W 2008 r. ks. Janusz Adam Kobierski przeżywał 30. rocznicę debiutu książkowego. W 1978 r.w Wydawnictwie Poznańskim ukazał się jego pierwszy poetycki zbiór „Zza siódmej skóry”. W roku bieżącym poeta obchodzi 40-lecie swojej twórczości, bowiem tyle lat mija od jego debiutu prasowego w „Głosie Koszalińskim”. Na łamach tego dziennika wydrukowano wówczas jego wiersz pt. „Drabina”. I odtąd już systematycznie poeta publikował w prasie ogólnopolskiej.
W ciągu tego czasu wydano ks. Januszowi w różnych wydawnictwach 17 książek, w tym kilka wyborów wierszy, które zapewniły mu poczesne miejsce nie tylko w gronie księży poetów, ale także w całej poezji religijnej. Wydawnictwo LSW jego „Poezje wybrane”, w ramach słynnej serii „Biblioteka poetów”, wydało aż trzykrotnie. Jesienią minionego roku ukazał się kolejny zbiór poety zatytułowany „Niech się stanie”. To pierwsze słowa Stwórcy zapisane w Księdze Rodzaju. Może to znaczyć: „Niech stanie się Twoja wola” lub że autor oczekuje spełnienia swojego przesłania w sercach i umysłach czytelników, a może pragnie, aby nadeszło to, co z dawna upragnione i wytęsknione… nie tylko przez siebie.
Wiersze pisane z racji jubileuszu są często retrospektywne, są rozliczeniem poety ze sobą, ze swoją twórczością i czasem. Cykl utworów z tomu „Niech się stanie” nie mieści się w tej konwencji, mimo że autor już w trzeciej książce z rzędu („Cierpkie wino życia”, „Dotykając jasności” i teraz „Niech się stanie”) pisze wiersze bardzo osobiste, wiersze-wyznania. Ich refleksyjność nie jest jednak schyłkowa, ks. Janusz nadal zmaga się z podstawowymi problemami ludzkiego losu, kultury i wiary, co nadaje ów „wysoki ton” jego poezji.
O czym więc pisze? Tematem części wierszy najnowszego zbioru jest Ziemia Święta, jedna z fascynacji autora, inne są zapisem wewnętrznych zmagań („Czekam”, „Tęsknota”, „Zapis z dziennika”), mistyki serca i duszy („Modlitwa serca”, „W cieniu Słowa”, „Dialog ciała z duszą”), wewnętrznego dialogu („Wytyczne”, „Od początku”), świadomości trudu i piękna kapłaństwa („Kapłanem być”, „Pokusa”, „O zmarłych”). Zwraca uwagę wiersz „Powrót do młodości” - wiersz gorzki, wręcz przejmujący, gdy poeta wyznaje, że obecnie, w swoim kraju, czuje się jakby nie u siebie. Koresponduje z nim wiersz o Katyniu z nawiązaniem do tragedii w Smoleńsku.
Zmieniają się czasy, nie zmieniają się poeci dający świadectwo prawdzie. Ks. Janusz A. Kobierski odsłania ją ponownie, tym razem z dystansu, zachowując „ten sam ciągle głos”.
Ks. Janusz A. Kobierski, „Niech się stanie”, Oficyna Wydawnicza ŁośGraf, Warszawa 2011, s. 136.
Adres strony autorskiej:
* * *
W SKUPIENIU
Ks. Janusz A. Kobierski
Dopowiedz słowa.
I niech staną się ważne
jak pierwsze nazwania rzeczy,
jak imiona nasze
ze świętego chrztu.
* * *
NIECH SIĘ STANIE
Ks. Janusz A. Kobierski
Niech stanie się,
co ma się stać,
co jeszcze się nie stało,
co stać się powinno.
I niech zostanie stworzony
osobny poetycki świat.
Na pustkowiu bełkotu
niech powstaje
oaza słów,
w której prawda, dobro i piękno
pozostawią
ślad.
A jeśli to komuś
wydaje się rajem,
to dobrze.
A jeśli naiwnością,
to tym lepiej,
bo przecież poeci
jak dzieci
wierzą w czarowne bajki.
I o dziwo,
nierzadko im się spełniają
ich odważne
sny.
VII 2011
Pomóż w rozwoju naszego portalu