Reklama

Nigeryjska powtórka Sudanu?

Stało się smutną tradycją, że kiedy w Europie świętujemy pamiątkę Narodzin Pana w spokoju, w innych zakątkach na świecie giną chrześcijanie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niejako na potwierdzenie tej tezy dotarły do nas informacje z Nigerii, gdzie ekstremiści muzułmańscy zamordowali 40 chrześcijan, a kilkuset ranili.
Konstytucja Nigerii uznaje wprawdzie wolność wyznania, w tym prawo do manifestowania i głoszenia swej wiary oraz do zmiany wyznania lub przekonań religijnych. Jednakże Nigeria jest członkiem Organizacji Konferencji Islamskiej (OIC) i w październiku 1999 r. 12 z 36 stanów Federacji zaczęło stosować prawo szariatu (prawo koraniczne) nie tylko w kodeksie rodzinnym, ale również w prawie karnym. Oznacza to wprowadzenie do kodeksu karnego chłosty, obcięcia kończyn i karę śmierci (przez ukamienowanie).

Troska o Koran czy szykany?

W celu egzekwowania szariatu w życiu codziennym, co najmniej cztery stany (Zamfara, Niger, Kaduna i Kano) stworzyły policję religijną (Hisbah), która jest oskarżana o nadużycia, np. pobicia, wymuszenia, gwałty, bezpodstawne rekwirowanie napojów alkoholowych. W zasadzie prawo szariatu w sprawach cywilnych i karnych nie stosuje się do nie-muzułmanów. To samo odnosi się do prawa islamskiego w zakresie apostazji z islamu na inną religię. Jednak nie-muzułmanie w Nigerii są pod panowaniem szariatu, zwłaszcza w odniesieniu do używania i dystrybucji napojów alkoholowych, jak również dyskryminacji kobiet w transporcie publicznym, szkołach i placówkach opieki zdrowotnej.
Stany, w których obowiązuje szariat, zapewniają dofinansowanie pielgrzymek do Mekki i budowę meczetów; w dużo mniejszym zaś stopniu, jeśli w ogóle, wspierają finansowo pielgrzymki chrześcijan do Jerozolimy.
Wiele wspólnot chrześcijańskich na północy kraju skarży się, że władze lokalne używają przepisów lokalnych jako pretekstu do zakazu budowy nowych miejsc kultu.
W niektórych stanach, gdzie obowiązuje szariat, oskarżony może wybrać, czy ma być sądzony zgodnie z prawem islamskim czy świeckim, ale nie jest tak wszędzie. W związku z tym w co najmniej pięciu stanach (Bauchi, Jigawa, Kano, Niger i Zamfara) mamy obecnie do czynienia z przypadkami odwołania się od wyroków nakazujących obcięcie kończyny lub od wyroków śmierci przez ukamienowanie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Od nietolerancji do dyskryminacji

Najbardziej rozpowszechnione przejawy nietolerancji i dyskryminacji religijnej, o których mówią różne wspólnoty chrześcijańskie, mają miejsce w najbardziej islamskich stanach Nigerii, głównie w 12 stanach, gdzie stosowane jest prawo szariatu. Przykładem jest tu fałszywe oskarżenie o bluźnierstwo przeciwko islamowi, co powoduje, że chrześcijańscy studenci oraz nauczyciele są zmuszeni do opuszczenia szkoły. Notorycznie odmawia się pozwoleń na tworzenie przez chrześcijan własnych miejsc kultu i cmentarzy; dochodzi też do rozbiórki kościołów pod pretekstem niezgodności z prawem budowlanym, mają miejsce uprowadzenia i przymusowe nawracanie młodzieży na islam, zwłaszcza dziewcząt, które są zmuszane do małżeństw z muzułmanami.
Poważnymi problemami są również: dyskryminacja chrześcijan, jeśli chodzi o zatrudnienie w sektorze publicznym i dostęp do usług publicznych; zastraszanie i groźby śmierci wobec muzułmanów, którzy przeszli na chrześcijaństwo; stawianie chrześcijan przed sądami islamskimi, mimo że nie ma takiego przymusu; narzucanie islamskiego stroju chrześcijańskim uczennicom w szkołach państwowych; zmiana standardów na korzyść muzułmanów przy przyjmowaniu na uczelnie i szkoły wyższe.
W Raporcie Rocznym za 2009 r., wydanym 1 maja 2009 r., Amerykańska Komisja ds. Międzynarodowej Wolności Religijnej dodała Nigerię do listy krajów szczególnie zagrożonych brakiem wolności religijnej, co oznacza, że kraj ten jest winien szczególnie poważnych naruszeń wolności religijnej. Na liście tej znajduje się trzynaście krajów, trzy z Afryki (Erytrea, Sudan, a także Nigeria). Nigeria została dołączona do listy ze względu na powszechną przemoc na tle religijnym, która kosztowała życie 12 tys. osób w ciągu ostatnich dziesięciu lat.

Przemoc

W lutym 2009 r. w stanie Bauchi powstał spór między chrześcijanami a muzułmanami, który doprowadził do wybuchu zamieszek, w których śmierć poniosło 11 osób, a 1500 zostało pozbawionych dachu nad głową. W sumie podpalono lub zniszczono 14 kościołów, 8 plebanii, 2 meczety i ok. 150 domów i sklepów.
W kwietniu 2009 r. w stanie Niger muzułmanie zaatakowali procesję wielkanocną. Napastnicy ranili 20 chrześcijan i podpalili trzy kościoły w mieście Gwada. Próbowali dokonać tego samego z kościołem baptystów w Minna, ale zostali odparci przez młodych członków tej społeczności religijnej. Policja aresztowała ogółem 104 osoby za udział w zamieszkach.
W lipcu 2009 r. siły bezpieczeństwa stłumiły powstanie wzniecone przez Boko Haram, ekstremistyczną sektę islamską, która miała na celu obalenie władz państwowych w północnej Nigerii, narzucenie swojej surowej wersji szariatu oraz wyjęcie spod prawa „oświaty prowadzonej na styl zachodni”, którą uważają za sprzeczną z islamem. W zamieszkach tych w pięciu stanach - Borno, Bauchi, Gombe, Kano i Yobe zostało zabitych 700 osób, w tym przywódca sekty. Stowarzyszenie Chrześcijan Nigerii (CAN) podało informacje o zabiciu 14 duchownych i o atakach na 20 kościołów. Jednakże dokładna liczba zabitych chrześcijan nigdy nie została ustalona, z wyjątkiem stanu Gombe, w którym zginęło 12 chrześcijan, w tym kobiety i dzieci, i w stanie Borno, w którym oprócz trzech duchownych zamordowano również 12 świeckich chrześcijan.
W trakcie powstania wznieconego przez sektę Boko Haram dziesiątki porwanych chrześcijan wykorzystywano jako żywe tarcze lub zmuszano ich do zmiany wyznania. Wśród zamordowanych są m.in. pastorzy Sabo Yukubu, Sylvester Akpan i George Orjih. Naoczni świadkowie powiedzieli, że pastor Orjih został ścięty za odmowę wyrzeczenia się swej wiary. Dokładna lista zamordowanych zakładników, niestety, nie jest znana.
We wrześniu 2009 r. Pomoc Kościołowi w Potrzebie i Wikariusz Apostolski w Kontagora w stanie Niger ogłosili zniszczenie przez islamistów kościołów, które były w trakcie budowy.
W grudniu 2009 r., w trakcie tłumienia przez siły bezpieczeństwa powstania w mieście Bauchi, wywołanego przez Kala-Kato, sektę islamską, zginęło 70 osób. Kala-Kato odrzuca nowoczesność, w szczególności zachodnie wykształcenie i medycynę. Członkowie sekty zakazują także używania radia i telewizji, jak również wszystkich książek, z wyjątkiem Koranu.
Między 17 a 20 stycznia 2010 r. miejscowość Jos i jej bezpośrednie otoczenie były widownią międzyreligijnej przemocy. Liczbę ofiar szacuje się na 492 osoby.
Między 20 a 25 stycznia, prawdopodobnie jako następstwo wydarzeń w Jos, trzy kościoły Zielonoświątkowców (Kościół Chrześcijan Odkupionych przez Boga, Kościół Biblii i Kaplica Żywej Wiary) zostały zaatakowane przez grupy młodych muzułmanów w dwóch różnych miejscach (Tudun Wada i Gusau) w stanie Zamfara. W związku z tymi wydarzeniami nikt jednak nie został aresztowany. Po tych incydentach prezes CAN w stanie Zamfara, Edwin Okpara, powiedział: - Szkoda, że nie było żadnej reakcji ze strony policji, nawet gubernator stanu odmówił spotkania z nami. Poziom prześladowań w Zamfara jest alarmujący, bardziej niż w jakimkolwiek innym stanie w naszym kraju. Nawet w Sokoto lub w Kano chrześcijanie nie są poddani takim prześladowaniom, z jakimi się tutaj spotykamy. Obecnie zachowujemy się mniej więcej tak, jak podziemny Kościół. Władze stanu Zamfara okazały się być bardziej antychrześcijańskie niż poprzedni rząd, który przecież wprowadził szariat.
Liczni świadkowie z miejsc masakry w wioskach Zot, Dogo Nahawa i Rastat wskazują na religijny dżihad, który leżał u podstaw rzezi 500 chrześcijan. Po pierwsze, w pogromach nie ginęli muzułmanie, tylko chrześcijanie; po drugie - w wioskach tych mieszkali również muzułmanie; po trzecie - muzułmańscy sąsiedzi wskazywali domy, w których mieszkali chrześcijanie; po czwarte - dokonujący masakry, wznosili okrzyk: „Allahu Akbar”, podczas zabijania niewinnych ludzi (dzieci, kobiet, starców, mężczyzn).
To, co bardzo niepokoi obserwatorów tej sytuacji, to fakt, że pod wieloma względami przypomina ona historie, jakie dokonały się w Sudanie. Tam również rozpoczęto od terroru, wprowadzania prawa szariatu na terenie całego kraju, co w konsekwencji, po latach wojny i milionach ofiar, doprowadziło do podziału kraju. Jeśli organizacje międzynarodowe w dalszym ciągu będą tak nieudolnie wpływać na rząd Nigerii, to rozzuchwalone bezkarnością, dobrze wyszkolone w Somalii bojówki muzułmańskie będą siały terror i prowadziły swoją wojnę religijną. Potrzeba naszej modlitwy i działania, aby nie doszło do takiej skali konfliktu, jaka miała miejsce w Sudanie!

Wpłaty na pomoc dla Nigerii można przekazywać na konto:
ING Bank Śląski O/ Warszawa,
nr 31 1050 1025 1000 0022 8674 7759
Pomoc Kościołowi w Potrzebie,
ul. Wiertnicza 142, 02-952 Warszawa,
z dopiskiem: „Pogromy w Nigerii”.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Bronakowski o zakazie sprzedaży alkoholu na stacjach paliw: to ochrona młodego pokolenia Polaków

2024-04-23 13:30

[ TEMATY ]

bp Tadeusz Bronakowski

Karol Porwich/Niedziela

Alkoholik włącza mechanizmy obronne, nie dostrzegając problemu

Alkoholik włącza mechanizmy obronne, nie dostrzegając problemu

- Niwelowanie zagrożeń związanych z promocją i dostępnością alkoholu to przede wszystkim ochrona młodego pokolenia Polaków - zaznaczył bp Tadeusz Bronakowski w komentarzu dla Katolickiej Agencji Informacyjnej. Przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych wyraził tę opinię w odpowiedzi na propozycję wprowadzenia w Polsce zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach paliw. Obecnie Ministerstwo Zdrowia pracuje nad rozwiązaniami, które mają doprowadzić do zmniejszenia dostępności alkoholu.

Publikujemy pełną treść komentarza bp. Tadeusza Bronakowskiego - przewodniczącego Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych:

CZYTAJ DALEJ

Św. Wojciech, Biskup, Męczennik - Patron Polski

Niedziela podlaska 16/2002

Obok Matki Bożej Królowej Polski i św. Stanisława, św. Wojciech jest patronem Polski oraz patronem archidiecezji gnieźnieńskiej, gdańskiej i warmińskiej; diecezji elbląskiej i koszalińsko-kołobrzeskiej. Jego wizerunek widnieje również w herbach miast. W Gnieźnie, co roku, w uroczystość św. Wojciecha zbiera się cały Episkopat Polski.

Urodził się ok. 956 r. w czeskich Libicach. Ojciec jego, Sławnik, był głową możnego rodu, panującego wówczas w Niemczech. Matka św. Wojciecha, Strzyżewska, pochodziła z nie mniej znakomitej rodziny. Wojciech był przedostatnim z siedmiu synów. Ks. Piotr Skarga w Żywotach Świętych tak opisuje małego Wojciecha: "Będąc niemowlęciem gdy zachorował, żałość niemałą rodzicom uczynił, którzy pragnąc zdrowia jego, P. Bogu go poślubili, woląc raczej żywym go między sługami kościelnymi widząc, niż na śmierć jego patrzeć. Gdy zanieśli na pół umarłego do ołtarza Przeczystej Matki Bożej, prosząc, aby ona na służbę Synowi Swemu nowego a maluczkiego sługę zaleciła, a zdrowie mu do tego zjednała, wnet dzieciątko ozdrowiało". Był to zwyczaj upraszania u Pana Boga zdrowia dla dziecka, z zobowiązaniem oddania go na służbę Bożą.

Św. Wojciech kształcił się w Magdeburgu pod opieką tamtejszego arcybiskupa Adalbertusa. Ku jego czci przyjął w czasie bierzmowania imię Adalbertus i pod nim znany jest w średniowiecznej literaturze łacińskiej oraz na Zachodzie. Z Magdeburga jako dwudziestopięcioletni subdiakon wrócił do Czech, przyjął pozostałe święcenia, 3 czerwca 983 r. otrzymał pastorał, a pod koniec tego miesiąca został konsekrowany na drugiego biskupa Pragi.

Wbrew przyjętemu zwyczajowi nie objął diecezji w paradzie, ale boso. Skromne dobra biskupie dzielił na utrzymanie budynków i sprzętu kościelnego, na ubogich i więźniów, których sam odwiedzał. Szczególnie dużo uwagi poświęcił sprawie wykupu niewolników - chrześcijan. Po kilku latach, rozdał wszystko, co posiadał i udał się do Rzymu. Za radą papieża Jana XV wstąpił do klasztoru benedyktynów. Tu zaznał spokoju wewnętrznego, oddając się żarliwej modlitwie.

Przychylając się do prośby papieża, wiosną 992 r. wrócił do Pragi i zajął się sprawami kościelnymi w Czechach. Ale stosunki wewnętrzne się zaostrzyły, a zatarg z księciem Bolesławem II zmusił go do powtórnego opuszczenia kraju. Znowu wrócił do Włoch, gdzie zaczął snuć plany działalności misyjnej. Jego celem misyjnym była Polska. Tu podsunięto mu myśl o pogańskich Prusach, nękających granice Bolesława Chrobrego.

W porozumieniu z Księciem popłynął łodzią do Gdańska, stamtąd zaś morzem w kierunku ujścia Pregoły. Towarzyszem tej podróży był prezbiter Benedykt Bogusz i brat Radzim Gaudent. Od początku spotkał się z wrogością, a kiedy mimo to próbował rozpocząć pracę misyjną, został zabity przez pogańskiego kapłana. Zabito go strzałami z łuku, odcięto mu głowę i wbito na żerdź. Cudem uratowali się jego dwaj towarzysze, którzy zdali w Gnieźnie relację o męczeńskiej śmierci św. Wojciecha. Bolesław Chrobry wykupił jego ciało i pochował z należytymi honorami. Zginął w wieku 40 lat.

Św. Wojciech jest współpatronem Polski, której wedle legendy miał także dać jej pierwszy hymn Bogurodzica Dziewica. Po dziś dzień śpiewa się go uroczyście w katedrze gnieźnieńskiej. W 999 r. papież Sylwester II wpisał go w poczet świętych. Staraniem Bolesława Chrobrego, papież utworzył w Gnieźnie metropolię, której patronem został św. Wojciech. Około 1127 r. powstały słynne "drzwi gnieźnieńskie", na których zostało utrwalonych rzeźbą w spiżu 18 scen z życia św. Wojciecha. W 1928 r. na prośbę ówczesnego Prymasa Polski - Augusta Kardynała Hlonda, relikwie z Rzymu przeniesiono do skarbca katedry gnieźnieńskiej. W 1980 r. diecezja warmińska otrzymała, ufundowany przez ówczesnego biskupa warmińskiego Józefa Glempa, relikwiarz św. Wojciecha.

W diecezji drohiczyńskiej jest także kościół pod wezwaniem św. Wojciecha w Skibniewie (dekanat sterdyński), gdzie proboszczem jest obecnie ks. Franciszek Szulak. 4 kwietnia 1997 r. do tej parafii sprowadzono z Gniezna relikwie św. Wojciecha. 20 kwietnia tegoż roku odbyły się w parafii diecezjalne obchody tysiąclecia śmierci św. Wojciecha.

CZYTAJ DALEJ

Bp Bronakowski o zakazie sprzedaży alkoholu na stacjach paliw: to ochrona młodego pokolenia Polaków

2024-04-23 13:30

[ TEMATY ]

bp Tadeusz Bronakowski

Karol Porwich/Niedziela

Alkoholik włącza mechanizmy obronne, nie dostrzegając problemu

Alkoholik włącza mechanizmy obronne, nie dostrzegając problemu

- Niwelowanie zagrożeń związanych z promocją i dostępnością alkoholu to przede wszystkim ochrona młodego pokolenia Polaków - zaznaczył bp Tadeusz Bronakowski w komentarzu dla Katolickiej Agencji Informacyjnej. Przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych wyraził tę opinię w odpowiedzi na propozycję wprowadzenia w Polsce zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach paliw. Obecnie Ministerstwo Zdrowia pracuje nad rozwiązaniami, które mają doprowadzić do zmniejszenia dostępności alkoholu.

Publikujemy pełną treść komentarza bp. Tadeusza Bronakowskiego - przewodniczącego Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych:

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję