Pisząc w poprzednim materiale o obowiązkach gościa, uwzględniłem tylko najczęściej występujące przypadki, a zatem te, które można podciągnąć pod kategorię „wizyty”. Zdarza się jednak, że gościmy u kogoś kilka dni, a nawet tydzień czy dwa. W takim przypadku nasz pobyt jest zawsze dla gospodarzy czymś absorbującym, czymś, co zmienia tryb życia domu. W trakcie dłuższego pobytu musimy więc starać się jak najmniej absorbować gospodarzy i zakłócać ich codzienny rytm życia.
Niezależnie jednak od tego, jak skuteczne będą te nasze wysiłki, dar gościny jest wielkim, pełnym wyrzeczeń darem (w wielu krajach europejskich nigdy nie przyjmuje się na dłużej gości w domu, oferuje się im hotel) i gospodarzom należy się z naszej strony szczególna wdzięczność.
Wdzięczność taką wyrażamy w sposób trojaki.
Po pierwsze, żegnając się z gospodarzami, mówimy o naszej wdzięczności i wspaniałości daru gościny, którym zostaliśmy obdarzeni przez gospodarzy. Gospodyni wręczamy kwiaty i, ewentualnie, bombonierkę.
Po drugie, dziękujemy ponownie, telefonicznie, po kilku dniach. Naszą wdzięczność możemy jeszcze wzmocnić, wysyłając specjalny list z podziękowaniami.
Po trzecie, integralnym elementem podziękowań jest serdeczne zaproszenie do naszego domu.
Podobnie, lecz w sposób już mniej spektakularny, postępujemy, dziękując za krótką gościnę, za zaproszenie na herbatę czy obiad.
Co mówimy w ramach podziękowań osobistych i telefonicznych?
Nasze podziękowanie nie może być zdawkowe i schematyczne, tylko „formalne”. Mówimy np. przez telefon: „Bardzo chciałem ci podziękować za ten piękny i niepowtarzalny wieczór. Podziękuj żonie za jej wielki wysiłek i wspaniałe dania. Jeszcze raz dziękuję. Długo nie zapomnę naszego spotkania”. Oczywiście, podziękowanie powinno być odpowiednie do skali wydarzenia, by nie zostało odebrane jako ironiczne.
W liście, napisanym piórem, powtarzamy ustne podziękowania, zaczynając od słów: „Chciałem jeszcze raz podziękować...”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu