Reklama

Pod patronatem „Niedzieli”

Krzyż w przestrzeni publicznej daje poczucie godności i bezpieczeństwa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Skąpany w słońcu polny krzyż, ogrodzony płotkiem, umajony kwiatami i wstążkami. Krzyż wśród traw na skraju lasu, nad którym życzliwie pochylają swe ramiona jarzębiny, obsypane jakże szczodrze czerwonymi gronami. Krzyż przydrożny, świadek niezliczonych cichych modlitw, tych, co udawali się w dłuższą lub krótszą podróż. Krzyż przy ruchliwej arterii, postawiony na wieczne odpoczywanie tym, którzy do ziemskiego celu swej drogi nie dotarli...
W trzecim tomie z serii Białego Kruka poświęconej krzyżowi, zatytułowanym „Krzyż polski. Krajobraz i sacrum”, opuszczamy świątynie i wychodzimy w przestrzeń. Zanurzamy się w rodzimy pejzaż, by dostrzec wpisane weń różnorodne krzyże, budzące zachwyt, zadumę, szacunek, poczucie narodowej tożsamości, jedności z minionymi pokoleniami, a także refleksję nad teraźniejszością i przyszłością. We wstępie do tego albumu, pióra ks. prof. Waldemara Chrostowskiego, czytamy m.in.: „Krzyż jest nieustannie obecny w życiu chrześcijan i w dziejach ludzkości. (…) Podróżując po Europie i świecie, dobrze widać, czy i jak krzyże, wpisane w konkretny krajobraz, odzwierciedlają tożsamość mieszkańców określonego kraju albo regionu. Dotyczy to również Polski, nie tylko w jej obecnych, lecz i dawnych granicach”.
Rzeczywiście, gdziekolwiek poruszamy się po Polsce - co na fotografii, jak zawsze mistrzowsko, utrwalił Adam Bujak - spotykamy na swej drodze krzyże. Górują na Giewoncie i na Helu, w Jastarni i Giżycku, nad Bielsko-Białą i Kazimierzem Dolnym, nad Gietrzwałdem i Wambierzycami. Tych uświęconych krzyżem miejsc pokazano w albumie ponad 120 - bardzo dużo, jak na możliwości nawet tak obszernej książki. Są wśród nich krzyże nowe i te stojące od wielu pokoleń. Świadczą niezłomnie o przywiązaniu naszego narodu do Chrystusowej wiary. Jakże słusznie pisze ks. prof. Chrostowski: „Obecność krzyża w przestrzeni publicznej Polski daje nam poczucie godności i bezpieczeństwa. Krzyż był niewygodny dla tych, którzy żywili względem nas uczucia wrogości i chcieli nas upokorzyć lub zniszczyć. Jego obecność w ojczystym krajobrazie świadczy, że do tego nie doszło. Widok krzyża w przedziwny sposób nastraja serca Polaków do wnikania w tajemnicę miłości, która znalazła wyraz w życiu, męce i śmierci Syna Bożego”.
Albumy z serii „Krzyż polski” uświadamiają nam, że nie można przejść obok krzyża obojętnie, że krzyż nie może nam się opatrzyć, stać się jednym z wielu, niejednokrotnie konkurujących ze sobą, elementów krajobrazu. Patrząc nań, musimy dostrzegać wielkie bogactwo jego ukrytych znaczeń. „Wprawdzie to, co najważniejsze, dokonuje się w sumieniach ludzi, pobudzając ich do refleksji i opamiętania - pisze ks. prof. Waldemar Chrostowski - lecz znajduje też odzwierciedlenie i potwierdzenie w naszym otoczeniu, nie omijając krajobrazu tworzącego kontekst naszego bytowania. (…) Wierzący w Boga potrzebują widzialnych znaków, nie tylko po to, by wyrazić siebie, lecz także, by swą wiarę karmić i umacniać”. Nie możemy dać odebrać sobie tego prawa.
Karmimy i umacniamy naszą wiarę, uczestnicząc m.in. w nabożeństwach Drogi Krzyżowej. Wiele ostatnio powstało w Polsce niezwykłych plenerowych Dróg Krzyżowych. W albumie „Krzyż polski. Krajobraz i sacrum” (tom III) podziwiać możemy te wzniesione m.in. w Pasierbcu, Kałkowie-Godowie, Szczecinku, na Jasnej Górze czy na Górze Matyska. Nie są to jedynie pomniki, tu wierni tłumnie modlą się i rozważają mękę i śmierć Chrystusa. Podobnie dzieje się w polskich kalwariach, po których od wielu lat niestrudzenie pielgrzymuje Adam Bujak, utrwalając odgrywane na tamtejszych dróżkach misteria Męki Pańskiej. Oprócz najsłynniejszych dróżek w Kalwarii Zebrzydowskiej, na kartach albumu pokazano m.in. obrzędy w Pietrowicach Wielkich, na Górce Klasztornej, na Górze św. Anny czy na prawosławnej Świętej Górze Grabarce. Jakże nie ulec niezwykłej atmosferze tych nabożeństw, jakże nie zachwycić się pobożnością wiernych, wychodzącą poza świątynne mury.
Świadectwem obecności Boga w życiu polskiego narodu są także krzyże pozostałe jako pamiątki po wspaniałych ołtarzach polowych, przy których błogosławiony Jan Paweł II odprawiał nabożeństwa.
Wszystkie polskie krzyże uświęcające rodzimy pejzaż przypominają o wierze naszych przodków, którzy zginali przed nimi kolana. Są również, jak pięknie pisze ks. prof. Chrostowski, „potwierdzeniem jedności z tymi, którzy nas poprzedzili, oraz solidnym fundamentem, na którym buduje się przyszłość tych, którzy przyjdą po nas. (…) Sprzeciw i wrogość wobec krzyża, które w naszych czasach przybierają najrozmaitsze, częstokroć bardzo wyrafinowane formy, wskazują, że Bóg nie ma w świecie samych tylko przyjaciół. Ale nie jest to jedynie dylemat naszych czasów, ponieważ w gruncie rzeczy zawsze tak było! Powinnością wierzących jest, by w każdym czasie i w każdych warunkach poszerzać przestrzeń miłości wskazywaną i umożliwianą przez ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana. Jej trwały znak i porękę stanowi Chrystusowy krzyż”. Powinność tę w szczególnie istotny i sugestywny sposób spełnia krakowskie wydawnictwo Biały Kruk, prowadzone od początku przez Leszka Sosnowskiego, także pomysłodawcę i redaktora „Krzyża polskiego”.

„Krzyż polski. Krajobraz i sacrum”, t. III, album, wydawnictwo Biały Kruk, tekst: ks. prof. Waldemar Chrostowski, fotografie: Adam Bujak, koncepcja, wybór i grafika: Leszek Sosnowski, str. 224, 23,5 x 29 cm, papier kredowy 170 g, oprawa twarda, obwoluta, ISBN: 978-83-7553-109-1

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Rzymskie obchody setnej rocznicy narodzin dla nieba św. Józefa Sebastiana Pelczara

2024-04-19 16:24

[ TEMATY ]

Rzym

św. bp Józef Sebastian Pelczar

100. rocznica

Archiwum Kurii

Św. Józef Sebastian Pelczar

Św. Józef Sebastian Pelczar

Mszą św. w kaplicy Polskiego Papieskiego Instytutu Kościelnego w Rzymie wieczorem 18 kwietnia zainaugurowano jubileuszowe spotkanie poświęcone św. Józefowi Sebastianowi Pelczarowi.

Polski Papieski Instytut Kościelny w Rzymie oraz Zgromadzenie Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego (Siostry Sercanki) to dwie instytucje obecne w Rzymie, u początku których stoi były student rzymski, a potem profesor i rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz biskup przemyski, dziś święty Józef Sebastian Pelczar. To właśnie ks. prof. Pelczar wraz z s. Ludwiką, dziś błogosławioną Klarą Szczęsną, w 1894 r. założyli w Krakowie Zgromadzenie Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Wystawa unikatowych pamiątek związanych z bitwami pod Mokrą i o Monte Cassino

2024-04-19 18:33

[ TEMATY ]

Jasna Góra

wystawa

BPJG

Unikatowe dokumenty jak np. listy oficera 12 Pułku Ułanów Podolskich z Kozielska czy oryginalną kurtkę mundurową typu battle-dress z kampanii włoskiej, a także prezentowane po raz pierwszy, pochodzące z jasnogórskich zbiorów, szczątki bombowca Vickers Wellington Dywizjonu 305 można zobaczyć na wystawie „Od Mokrej do Monte Cassino - szlakiem 12 Pułku Ułanów Podolskich”. Na wernisażu obecny był syn rotmistrza Antoniego Kropielnickiego uczestnika bitwy pod Mokrą. Ekspozycja znajduje się w pawilonie wystaw czasowych w Bastionie św. Rocha na Jasnej Górze.

Wystawa na Jasnej Górze wpisuje się w obchody 85. rocznicy bitwy pod Mokrą, jednej z najbardziej bohaterskich bitew polskiego żołnierza z przeważającymi siłami Niemców z 4 Dywizji Pancernej oraz 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino, w której oddziały 2. Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa zdobyły włoski klasztor.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję