Reklama

Trzech wieszczów spadkobierca

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dla uczczenia 50-lecia eksportacji prochów wielkiego pisarza Henryka Sienkiewicza ze szwajcarskiego Vevey do Polski i złożenia ich w dniu 27 października 1924 r. w katedrze Świętojańskiej w Warszawie Prymas Tysiąclecia kard. Stefan Wyszyński sprawował w tej świątyni żałobną Eucharystię 30 listopada 1974 r. W swoim kazaniu zasługi Laureata Literackiej Nagrody Nobla (1905) przedstawił, mówiąc z ogromnym podziwem: „Wielkiego Mistrza Słowa Polskiego ożywiało głębokie umiłowanie ziemi ojczystej. Nawet wtedy, gdy stał u szczytu swej sławy, wygłaszając przemówienie na własnym jubileuszu twórczości literackiej, przyznawał: «Zyskałem miłość swoich, uznanie obcych, brakło mi tylko jednego: ziemi naszej; tej ziemi, na której wyrośliśmy wszyscy, która jest i będzie niewzruszoną podstawą życia i nieśmiertelną matką pokoleń. Aż oto wzywa mnie tu mój kraj i ofiaruje mi szmat tej ziemi naszej, dla której pracowałem. Dar to wielki, dar serca i duszy zarazem»”. Wiemy wszyscy, że jako wyraz hołdu i wdzięczności Sienkiewicz otrzymał w 1900 r. od narodu polskiego posiadłość w Oblęgorku na Kielecczyźnie.
„A dobry Bóg po latach - kontynuował kard. Wyszyński - miłośnikowi ziemi rodzinnej, stęsknionemu duchem do Polski, dał zaszczytne miejsce w podziemiach katedry Świętojańskiej. Pytanie: dlaczego Henryk Sienkiewicz spoczął w katedrze Świętojańskiej? Pragniemy sięgnąć do jego wspomnień. Był uczniem szkoły, I klasy, gdy mieszkał na stancji na Starym Mieście. Już wtedy rozkochał się w «farze». Kochał się w jej żebrowaniach, w ołtarzach, pomnikach, portretach, w posągach rycerzy zbrojnych. Stąd może czerpał natchnienie do swoich zrywów w «Krzyżakach», gdy wspominał ostatnich książąt mazowieckich. Kochał się w Cudownym Krucyfiksie”.
Ksiądz Prymas uwydatnił też niezwykły patriotyzm Pisarza, który odbierając Nagrodę Nobla, mówił nie o sobie, lecz o będącej jeszcze wtedy pod zaborami naszej Ojczyźnie: „Głoszono Ją umarłą, a oto jeden z tysięcznych dowodów, że Polska żyje. Głoszono Ją niezdatną do myślenia i pracy, a oto dowód, że działa. Głoszono Ją pobitą, a oto dowód, że umie zwyciężać”.
Gdy formowały się Legiony Piłsudskiego, Sienkiewicz powiedział do córki: „Oddałbym w jednej chwili cały mój talent, aby móc choć przez jeden dzień nosić mundur polskiego żołnierza”. Ostatnim jego chwilom towarzyszyły słowa: „Ja już niepodległej Polski nie zobaczę”.
W 1915 r. Sienkiewicz wspólnie z Ignacym Paderewskim założył w Szwajcarii Komitet Generalny Pomocy Ofiarom Wojny w Polsce, z siedzibą w Vevey, gdzie wtedy mieszkał. Wspierał wydajnie poszkodowaną przez działania wojenne ludność polską, uzyskując też sympatię papieża Benedykta XV oraz materialne świadczenia Stolicy Apostolskiej. „Trylogię” znał i kochał zmarły w 1963 r. papież Jan XXIII, przyjaciel Polski, najmocniej podziwiając postać Michała Wołodyjowskiego.
O szczerej religijności Sienkiewicza wypowiedział się w Chicago po jego śmierci Ignacy Paderewski, co również przypomniał Ksiądz Prymas: „Henryk Sienkiewicz kochał wiarę ojców naszych. Kto by o tym wątpił, niech raz jeszcze przeczyta «Quo vadis», obronę Częstochowy, opis śmierci Longina Podbipięty lub niech posłucha tej oto modlitwy, na której kończą się urywki pamiętnika Aleksego Zdanoborskiego z utworu «Na Ojczyzny łono»: «Święty Boże, Święty Mocny, Święty a Nieśmiertelny - bądź pochwalon w dziełach Twoich. Kędy oczy moje łzami zalane obrócę, tam Cię widzę, tam Cię wyznawam»”.
W „Rodzinie Połanieckich” autor wyraził swe najgłębsze przekonanie: „Mijają systemy filozoficzne, a Msza po staremu się odprawia. Ona jedna bowiem obiecuje dalszy i nieprzerwany ciąg”.
W omawianym rocznicowym przemówieniu Prymas Polski opisał powtórny pogrzeb zasłużonego Twórcy, jaki miał miejsce w II Rzeczypospolitej (1924), a jednym z jego etapów była Częstochowa. Kard. Wyszyński powiedział: „Powraca Pielgrzym z Vevey na Ojczyzny łono. Naród przynosi trumnę Henryka Sienkiewicza z dworca częstochowskiego w sto pięćdziesiąttysięcznej rzeszy na Wały Jasnogórskie. Przemawia ojciec generał Markiewicz. Nikt bodaj nie ustawił   J a s n e j   G ó r y   w   ś w i a d o m o ś c i   N a r o d u   tak głęboko, jak Henryk Sienkiewicz w opisie obrony jej przez ojca Augustyna Kordeckiego. Tej przysługi, jaką oddał Sienkiewicz Jasnej Górze, nigdy mu Naród i Kościół polski nie zapomni. - I dziś najliczniejszych czytelników na Jasnej Górze ma tablica brązowa na Sali Rycerskiej, na której wyryto Śluby Jana Kazimierza. I dziś najczęściej zatrzymują się pielgrzymi przed epitafium Henryka Sienkiewicza, umieszczonym również na Sali Rycerskiej przez wdzięczny Klasztor Jasnogórski Ojców Paulinów. A jak potężne są te odczucia, dowodzi fakt, że najwspanialsza scena z opracowanego ostatnio filmu «Potop» to rzesza ludzi na kolanach, gdy podnosi się zasłona Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Oby rzeczywiście tak było, iżby w polskim filmie ludzie klękali nawet w kinie. Jesteśmy wdzięczni Sienkiewiczowi - mówił Arcypasterz - za jego wiarę religijną, którą zawarł w słowach Kordeckiego: «Dzieci, jeszcze Najświętsza Panna okaże, iż od burzących kolubryn mocniejsza, a potem będzie koniec waszych trosk i umęczenia (…). Szydzi z nas i pogardza nami nieprzyjaciel, pytając, co nam z dawnych cnót pozostało, bo pozostała wiara i cześć dla Najświętszej Panny, na którym to fundamencie reszta odbudowana być może»” („Potop”).
Kończąc swe rozważania, kard. Wyszyński przytoczył kilka z licznych określeń, jakich używano pod adresem zasłużonego Autora: „Król Duch”, „Mistrz słowa polskiego”, „Siewca, co w zagon ojczysty wrzucał tylko najzdrowsze ziarno”, „Strażnik wiary, obrońca Kościoła, szermierz chrześcijaństwa”, „Prawy a władny trzech wieszczów spadkobierca”, „Wielki Hetman Narodu”, „Król bez korony, wódz bez miecza” (słowa Paderewskiego), „Wielki Słowianin”, „Wychowawca Narodu”, „Własność całej ludzkości”, „Optymista niezłomnej wiary”, „Wielki Jasnogórskich murów obrońca”, „Wieszcz majestatu Polski i służby dla Niej” (prezydent Wojciechowski), „Książę słowa, czaru i piękna” (abp Szlagowski).
To pełne uznania i podziwu przemówienie Prymas Polski zakończył zachętą, by wszyscy Polacy „skierowali swoje uczucia   k u   o ł t a r z o m:  «Przed Twe ołtarze zanosim błaganie…» - przez przyczynę Najświętszej Panny Jasnogórskiej, która od kolubryn burzących mocniejsza… za duszę Wodza Narodu Henryka Sienkiewicza”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Abp Wojda na Jasnej Górze: chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna

2024-05-03 13:28

[ TEMATY ]

Jasna Góra

abp Wacław Depo

abp Tadeusz Wojda SAC

Karol Porwich/Niedziela

O tym, że chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna mówił na Jasnej Górze abp Tadeusz Wojda. Przewodniczący Episkopatu Polski, który przewodniczył Sumie odpustowej ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski apelował, by stawać w obronie „suwerenności naszego sumienia, naszego myślenia oraz wolności w wyznawaniu wiary, w obronie wartości płynących z Ewangelii i naszej chrześcijańskiej tradycji”. Przypomniał, że „życie ludzkie ma niepowtarzalną wartość i że nikomu nie wolno go unicestwiać, nawet jeśli jest ono niedoskonałe”.

W kazaniu abp Wojda, przywołując obranie Matki Chrystusa za Królową narodu polskiego na przestrzeni naszej historii, od króla Jana Kazimierza do św. Jana Pawła II i nas współczesnych, podkreślił że nasze wielowiekowe złączenie z Maryją nie ogranicza się jedynie do wymiaru historycznego a jego wymowa jest znacznie głębsza i „mówi o więzi miedzy Królową i Jej poddanymi, miedzy Matką a Jej dziećmi”. Wskazał, że dla nas „doświadczających słabości, niemocy, kryzysów duchowych i ludzkich, Maryja jest prawdziwym wzorem wiary, mamy więc prawo i potrzebę przybywania do Niej”.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: nie było żadnych wątpliwości, kto powinien otrzymać awans generalski

2024-05-03 09:32

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

WOT

PAP/Paweł Supernak

Nie było żadnych wątpliwości, kto powinien otrzymać awans generalski, kto powinien zostać mianowany na te najważniejsze stanowiska dowódcze w wojsku polskim - podkreślił prezydent Andrzej Duda w swoim wystąpieniu po wręczeniu nominacji na stanowisko dowódcy generalnego RSZ i na stanowisko dowódcy WOT.

Prezydent Andrzej Duda wręczył w piątek akty mianowania gen. broni Markowi Sokołowskiemu na stanowisko dowódcy generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych i gen. bryg. Krzysztofowi Stańczykowi na stanowisko dowódcy Wojsk Obrony Terytorialnej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję