Reklama

W Egipcie krwawa próba sił

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Egiptem od roku 1981, a więc 30 lat, rządzi policyjno-wojskowy reżim prezydenta Husni Mubaraka, którego kariera polityczna ściśle związana była z wojskiem. W Egipcie nie zniesiono stanu wyjątkowego, wprowadzonego po zabójstwie poprzedniego prezydenta - Anwara Sadata, który podpisał porozumienie pokojowe z Izraelem, czym naraził się przeciwnikom politycznych kompromisów z fundamentalnym nacjonalizmem Tel Awiwu.
Polityka reżimu Mubaraka była lawirowaniem między dobrymi stosunkami z Ameryką, popierającą Izrael (Egipt, a właściwie jego reżim, uzyskuje z tego tytułu co roku prawie 2 mld dolarów „pomocy” amerykańskiej), a tłumieniem demokracji we własnym kraju i trzymaniem w policyjno-represyjnych ryzach własnego narodu.
Być może demokracja nie jest najlepszym rozwiązaniem politycznym dla kraju, w którym prawie 50 proc. ludności to analfabeci (jakież możliwości dla demokratycznej demagogii i jej żałosnych skutków!), ale wszystko wskazuje na to, że policyjno-wojskowy reżim Mubaraka nie był w stanie zrekompensować własnemu narodowi braku politycznych wolności - przynajmniej względnym dobrobytem. Tymczasem ludność Egiptu zwiększa się systematycznie, sięgając już 77 mln (trzeci co do liczby ludności kraj w Afryce), rośnie w niej udział ludzi młodych (więc dynamicznych i myślących o własnej przyszłości), stykających się już u progu dorosłego życia z bezrobociem, biedą, głodem. Średni dochód roczny na głowę wynosi ok. 4200 dolarów, ale wobec dużych dysproporcji w zamożności poważna część ludności żyje znacznie poniżej tej średniej, w ubóstwie lub na jego krawędzi.
W ostatnich latach w Egipcie, podobnie jak w Iranie, Algierii czy Tunezji, narastały wpływy tych ugrupowań politycznych, które dystansują się od modernizacji w wersji zachodniej, naznaczonej radykalnym, agresywnym zeświecczaniem państwa i nachalną promocją antyreligijnego, moralnego relatywizmu. „Unowocześnianie państwa”, cokolwiek by to znaczyło, przy lekceważeniu lub pogardzie dla zakorzenionej i powszechnej w społeczeństwie konkretnej tradycji, prowadzi do ostrych konfliktów. Stawia nadto fanatyków zachodniej demokracji w swoistym dysonansie poznawczym: demokratyczne większości narodów muzułmańskich, religijnych, nie chcą takiego „unowocześniania”, za którym opowiadają się z kolei niedemokratyczne reżimy, jak obalony wcześniej reżim szacha Pahlawiego w Iranie czy zagrożony obecnie reżim Mubaraka w Egipcie... Znamienny jest przykład Algierii: gdy kilka lat temu demokratyczne wybory wygrała tam miażdżąco partia religijna, przy pomocy francuskich służb specjalnych wnet zaprowadzono tam „oświecony” reżim, po prostu - polityczną dyktaturę... Ale i w Europie mieliśmy nie tak dawno wymowny przykład tego, że demokraci zwątpili w demokrację i arcydemokratyczne wybory w Austrii wygrała Partia Wolności.
Przypomina się znana z powieści Sienkiewicza „W pustyni i w puszczy” owa relatywna „moralność Kalego” („Gdy Kali ukraść krowę - to dobrze, gdy Kalemu ukraść krowę - to źle”): gdy wyniki demokratycznych wyborów spełniają oczekiwania „obozu postępu” - to dobrze, gdy „obóz postępu” nie jest zadowolony - do diabła z demokracją!...
Dyktatury obrastają zwykle złodziejstwem grosza publicznego, korupcją i nepotyzmem, szczególnie kłującym w oczy w krajach biednych. To właśnie zarzucają demonstranci w Egipcie („ulica”) trwającej 30 lat policyjno-wojskowej dyktaturze reżimu Mubaraka.
Wydaje się, że zasadnicze pytanie brzmi: Kto i jak skanalizuje politycznie ten wybuch społecznego niezadowolenia, kogo wyniesie on do władzy? Czy dotychczasowy policyjno-wojskowy reżim Mubaraka, kosztem kosmetycznych zmian dla ukontentowania ulicy? Czy dokona tego długoletni wiedeński emigrant El Baradei - który poprzestaje na ogólnikowych hasłach „demokratyzacyjnych”? Czy zwolennicy Bractwa Muzułmańskiego, od 30 lat zdelegalizowani i także odwołujący się do demokratyzacji?
Zapewne możliwy jest między nimi - przynajmniej początkowo - pewien kompromis, skutkujący np. „modelem tureckim” (reżim uwzględniający i szanujący tradycje własnego narodu), ale czy w Egipcie, gdzie zderzają się potężne międzynarodowe wpływy, będzie to kompromis trwały?
Zapewne Unia Europejska i Ameryka popierać będą El Baradei w roli „męża opatrznościowego”, zapewne przejściowo poprą go i egipscy demokraci, pozbawieni od 30 lat politycznej wolności. Wydaje się jednak, że będzie to raczej kompromis przejściowy. Na jak długo?...
Na marginesie wydarzeń w kluczowym dla Afryki Północnej Egipcie (ale i w Algierii, Tunezji, Sudanie...) rodzi się także pytanie o polską politykę zagraniczną wobec krajów arabskich, na której ponurym cieniem kładzie się nasz lekkomyślny udział w amerykańsko-żydowskiej awanturze irackiej.
Kraje arabskie ze swym olbrzymim rynkiem zbytu, ale i surowców, są ważniejsze dla gospodarczych interesów Polski niż Izrael: stąd dobre stosunki z nimi powinny odzyskać stosowną rangę w polskiej polityce zagranicznej.

Pokojowe demonstracje odbywające się w Kairze i innych większych miastach Egiptu, jak Aleksandria, przerodziły się 2 lutego br. w krwawe zamieszki. Agencje donosiły o starciach, do jakich dochodziło między zwolennikami prezydenta Husniego Mubaraka (nieprzerwanie rządzącego Egiptem od 14 października 1981 r.), którymi prawdopodobnie byli przebrani po cywilnemu rządowi agenci, a ludźmi domagającymi się jego natychmiastowej dymisji. Są zabici i ranni. Wojsko zachowywało neutralność. Sytuacja stała się jednak bardzo dynamiczna i niebezpieczna. Obcokrajowcy masowo opuszczają kraj nad Nilem. Dochodzi także do aresztowań, m.in. polskich dziennikarzy. Polskie MSZ odradza podróże do tego regionu świata.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Marek Studenski: Naukowiec ujawnił sekrety świętych

2024-05-16 09:10

[ TEMATY ]

ks. Studenski

Materiał prasowy

Poznaj opinię o świętych, których rękopisy ujawniły nieznane oblicza ich dusz. Skłonności do złego, ukryte grzeszne pragnienia - to wszystko zostało odkryte dzięki pracy włoskiego zakonnika, Girolama Morettiego. Czy święci naprawdę byli nieskazitelni? A może ich wady sprawiły, że ich duchowe triumfy są jeszcze bardziej imponujące?

Te sensacyjne odkrycia stały się możliwe dzięki grafologii. Grafologia, dziedzina tajemnicza i fascynująca, niczym śledztwo prowadzone przez detektywa, ujawnia sekrety skrywane w odręcznym piśmie. Dowiedz się, jak badanie charakteru pisma może służyć jako narzędzie rozpoznawania cech osobowościowych, a nawet odgrywać kluczową rolę w sądowych rozprawach.

CZYTAJ DALEJ

Kłamstwo imigracyjne

2024-05-18 16:35

[ TEMATY ]

migranci

imigranci

Adobe.Stock

To przykład swoistej schizofrenii politycznej, gdy rząd na forum Rady Unii Europejskiej głosuje przeciw paktowi imigracyjnemu, a następnie… jego premier obwieszcza, że będziemy beneficjentem regulacji, przeciwko której rząd głosował! Albo więc pan premier robi dobrą minę do złej gry albo nie wiedział ,co głosował.

Teraz słyszymy gremialne pocieszanie się i nas, że nowa polityka imigracyjna UE to nic złego,ba,wręcz przeciwnie. Po pierwsze: wejdzie w życie za dwa lata. Po drugie: dostaniemy z tego tytułu pieniądze, bo dadzą nam za przyjęcie uchodźców z Ukrainy. Po trzecie: opozycja straszy imigrantami.

CZYTAJ DALEJ

Prosimy Ducha Świętego o jedność

2024-05-19 12:44

ks. Łukasz Romańczuk

Biskup Jacek Kiciński CMF

Biskup Jacek Kiciński CMF

Tradycją już jest, że Archidiecezjalna Pielgrzymka Ludzi Pracy odbywa się w Henrykowie. Tym razem, przy strugach deszczu, Mszę przy Klasztorze Księgi Henrykowskiej odprawił bp Jacek Kiciński CMF.

Zanim rozpoczęła się Msza święta poświęcony został sztandar jednej z kopalń bazaltu. Wprowadzając w Liturgię, ks. Krzysztof Hajdun, diecezjalny duszpasterz ludzi pracy zaznaczył, że pielgrzymka rozpoczęła się już dzień wcześniej, kiedy to wyruszyła piesza pielgrzymka do Henrykowa. Rozpoczęła się o godz. 7:00 Mszą świętą w kościele Opatrzności Bożej we Wrocławiu - Nowym Dworze, a następnie uczestnicy udali się do Borowa i stamtąd pieszo przeszli ponad 30 km do Henrykowa. - Dziś obchodzimy uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Dlatego też podczas tej Mszy świętej prosimy, aby Duch Święty uświęcał nasze serca, umysły, pracę, rodziny i naszą Ojczyznę - zaznaczył ks. Hajdun, zachęcając do wspólnej modlitwy za ludzi pracy oraz witając wszystkich przybyłych gości oraz poczty sztandarowe.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję