznych sprzed ostatniej reformy. Umożliwił on duchowieństwu i wiernym szerszy dostęp do liturgii, której Kościół łaciński przez wieki strzegł jako bezcennego skarbu Tradycji. Również w naszej młodej diecezji świdnickiej są księża i świeccy korzystający z możliwości celebrowania i uczestnictwa w czcigodnych obrzędach, które uświęcały pokolenia rzymskich katolików.

Niedziela świdnicka 38/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W ubiegłym roku na polecenie Benedykta XVI została opublikowana instrukcja „Universae Ecclesiae”, która wymienia wśród powodów przywrócenia dawnej liturgii m.in. „ofiarowanie wszystkim wiernym liturgii rzymskiej w starszej formie jako skarbu do najstaranniejszego zachowania”. Według dokumentu, „Tekst Mszału Rzymskiego promulgowanego przez papieża Pawła VI oraz teksty należące do ostatniej edycji Jana XXIII są dwiema formami liturgii rzymskiej nazywanymi odpowiednio «zwyczajną» i «nadzwyczajną». Chodzi tu zatem o dwa zwyczaje jednego rytu rzymskiego, które stoją obok siebie. Albowiem obie formy są wyrazem jedynego «prawa modlitwy» Kościoła. Ze względu na swoją starożytność i czcigodność forma nadzwyczajna musi być zachowywana z należnym szacunkiem”.
W diecezji świdnickiej celebracje Mszy św. według dawnych ksiąg rozpoczęły się już w maju 2007 r. w sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Wałbrzychu na mocy indultu wydanego przez Biskupa Świdnickiego. Mszę św. sprawował ks. dr Wojciech Grygiel z Bractwa Kapłańskiego św. Piotra. Na Mszy św. 13 stycznia 2008 r. gościł bp Ignacy Dec, który wygłosił homilię i udzielił pasterskiego błogosławieństwa.
W październiku 2008 r. Biskup Świdnicki wyznaczył na celebransa comiesięcznej Mszy św. ks. Juliana Nastałka, a następnie ks. dr. Zbigniewa Chromego. Od listopada 2009 r. do grudnia 2010 r. celebracje miały miejsce w kościele pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Wałbrzychu. Od 20 marca 2011 r. w Wałbrzychu w kościele pw. św. Józefa Robotnika Msze św. w trzecią niedzielę miesiąca o godz. 16.30 celebruje ks. Grzegorz Kucharski. Ponadto w Wałbrzychu 28 marca 2009 r. w kościele pw. Świętych Aniołów Stróżów została odprawiona uroczysta Msza św. z wykonaniem części stałych z Mszy Koronacyjnej Mozarta. Natomiast 2 listopada 2011 r. w kościele pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła celebrowana była uroczysta Msza św. żałobna, podczas której wykonano Requiem d-moll Mozarta.
W Świdnicy tradycyjna liturgia jest sprawowana w kościele pw. św. Józefa. Celebracje Mszy św. śpiewanej odbywają się w każdą ostatnią niedzielą miesiąca o godz. 12. W czwartki była odprawiana Msza św. recytowana. Na celebransa został wyznaczony ks. dr Zbigniew Chromy. Przy parafii została stworzona schola cantorum. Zakupiono również potrzebne paramenty liturgiczne. Grono służby liturgicznej tworzą klerycy i ministranci z terenu diecezji. Dzięki ich zaangażowaniu udało się kilkakrotnie sprawować uroczyste Msze św. z asystą wyższą.
Ponadto Msze św. w formie nadzwyczajnej są sprawowane okazjonalnie przez ks. Juliana Nastałka w Ludwikowicach Kłodzkich (kaplica sióstr w DPS) oraz w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Imbramowicach, gdzie niedawno odbył się ślub i Msza św. według dawnych ksiąg.
W dobie kryzysu liturgii potrzebne są miejsca, gdzie będzie ona celebrowana w sposób wzorcowy i jak najbardziej godny. Dlatego trwają starania o utworzenie diecezjalnego duszpasterstwa wiernych tradycji łacińskiej, które pragnie wpisać się w powstający na bazie nauczania liturgicznego Benedykta XVI nowy ruch liturgiczny. Jego rdzeniem ma być liturgiczna formacja wiernych oraz ukazywanie piękna liturgii rzymskiej w obu jej formach. Ponieważ - jak naucza ostatni Sobór - liturgia jest źródłem i szczytem chrześcijańskiego życia, duszpasterstwo pragnie czerpać z wielowiekowej tradycji Kościoła w duchu hermeneutyki ciągłości, która jest tak mocno podkreślana przez Benedykta XVI.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Odpowiedzialni za formację księży debatowali o kryzysach i porzucaniu stanu kapłańskiego

2024-04-19 22:02

[ TEMATY ]

kapłaństwo

Karol Porwich/Niedziela

Przyczyny kryzysów księży w Polsce i porzucania stanu kapłańskiego były tematem ogólnopolskiej sesji zorganizowanej przez Zespół ds. przygotowania wskazań dla formacji stałej i posługi prezbiterów w Polsce przy Komisji Duchowieństwa KEP, która obradowała w piątek Warszawie.

Piąta ogólnopolska sesja dotycząca formacji duchowieństwa odbyła się piątek w Centrum Apostolstwa Liturgicznego Sióstr Uczennic Boskiego Mistrza w Warszawie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję