Reklama

Czym żyję?

Dla babci i dziadka

Niedziela Ogólnopolska 3/2012, str. 45

Elżbieta Łozińska
Doradca pedagogiczno-psychologiczny, terapeuta NEST, żona, mama Mateusza (11 lat), Marty (7 lat) i Tomka (5 lat); wykłada i prowadzi warsztaty w całej Polsce; autorka serii sesji tematycznych, nagranych w Centrum Formacji Duchowej Sal

Elżbieta Łozińska<br>Doradca pedagogiczno-psychologiczny, terapeuta NEST, żona, mama Mateusza (11 lat), Marty (7 lat) i Tomka (5 lat); wykłada i prowadzi warsztaty w całej Polsce; autorka serii sesji tematycznych, nagranych w Centrum Formacji Duchowej Sal

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mojemu Tacie
i Dziadkowi moich dzieci

Dziadek wcale nie jest stary,
chociaż nosi okulary,
choć urodzin miał już wiele,

moi mili przyjaciele,

i Wam powiem coś w sekrecie,
i ode mnie się dowiecie,
jaki dziadek jest kochany
i przeze mnie uwielbiany:
taki, co ma czas i humor,
i nie straszny mu jest rumor,
który robią małe dzieci,
kiedy ktoś lub coś poleci.
Dziadek, co ma wiedzy wiele,

moi mali przyjaciele,

o przyrodzie, o chrabąszczach
albo innych fajnych gąszczach,
gdy o Polsce opowiada
i historię nam wykłada.
Bywa, że jest złotą rączką
lub doktorem, co z gorączką
radę daje sobie sprytnie,
czasem coś mi z drewna wytnie,
ale to, co najważniejsze:
wzór w miłości - miejsce pierwsze,
kocha Boga, babcię, dzieci,
no i dzieci swoich dzieci.
Taki dziadek jest wart wiele!
Moi drodzy przyjaciele!
I to skarb dla wnuka, wnuczki
i prawnuka, i prawnuczki!

Zbliża się Dzień Babci i Dziadka. W każdej rodzinie to święto ma swój indywidualny charakter. To czas świętowania, wdzięczności, radości i dobrych spotkań lub czas spełniania obowiązku, żalu i tęsknot, smutnych, trudnych spotkań. Czasami biegniemy z życzeniami, czasami zastanawiamy się, jak zostaniemy - my czy nasze dzieci - przyjęci, co powiedzieć, co zrobić, aby było dobrze.
Zawsze, bez względu na to, jakie są nasze relacje i doświadczenia, możemy pamiętać o tym, aby albo pielęgnować dobre wzorce i nie zapomnieć ich naśladować, albo już dzisiaj, bez względu na wiek, przygotowywać się do pełnienia w przyszłości roli babci czy dziadka. Czyli przez refleksję i pracę nad sobą tak się rozwijać, aby kiedyś rolę tę wypełnić jak najlepiej.
Na dobre kontakty z naszymi dziećmi, wnukami pracujemy całe życie. Serdeczność, otwartość na dialog, wspólnota wartości zawsze łączą. Podejrzliwość, zamknięcie na szczery dialog i różnice w postrzeganiu, realizowaniu wartości w życiu utrudniają budowanie mocnych i trwałych więzi.
Życzmy więc sobie dobrego świętowania, pełnego wdzięczności i dobrych postanowień wobec pełnionych przez nas ról w rodzinie.

Mojej Mamie
i Babci moich dzieci

Moja Babcia jest kochana.
Mógłbym gadać z nią do rana!

Dla mnie zawsze coś wymyśla.
Lubię jednak, jak ktoś zmyśla.
Głównie - dziadek, ja i tata -
my z żartami za pan brat,

Babcia często nas stopuje,
tak życzliwie, nie strofuje:

- Po gadaniu, żartowaniu
siądźcie przy tym smacznym daniu.

Co to jest?
- Zgadnijcie sami!
I nie mylcie go z tortami!

Ciasto, masa, ciasto z góry,
jest tam w środku coś od kury,

masło, cukier, szczypta proszku,
kasza, mąka - tak po troszku,

całe kilo zaś białego,
wilgotnego i tłustego,

tego pierwsza „S” litera.
Czego więc jest kilo?
- SERA!

Jak to z sera, to serniczek.
„PYCHOTKOWY” - rzekł nam wnuczek.

www.filaryzycia.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Podążanie za Jezusem związane jest z wyrzeczeniem i ofiarą

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mt 8, 18-22.

Poniedziałek, 30 czerwca. Wspomnienie Świętych Pierwszych Męczenników Kościoła Rzymskiego
CZYTAJ DALEJ

Zmarła 24-latka zaatakowana w Toruniu przez obcokrajowca

2025-06-30 11:52

[ TEMATY ]

śmierć

Toruń

24‑latka

obcokrajowiec

Adobe Stock

W szpitalu w Toruniu zmarła 24-latka zaatakowana przez obcokrajowca

W szpitalu w Toruniu zmarła 24-latka zaatakowana przez obcokrajowca

W toruńskim szpitalu zmarła 24-latka, która w nocy z 11 na 12 czerwca została brutalnie napadnięta przez 19-letniego obcokrajowca w Parku Glazja w Toruniu. Informację o śmierci kobiety przekazał PAP rzecznik prasowy toruńskiej prokuratury Andrzej Kukawski. 19-letni Wenezuelczyk przebywa w areszcie.

„Kobieta zmarła w szpitalu w piątek wieczorem. W środę odbędzie się sekcja zwłok. Na ten moment nie ma zmiany kwalifikacji czynu z usiłowania zabójstwa na zabójstwo. Sekcja musi pokazać związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy działaniem sprawcy a śmiercią kobiety” – powiedział PAP Kukawski.
CZYTAJ DALEJ

Spacer historyczny po Gorzowie

2025-07-01 11:56

[ TEMATY ]

gorzów

Stowarzyszenie św. Eugeniusza de Mazenoda

Spacer historyczny

Archiwum stowarzyszenia

Na początek był to tzw. pałacyk biskupi, czyli dzisiejsza siedziba Seminarium Duchownego Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej. Tutaj na wędrowców czekał również ks. rektor Mariusz Jagielski

Na początek był to tzw. pałacyk biskupi, czyli dzisiejsza siedziba Seminarium Duchownego Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej. Tutaj na wędrowców czekał również ks. rektor Mariusz Jagielski

Stowarzyszenie św. Eugeniusza de Mazenoda, po raz kolejny zaprosiło mieszkańców Gorzowa na wspólny spacer historyczny.

Prawie dwadzieścia osób wyruszyło w niedzielę 29 czerwca szlakiem materialnych śladów z czasów, kiedy Gorzów był stolicą największej w kraju administracji kościelnej. Przewodnikiem grupy był historyczny pasjonat Paweł Krawczyk, który zaproponował atrakcyjny program zwiedzania. - Na początek był to tzw. pałacyk biskupi, czyli dzisiejsza siedziba Seminarium Duchownego Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej. Tutaj na wędrowców czekał również ks. rektor Mariusz Jagielski, który nie tylko oprowadził po terenie seminarium, ale także starał się odpowiadać na liczne pytania zwiedzających – mówi Jarosław Libelt ze Stowarzyszenia św. Eugeniusza de Mazenoda. - A później było równie ciekawie, bo można było usłyszeć o powojennych początkach administracji kościelnej, zobaczyć, gdzie znajdowało się Niższe Seminarium Duchowne, cofnąć się w czasie do 1946 roku, kiedy miała miejsce peregrynacja obrazu Matki Bożej z Rokitna, dowiedzieć się co dla miasta zrobiły Siostry Szarytki oraz… oczyma wyobraźni przenieść się do składnicy win mszalnych. Spacerowicze m.in. dowiedzieli się kto przywiózł Administratora Apostolskiego do Gorzowa oraz kto był pierwszym polskim kapłanem rzymsko-katolickim w Gorzowie po II wojnie światowej. Oczywiście nie zabrakło podkreślenia roli Sługi Bożego Wilhelma Pluty w procesie formowania się i rozwijania diecezji – dodaje Jarosław Libelt.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję