Reklama

Hemoroidy - przykry problem, z którym można się uporać

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bardzo często dolegliwości odbytu i odbytnicy traktujemy jako rzecz wstydliwą i wzbraniamy się przed wizytą u specjalisty. To poważny błąd. Ignorowane objawy zmian chorobowych odbytnicy i okolic odbytu mogą w niedługim czasie stanowczo obniżyć komfort życia.

Grupy ryzyka

Przyczyny chorób odbytu i odbytnicy są wielorakie. Oprócz uwarunkowań genetycznych mogą sprzyjać im niewłaściwe nawyki żywieniowe (za mało błonnika w diecie, nieregularne spożywanie posiłków), nieprawidłowe nawyki higieniczne oraz siedzący tryb życia. Na tego typu dolegliwości w większym niż przeciętnie stopniu narażone są też kobiety w ciąży.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Lepiej zapobiegać, niż leczyć

Hemoroidy to guzki krwawnicze powstające w obrębie naczyń krwionośnych w dolnej części odbytnicy oraz w obrębie odbytu. Dzieli się je na wewnętrzne (niewidoczne na zewnątrz odbytnicy) i zewnętrzne. Choroba hemoroidalna i inne dolegliwości okolic odbytu to dla wielu z nas temat tabu. Warto jednak przełamać opory i podjąć stanowcze działania natychmiast po dostrzeżeniu niepokojących objawów, takich jak: swędzenie, pieczenie, ból i krwawienie z odbytu. Szczególnie ważną kwestią jest utrzymanie regularnych, naturalnych wypróżnień. Aby nie dopuścić do zaparć czy biegunek, należy wzbogacić dietę w produkty zawierające błonnik (świeże warzywa), ograniczyć potrawy tłuste i pikantne oraz słodycze i używki. Dobrze wprowadzić na stałe do jadłospisu surówki, nabiał i pełnoziarniste pieczywo. Należy też pamiętać o wypijaniu odpowiedniej ilości płynów. Kluczowymi sposobami zapobiegania hemoroidom są także aktywność ruchowa oraz utrzymanie właściwej higieny poprzez toaletę odbytu po wypróżnieniu.

Wsparcie farmakologiczne

Reklama

Okolice odbytu i odbytnicy to miejsca wrażliwe, dlatego gojenie ran związanych z uszkodzeniem ich błony śluzowej bywa problematyczne. Tego typu podrażnienia mogą stanowić następstwo zabiegów chirurgicznych w chorobie hemoroidalnej, a także towarzyszyć pęknięciom i szczelinom odbytu, zapaleniom krypt, stanom zapalnym odbytu i odbytnicy oraz przetokom okołoodbytniczym. Jeżeli już ścieramy się z problemem dolegliwości odbytu i odbytnicy, pomocą służą nam ogólnie dostępne w aptekach środki medyczne, szczególnie czopki doodbytnicze, których zadaniem jest wspomaganie procesu gojenia delikatnej struktury błony śluzowej kanału odbytu i odbytnicy. Decydując się na dobór czopków, warto zwrócić uwagę na ich skład. Wiele badań laboratoryjnych wykazało, że istotnym dla skutecznego leczenia składnikiem, mogącym zawierać się w czopkach, jest kwas hialuronowy. Pełni on rolę podpory strukturalnej, zapewniając napięcie, trofizm i elastyczność tkanek, a co za tym idzie - przyspiesza i poprawia proces ich gojenia i regeneracji.

Świadomie przeciwdziałajmy chorobie

Odpowiednia dieta, aktywny tryb życia i regularne stosowanie zaradczych środków medycznych to dobre kroki w stronę uporania się z chorobami odbytu i odbytnicy. Pamiętajmy też, że warto skonsultować podobne problemy zdrowotne ze specjalistą. Nie czekajmy na rozwój uprzykrzającej życie choroby.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Droga nawrócenia św. Augustyna

Benedykt XVI w jednym ze swoich rozważań przytoczył wiernym niezwykłą historię nawrócenia św. Augustyna, którego wspomnienie w Kościele obchodzimy 28 sierpnia.

CZYTAJ DALEJ

W Lublinie rozpoczęło się spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec

2024-04-24 17:59

[ TEMATY ]

Konferencja Episkopatu Polski

Konferencja Episkopatu Polski/Facebook

W dniach 23-25 kwietnia br. odbywa się coroczne spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec. Gospodarzem spotkania jest w tym roku abp Stanisław Budzik, przewodniczący Zespołu KEP ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec.

Głównym tematem spotkania są kwestie dotyczące trwającej wojny w Ukrainie. Drugiego dnia członkowie grupy wysłuchali sprawozdania z wizyty bp. Bertrama Meiera, ordynariusza Augsburga, w Ukrainie, w czasie której odwiedził Kijów i Lwów. Spotkał się również z abp. Światosławem Szewczukiem, zwierzchnikiem Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję