Reklama

Niewolnicy wczoraj i dziś

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Święty Piotr Klawer ewangelizował niewolników, których przywożono do Ameryki Południowej w XVII wieku. Kupowano ich u wybrzeży Gwinei i Angoli jako jeńców plemion, które prowadziły między sobą walki, za cenę wina, wódki lub octu. Zarówno w czasie potwornej podróży na statkach - gdzie stłaczano ich zakutych w łańcuchy, z obręczami na szyi - jak i na lądzie traktowano ich jako istoty niższego gatunku. Ogromna ich liczba umierała w drodze. „Przybywali więc do celu swej podróży wycieńczeni z niedożywienia, poranieni na ciele i na duchu, przerażeni, często na krawędzi obłędu” (o. Antonio Sicari, „Nowe portrety świętych”). Św. Piotr Klawer nie znał języków, którymi posługiwali się przybysze z Czarnego Lądu. Nie studiował psychologii, nie był specjalistą od kultury ludów pierwotnych. Nie był lekarzem, psychoterapeutą, dobroczyńcą. Był biednym zakonnikiem. A jednak w ciągu 44 lat spędzonych w Kolumbii nawrócił i ochrzcił dziesiątki tysięcy ludzi, których traktowano jako „żywy towar”, „drewno hebanowe” i sprzedawano na targu, a także setki muzułmanów i protestantów. Przez te wszystkie lata powtarzał, z regularnością, z jaką do portu przybijały przeładowane statki, wciąż te same czynności: Najpierw wypływał na małej łódce na spotkanie statku. Miał ze sobą podręczną apteczkę, owoce, żywność, tytoń. Gdy schodził do pogrążonej w ciemnościach ładowni, za każdym razem miał wrażenie, że tego nie przeżyje. Ale nigdy się nie cofnął. (Sam, jako młody człowiek, musiał uporać się z nadwrażliwością, wydelikaceniem i lękami…). Najpierw zbliżał się do umierających, „z łagodnym słowem pociechy, w nadziei, że choć przez chwilę poczują się przygarnięci ramieniem Boga. Następnie zwracał się do dzieci, potem do udręczonych więźniów. Każdego przytulał do piersi, każdego czymś stosownym obdarowywał”. Wracał do nich natychmiast, gdy byli mieszkańcami rozwalających się bud, gdzie czekali na swoich przyszłych nabywców. „Nie obawiając się zarażenia jakąś chorobą ani brudu, zjawiał się w swej ubogiej czarnej sutannie, z krzyżem na piersi…”. Kiedy niewolnicy mogli skupić uwagę na tym, co ma im do przekazania człowiek z krzyżem na piersiach, rozpoczynał nauczanie. Nie miało ono nic wspólnego z dzisiejszą katechezą. „Rozwijał wielką planszę z własnoręcznie wyrysowaną lekcją, po czym przy pomocy drewnianego pręta wskazywał kolejne kolorowe obrazki i komentował je gestami, westchnieniami, powtarzanymi wielokrotnie tymi samymi słowami. Pośrodku narysowany był Pan Jezus na krzyżu, u Jego stóp - ksiądz udzielający chrztu wodą zaczerpniętą z krwawiących ran Zbawiciela. Po jednej stronie - tłum czarnoskórych ludzi o twarzach uśmiechniętych i radosnych, którzy stoją rzędem w otoczeniu aniołów i świętych, po drugiej - czarne, zdeformowane sylwetki o udręczonych obliczach, a wokół nich przerażające postacie demonów”. Po pewnym czasie mógł swoim podopiecznym przedstawić zbiór grafik „Żywot Pana naszego Jezusa Chrystusa”, wydany przez Bartolomeo Ricciego - prawdziwe dzieło sztuki. Zyskał też pomocników i tłumaczy posługujących się trzydziestoma narzeczami. Z czasem i oni stali się opiekunami swoich braci. Nie było nigdy ze strony św. Piotra Klawera protekcjonalizmu i przekonywania, że dobrze, iż wyrośli w pogańskich kultach, bo „wszystkie religie są równe”. Będąc dla nich „ojcem, bratem, wychowawcą, mistrzem, spowiednikiem, sędzią, mógł uzyskać od nich wszystko, ponieważ sam dawał wszystko”. A przybysze z afrykańskiego lądu bezbłędnie pojmowali, że człowiek w czarnej sutannie (wywodzący się z wyższych sfer Hiszpanii), jest ich prawdziwym ojcem, ponieważ troszczy się przede wszystkim o zbawienie ich dusz.
Sutanna, którą nosił, była cała poszarpana, tyle rąk wyciągało się ku jej fałdom - jej strzępki ukrywano jako relikwie; fryzjer, który go strzygł, potajemnie chował jego włosy, które także stawały się relikwiami. Św. Piotr Klawer uzdrawiał dusze i ciała, odnotowano przypadki wskrzeszenia z martwych. Towarzyszył też zawsze do końca skazańcom. Modlitewnik jednego z czarnych niewolników skazanych na śmierć, który pomagał mu w przygotowaniu się do niej, nosi podpis właściciela: „Najszczęśliwszy człowiek na świecie”.
Dzisiejsze niewolnictwo nie jest tak spektakularne. Niewolnicy nie różnią się wyglądem od innych ludzi. Są dobrze odżywieni i ubrani. Sami dbają o swoje fizyczne potrzeby. Mogą realizować swoje prawa, zwane szumnie prawami człowieka. Są jednak w gorszej sytuacji niż ci, ku którym wyjeżdżał na swej małej łódce św. Piotr Klawer. Nie wiedzą, że realizując swoje prawa, ignorują całkowitą zależność od Boga. Wybierając wolność od praw Stwórcy, pogrążają się całkowicie i bez reszty w duchowym niewolnictwie, w niewolniczej zależności od ducha tego świata, który nosi też imię księcia ciemności. Nie tylko tu, na ziemi - na całą wieczność.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Biskup nominat Krzysztof Nykiel: pragnę z ojcowskim sercem służyć Chrystusowi w Kościele

2024-05-03 14:57

[ TEMATY ]

ks. Krzysztof Nykiel

@VaticanNewsPL

bp Krzysztof Józef Nykiel

bp Krzysztof Józef Nykiel

Pragnę z ojcowskim sercem służyć Chrystusowi w Kościele. Serce Ojca, to serce w którym jest miejsce dla każdego, dlatego pragnieniem jest to, aby moja posługa, jako następcy Apostołów, była właśnie w ten sposób przeżywana i realizowana - powiedział Vatican News - Radiu Watykańskiemu regens Penitencjarii Apostolskiej, biskup nominat Krzysztof Józef Nykiel, którego 1 maja Papież Franciszek mianował biskupem.

Motto biskupie ks. prałat Nykiel zaczerpnął z tytułu listu apostolskiego Ojca Świętego „Patris Corde” („Ojcowskim sercem”) ogłoszonego w 2020 roku i związanego z zapowiedzianym wówczas Rokiem św. Józefa. „Niewątpliwie ważną rolę w moim życiu i posłudze kapłańskiej odgrywa postać św. Józefa. Czuję się duchowo z nim związany” - podkreślił ks. Nykiel. Biskup nominat zaznaczył, że owocem przemyśleń i studiów nad postacią św. Józefa i jego rolą w życiu Maryi i Józefa jest książka jemu poświęcona, która w polskim tłumaczeniu ukaże się w najbliższych dniach.

CZYTAJ DALEJ

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

[ TEMATY ]

post

3 Maja

Karol Porwich/Niedziela

Udział we Mszy św. obowiązuje katolika w każdą niedzielę oraz w tzw. święta nakazane.

W uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, 3 maja, choć wskazany jest udział we Mszy św., nie jest obowiązkowy, gdyż nie jest to tzw. święto nakazane.

CZYTAJ DALEJ

W Rokitnie uczczono NMP Królową Polski

2024-05-03 23:30

[ TEMATY ]

3 Maja

Zielona Góra

Rokitno

bp Bronakowski

Angelika Zamrzycka

Rokitno

Rokitno

W Uroczystość NMP Królowej Polski w Sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie bp Tadeusz Bronakowski przewodniczył Mszy św. i modlitwie w intencji Ojczyzny oraz o trzeźwość rodzin.

Tego dnia odbyło się zakończenie pielgrzymki o trzeźwość w rodzinach, która zmierzała w ostatnich dniach ze Szczecina do Rokitna. Eucharystii, która odbyła się w bazylice rokitniańskiej, przewodniczył bp Tadeusz Bronakowski, biskup pomocniczy diecezji łomżyńskiej, który jest przewodniczącym Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych. W koncelebrze był też biskup pomocniczy naszej diecezji – bp Adrian Put. Tradycyjnie na zakończenie uroczystości na wzgórzu rokitniańskim wystrzelono salwy armatnie ku czci Matki Bożej Królowej Polski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję