Reklama

Sól ziemi

Ograniczanie demokracji

Niedziela Ogólnopolska 33/2012, str. 33

Archiwum autora

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Senat z pewnymi kosmetycznymi zmianami przyjął - przy sprzeciwie senatorów PiS, którzy jak najbardziej słusznie domagali się odrzucenia całej ustawy - prezydencki projekt nowelizacji ustawy prawo o zgromadzeniach. Nowe regulacje ograniczają w Polsce prawo do zgromadzeń, jedną z fundamentalnych zdobyczy przemian demokratycznych po 1989 r. W wyniku nowelizacji władza zyskuje instrumenty do blokowania demonstracji, które się jej nie podobają, co - jak twierdzi wielu ekspertów - jest sprzeczne z konstytucją. Nowelizacja wzbudziła powszechny sprzeciw zarówno na lewicy, jak i na prawicy, a także w środowiskach monitorujących wolności obywatelskie w Polsce. Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało skargę do Trybunału Konstytucyjnego.
W czasach PRL był totalitaryzm twardy. Nie było możliwości legalnego demonstrowania, a ten, kto to robił, był uznawany za element antysocjalistyczny. Był pałowany, więziony, niekiedy ludzie też ginęli. PRL już nie ma, ale okazuje się, że może być tzw. soft (miękki) totalitaryzm. Władza ludowa, gdy ludzie domagali się wolności, sprawiedliwości i przestrzegania praw człowieka, musiała użyć milicji, ZOMO i innych instrumentów pacyfikacji. Dzisiaj próbuje się to robić w rękawiczkach, przez formułki prawne, powiązanie z odpowiedzialnością finansową, procedury, oddanie spraw uznaniowości urzędników.
Nowelizacja ustawy o zgromadzeniach wpisuje się, niestety, w cały ciąg działań szeroko rozumianego obozu władzy, który przez ostatnie lata konsekwentnie próbuje ograniczyć wolności obywatelskie w Polsce. Kilka lat temu rząd Donalda Tuska próbował ocenzurować Internet przez słynny pomysł rejestru stron internetowych. Dopiero nacisk opinii publicznej zmusił rząd do wycofania się z tego pomysłu. Kolejny przejaw tendencji cenzorskich to przyjęcie w Senacie poprzedniej kadencji, na wniosek jednego z senatorów PO, poprawki ograniczającej dostęp obywateli do informacji publicznej, co jest standardem demokratycznego państwa prawa. Dopiero Trybunał Konstytucyjny uchylił ten zapis.
Na przełomie ubiegłego i tego roku głośno było o podpisanej i popieranej przez ekipę Donalda Tuska umowie międzynarodowej ACTA, która cenzurowała i naruszała prywatność Internetu, przy czym minister odpowiedzialny za tę sprawę kompromitował się, mówiąc, wpierw podpiszemy, a później przeanalizujemy jej skutki. Dopiero oburzenie opinii publicznej zmusiło władzę do wycofania się z tego pomysłu. Powołana przez obóz rządzący Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji dyskryminuje katolicką Telewizję Trwam, stosując uznaniowe kryteria w przyznawaniu dostępu do rozpowszechniania cyfrowego. Ten skandaliczny zamach na fundamenty demokracji wywołał protesty na nienotowaną skalę.
O co w tym wszystkim chodzi? To proste. Nasila się kryzys, sytuacja w kraju jest coraz gorsza, władze nie rozwiązują podstawowych problemów kraju. Wzbudza to coraz większe napięcia społeczne. Na jesień planowane są liczne manifestacje i demonstracje. Rządzący krajem obawiają się niezadowolenia społecznego i dlatego próbują różnymi metodami ograniczać wolność słowa. Rząd, który boi się własnych obywateli, ulega pokusie stosowania metod niedemokratycznych, by za wszelką cenę utrzymać się przy władzy.

* * *

Jan Maria Jackowski
Publicysta i pisarz eseista, autor 10 książek i ponad 1100 tekstów prasowych. W latach 1997 - 2001 poseł na Sejm RP; w latach 2002-2005 wiceprzewodniczący, a następnie przewodniczący Rady m.st. Warszawy; w latach 2005-2007 sędzia Trybunału Stanu; od 2011 r. jest senatorem RP
www.jmjackowski.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Wniebowstąpienie Pańskie

Niedziela zamojsko-lubaczowska 22/2006

[ TEMATY ]

wniebowstąpienie

Rafael Santi

Rafael Santi "Przemienienie Pańskie" (1516-1520)

Rafael Santi

Według tradycji chrześcijańskiej największym wydarzeniem w dziejach świata jest narodzenie Pana Jezusa. Owa data słusznie została wyeksponowana tak dalece, że właśnie od przyjścia na naszą ziemię Jezusa Chrystusa liczy się lata nowej ery. Dla Kościoła Chrystusowego najdonioślejszym znakiem jest Zmartwychwstanie Pana Jezusa, zgodnie ze słowami św. Pawła Apostoła: „A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara” (1 Kor 15, 14). Właśnie przez fakt zmartwychwstania Pan Jezus potwierdził, że był tym, za kogo się podawał.

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję