Msza św. celebrowana była na rozpoczęcie Orszaku Trzech Króli, który przeszedł Alejami Najświętszej Maryi Panny na Jasną Górę.
Na początku homilii abp Depo zachęcił wszystkich zgromadzonych w archikatedrze, aby nagrodzili obecne licznie dzieci brawami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Metropolita częstochowski nawiązał do tajemnicy Bożego Narodzenia i Objawienia Pańskiego. – To światło, które zabłysło w Nim i przez Niego dla świata, zabłysło nad nami 1058 lat temu, kiedy nasz naród przyjął chrzest, żeby już nie chodzić w ciemnościach pogańskiego świata, żeby nie uznawać świata bogiem, ale żeby prawdziwie uznać Bogiem i Człowiekiem narodzonego Jezusa Chrystusa – przypomniał abp Depo.
Karol Porwich/Niedziela
– Dzisiaj trzeba podkreślić naszą wytrwałą drogę zdążania ku Chrystusowi. Każdy nasz nowy dzień jest nie tylko nowym zadaniem, ale znakiem, który Bóg stawia na naszej drodze do siebie. Śpiewamy w jednej z pieśni: „Wielu snem śmierci upadli, co się wczoraj spać pokładli. My się jeszcze obudzili, byśmy Cię, Boże, chwalili”. A zatem obudziliśmy się nie dlatego, że pragniemy żyć, ale dlatego, że Bóg nas umiłował i dał nam nowy dzień. Dziękujmy Bogu za dar życia, a przede wszystkim za dar naszego zanurzenia w tajemnicy chrztu, w życie wewnętrzne Boga. – kontynuował.
Reklama
– I po to piszemy dzisiaj kredą na drzwiach trzy litery, imiona mędrców Kacpra, Melchiora i Baltazara, abyśmy pamiętali, że tak jak oni uwierzyliśmy w Chrystusa i Chrystusowi. I tak jak oni winniśmy być gotowi na przyjęcie znaku od Boga i pójść za Nim – podkreślił arcybiskup.
Karol Porwich/Niedziela
Metropolita częstochowski przypomniał również opowiadanie o czwartym królu. Gdy szlachetny król zobaczył gwiazdę zwiastującą narodziny Króla miłości, postanowił udać się do ziemi żydowskiej i oddać Mu pokłon. – Przygotował wspaniałą wyprawę, zabierając ogromny rubin dla Jezusa. Po drodze natrafił na różne przeszkody, wobec których zawsze po królewsku stawał na wysokości zadania, okazując się dobrym człowiekiem i niezmordowanym organizatorem życia ludzi. Raz o mały włos nie stracił życia, opiekując się chorymi na tyfus i cholerę. Gdy przybył do ziemi judzkiej, nie miał już ze sobą rubinu, za który wcześniej wykupił swoich towarzyszy podróży, którzy byli zabrani w niewolę. Upływały lata i gwiazda wskazująca drogę świeciła coraz słabiej. Czwarty król spotkał Jezusa, będąc już starszym człowiekiem. Jezus spotkał go, dźwigając krzyż na Golgotę i wówczas król ze zmęczenia usiadł pod ścianą. Wtedy nastąpiło trzęsienie ziemi. Jeden z kamieni uderzył go w skroń. Powiedział: „Umieram i nie spełniłem swojego posłannictwa i pragnienia”, a wtedy Jezus stanął wobec niego, właśnie ten ukrzyżowany, i powiedział: „Ja dzisiaj zabieram cię do siebie, bo jestem królem nie z tego świata i wszystko, co czyniłeś ludziom dobrego, cokolwiek, czyniłeś Mnie samemu i Mnie spotykałeś” – opowiedział arcybiskup.
Karol Porwich/Niedziela
Reklama
– Chcemy dzisiaj stawać się takimi ludźmi, którzy nie przeliczają w miłości, w poświęceniu siebie nawzajem, bo to wszystko jest nie tylko wobec ludzi, i tych bliższych i dalszych, ale wobec samego Jezusa – zaapelował abp Depo.
Na zakończenie zacytował wiersz ks. Kazimierza Wójtowicza pt. „List do uczonych w Piśmie, w sprawie Bożego Narodzenia”:
„Możecie zgasić gwiazdę Narodzenia,
Możecie ograbić trzech śmiałków ze Wschodu
z ich darów
i odmówić im bieżących informacji
a na lekturę do poduszki
dać traktat o tolerancji i rezygnacji.
Możecie... ale Betlejem jest wszędzie
bo rodzi się Bóg Emmanuel”.
– Czy jest w naszym sercu miejsce dla Niego? – zapytał metropolita częstochowski.
Karol Porwich/Niedziela
Po Mszy św. Alejami Najświętszej Maryi Panny przeszedł na Jasną Górę Orszak Trzech Króli zorganizowany przez Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Archidiecezji Częstochowskiej.
– Idąc w orszaku, chcemy pokazać, że Jezus jest najważniejszy. Jest święto, które mówi, żeby popatrzeć na siebie i zapytać siebie, czy ja też Jezusowi składam dary dobrych uczynków – powiedział „Niedzieli” Dominik Gładysz.
Dla Kingi Dróżdż orszak „jest pokazaniem świadectwa, że jako młodzi ludzie jesteśmy w Kościele i chcemy w nim działać”.
Orszaki Trzech Króli w archidiecezji częstochowskiej przeszły ulicami m.in.: Truskolas, Dworszowic Kościelnych, Czarnożył, Mstowa, Radomska, Myszkowa, Konopisk, Kłobucka, Pajęczna, Lubojny, Wręczycy Wielkiej, Strzelec Wielkich, Gorzkowic, Sulmierzyc, Chorzewa, Działoszyna, Naramic, Wielunia, Włodowic, Zawiercia, Niegowej, Żarek oraz Pabianic (parafia Złoty Potok).