Nad brzegami jeziora Lednica odbędzie się 2 czerwca br. już XVI Ogólnopolskie Spotkanie Młodych. To wielkie przedsięwzięcie naszego duszpasterstwa. Po wielu dyskusjach i propozycjach tematu sprawę rozstrzygnął SMS o północy:
„Szczęść Boże! Ojcze Janie, myślę sobie, aby w przyszłym roku ojciec podarował młodzieży nad Lednicą książkę: «Dzienniczek» św. s. M. Faustyny Kowalskiej. Przepraszam, że daję takie propozycje. To nie jest moja sprawa. Ale jakby się ten pomysł Ojcu spodobał, to ja bym chętnie już dla Ojca zbierał pieniądze na ten cel… Uważam, że brewiarze, które otrzymała młodzież, były kapitalnym pomysłem. Może trzeba szerzyć kult Bożego Miłosierdzia… Dobrej nocy. Niech dobry Bóg ma Ojca w swojej opiece. Rafał. Dziękuję za modlitwę i również zapewniam o modlitewnej pamięci”.
Następnego dnia rano, nie wierząc sobie ani SMS-owi, zadzwoniłem do Rafała, dopytując, czy rzeczywiście wie, co mówi, i czy poważnie ten „Dzienniczek” chciałby ufundować młodzieży nad Lednicą. „Oczywiście, naturalnie wiem, co mówię, i daję słowo. Jestem poważnym facetem”. Zawrzało. Wszystko od nowa. Program, koncepcja spotkania, zainteresowani ludzie. Pierwszym i podstawowym posunięciem był kontakt ze Zgromadzeniem Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia i cały splot kontaktów i zdarzeń.
W głowach zawrzało. Wzięliśmy do ręki „Dzienniczek”, dokonując wyboru. Poświęciliśmy na to całe wakacje. To były chwile nasycone treścią i sensem. Skąd ona to wszystko wiedziała? Jakim sposobem potrafiła wznieść się tak wysoko, że ten jeden kontakt dominuje i staje się jedynie rzeczywisty, a wszystkie inne są dalekim tłem dla niego albo tracą na znaczeniu. Bowiem osią „Dzienniczka” s. Faustyny jest osobiste spotkanie z Jezusem o niezwykle podmiotowym charakterze. Jezus towarzyszy Faustynie jako Przyjaciel i Oblubieniec. Wszystkie inne relacje i epizody są bladym tłem dla tego mistycznego związku. W ten sposób mistyka św. Faustyny wpisuje się w proces formowania nowoczesnej podmiotowości. Śledzimy proces odkrywania człowieka jako podmiotu. Pobożność s. Faustyny stworzyła drogę do nowoczesnej podmiotowości, której fundamentem jest dążenie do indywidualnego zjednoczenia z Bogiem. Jeszcze raz świętość toruje nam drogę do samych siebie, pomaga odkrywać siebie i rozumieć. Tutaj rodzi się pragnienie, aby podzielić się tym odkryciem z drugimi.
Jednakże słowo „miłosierdzie” powszechnie kojarzy się z jałmużną, podarowaniem jakiegoś datku biednemu albo bezdomnemu. Tymczasem Jan Paweł II objaśnia nam, że miłosierdzie jest drugim imieniem miłości. Szczególnie jeśli chodzi o wzięcie na siebie potrzeb bliźniego oraz podarowanie przebaczenia. Czynna miłość bliźniego jest istotą miłosierdzia. Musimy zaczerpnąć z głębinowej studni miłosierdzia i napić się świeżej wody, która odnowi nasze relacje z bliźnimi i uczyni je sensem naszego życia. Miłosierdzie jest zatem drugim imieniem miłości. Nie ma większej miłości, jak życie swoje oddawać za przyjaciół. Nowa wyobraźnia miłosierdzia rozrywa krępujące nas zasieki, pozwala zauważyć bliźnich z ich potrzebami i udzielić przebaczenia, z którego sami czerpiemy. Wziąć na siebie troski drugich i udzielić przebaczenia to istota miłosierdzia. Już widzę oczyma wyobraźni, jak młodzi rozczytani w „Dzienniczku” s. Faustyny przeobrażają swoje życie wbrew tendencjom egocentrycznego inwestowania w siebie. Nowi ludzie, wykarmieni „mlekiem” „Dzienniczka”, zmieniać będą stary świat. A szerzący się powszechnie laicyzm stawać się będzie nie zagrożeniem, ale szansą.
„Dzienniczek” s. Faustyny, który będziemy rozdawać podczas spotkania, nauczy naszych młodych, jak być blisko drugiego człowieka, jak być blisko Jezusa. Wierzę, że przeobrazi relacje i więzi międzyludzkie i uzdrowi sytuacje. Zbliży nas do siebie i do Boga. Wtedy zaczyna się prawdziwe niebo. Już nie mogę się doczekać widoku falujących młodzieżą o zachodzie słońca Pól Lednickich, a potem stania nocą pod Bramą i patrzenia przechodzącym w oczy. Jak one wtedy płoną… Nauczył mnie tego Jan Paweł II. Nie bać się patrzeć ludziom w oczy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu