„Houston Chronicle” opisał bulwersujący przypadek 14-latka, ucznia pierwszej klasy gimnazjum w Fort Worth w Teksasie, którego ukarano 3-dniowym zawieszeniem w prawach ucznia tylko za to, że powiedział, iż jest chrześcijaninem i uważa, że homoseksualizm jest zły.
Zbulwersowani sprawą są rodzice 14-latka, którzy podkreślają, że ich syn jest chłopcem bezkonfliktowym i został ukarany tylko za zajęcie stanowiska w dyskusji o religii, która odbywała się w klasie. Jawnie i bez agresji wypowiedział jedynie opinię opartą na swoich najgłębszych przekonaniach i za to został ukarany.
Obrońcy praw chrześcijan podkreślają, że władze szkoły naruszyły aż dwa prawa: prawo do wolności wypowiedzi i do wolności sumienia, a młodocianym, tak samo jak i starszym, przysługuje ochrona wynikająca z pierwszej poprawki do konstytucji.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu