Reklama

Nie było to nagłe działanie

Niedziela Ogólnopolska 7/2011, str. 27

Dominik Różański

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Milena Kindziuk: - Dlaczego rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej zostały potraktowane w sposób szczególny? Przecież innym państwo nie przedstawia propozycji ugodowych.

Dr Marcin Dziurda: - Nie przypominam sobie innej sytuacji, w której podstawy odpowiedzialności cywilnej Skarbu Państwa byłyby tak jasne. Skarb Państwa był właścicielem samolotu, który rozbił się pod Smoleńskiem. Polski kodeks cywilny traktuje właścicieli pojazdów mechanicznych bardzo surowo. Odpowiadają oni na zasadzie ryzyka - niezależnie od tego, czy ponoszą winę za wypadek lub katastrofę, czy też nie. Stąd obowiązkowe ubezpieczenie cywilne posiadaczy samochodów. Gdyby nie ono, właściciele pojazdów odpowiadaliby praktycznie za każdy wypadek. Ubezpieczać muszą się także linie lotnicze, jednak obowiązek ten nie dotyczy samolotów państwowych. Dlatego Tu-154 M, który rozbił się 10 kwietnia 2010 r., nie był ubezpieczony. W efekcie odpowiedzialność cywilna za skutki tego wypadku spoczywa na Skarbie Państwa. Nie ma przy tym znaczenia, kto ponosi winę za katastrofę. Na gruncie prawa cywilnego Skarb Państwa jako właściciel samolotu odpowiada niezależnie od winy.

- To dlaczego propozycji ugodowych nie otrzymały rodziny ofiar katastrofy samolotu CASA pod Mirosławcem ani rodziny ofiar zawalenia się hali MTK?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Bo w tych sprawach stan prawny jest znacznie bardziej skomplikowany. Przepis, na podstawie którego została przygotowana propozycja ugodowa dla rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej - art. 446 § 4 kodeksu cywilnego - wszedł w życie 3 sierpnia 2008 r. Tymczasem katastrofa pod Mirosławcem i katastrofa hali MTK wydarzyły się wcześniej. Mają do nich zastosowanie zupełnie inne przepisy. Skutek jest taki, że - w przeciwieństwie do katastrofy smoleńskiej - ewentualne zadośćuczynienie dla rodzin ofiar katastrofy samolotu CASA lub rodzin ofiar zawalenia się hali MTK uzależnione byłoby od winy Skarbu Państwa.
Minister obrony powołał zespół, który bada możliwość wypłaty zadośćuczynień dla rodzin ofiar samolotu CASA. Jeśli zaś chodzi o zawalenie się hali MTK, sądy już orzekały, że winę za tę katastrofę ponosi nie Skarb Państwa, lecz spółka Międzynarodowe Targi Katowickie. Ta spółka była posiadaczem i użytkownikiem hali - nie Skarb Państwa.

- Czy zatem członkowie rodzin ofiar zawalenia się hali MTK nie mają szans na żadne rekompensaty?

- Wielu z nich dochodzi odszkodowania przed sądem. Ale podkreślam - nie zadośćuczynienia, lecz odszkodowania. A to znacznie trudniejsza kwestia. Nawet w przypadku katastrofy smoleńskiej - gdzie podstawy odpowiedzialności cywilnej są wyjątkowo oczywiste - nie udało się Skarbowi Państwa wypracować propozycji ugodowych dotyczących odszkodowania. To zupełnie inna kwestia niż zadośćuczynienie za cierpienie w związku z tragiczną śmiercią osoby bliskiej. Przyznanie odszkodowania wymaga precyzyjnego wykazania, czy i w jakim stopniu na skutek wypadku lub katastrofy pogorszyła się sytuacja życiowa, sytuacja majątkowa członka rodziny ofiary. W praktyce tylko sąd może sobie z tym poradzić.

Reklama

- A czy nie widzi Pan nic niewłaściwego w upublicznieniu propozycji ugodowych? Jedni potraktowali to jako próbę przykrycia przez rząd kłopotów z raportem MAK, inni jako samowolne działanie urzędnika związanego niegdyś z Lechem Kaczyńskim.

- Było to spełnienie obowiązków Prokuratorii Generalnej. Prace nad propozycjami ugodowymi dla rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej trwały od lipca 2010 r. Dzięki badaniom przeprowadzonym przez Ministerstwo Sprawiedliwości udało się wypracować wysokość zadośćuczynienia uwzględniającą orzecznictwo polskich sądów. W końcu Prokuratoria Generalna została upoważniona przez ministra obrony do przedstawienia propozycji rodzinom ofiar. Nie było to żadne nagłe działanie. Jako instytucjonalny pełnomocnik Skarbu Państwa Prokuratoria Generalna przedstawiła propozycję, która była przygotowywana od wielu miesięcy.

- Ale czy nie można było tej propozycji przedstawić rodzinom ofiar bezpośrednio? Bez jej upubliczniania?

- Przedstawiłem tę propozycję bezpośrednio wszystkim osobom, które zgłosiły się do Prokuratorii - czy to bezpośrednio, czy przez pełnomocnika. Jednak zgłosili się przedstawiciele około jednej trzeciej rodzin, mimo przekazywanych od lipca wszelkimi dostępnymi kanałami informacji o możliwości rozmów ugodowych ze Skarbem Państwa.

- A nie można było po prostu wysłać do wszystkich listów?

- Ależ Prokuratoria nie ma adresów wszystkich członków rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej! Bez naruszenia przepisów o ochronie danych osobowych nie moglibyśmy tych adresów uzyskać. Przecież nie wiemy, czy członkowie rodzin ofiar chcieliby te adresy Prokuratorii udostępnić. Poza tym z przeprowadzonych rozmów i z reakcji publicznych wiem, że nie wszyscy życzyliby sobie - czy to w ogóle, czy w tym momencie - otrzymywać korespondencję na temat jakichś zadośćuczynień.

- Ale teraz usłyszeli o tym wszyscy.

- Właśnie - wszyscy. Bo propozycja jest skierowana do rodzin wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej. Bez różnicowania. Po upublicznieniu informacji o propozycjach ugodowych Skarbu Państwa do Prokuratorii zgłosiło się już kilkanaście osób, które wcześniej nie wiedziały o możliwościach zawarcia ugody. Zapoznają się ze szczegółami, zaczynają się zastanawiać. Nie oczekujemy natychmiastowej odpowiedzi. Po żadnej stronie nie ma pośpiechu.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Krzyż w miejscu publicznym nie narusza wolności

2024-05-18 16:28

[ TEMATY ]

krzyż

rozmowa

archiwum dr. Błażeja Pobożego

dr. Błażej Poboży

dr. Błażej Poboży

O tym, kto w Warszawie boi się krzyża, pozornej bezstronności władz publicznych i dążeniu do starcia światopoglądowego mówi dr Błażej Poboży, doradca Prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Dr Błażej Poboży: To jest w mojej ocenie odbieranie obywatelom, urzędnikom prawa do okazywania swoich uczuć religijnych i swojego związku z religią. Jest to sytuacja absolutnie niedopuszczalna i oburzająca. Stanowi pewną konsekwencję działań, które stołeczny ratusz podejmował od dłuższego czasu. Pamiętam, jako radny Warszawy z pięcioletnim stażem, jak najpierw niektórym radnym z zaplecza prezydenta Trzaskowskiego przeszkadzały kolędy w windach, które jeździły w Pałacu Kultury. Później, już dwa lata z rzędu, zrezygnowano z tradycyjnego „opłatka”, który przez lata, niezależnie od tego, kto był prezydentem stolicy, był czymś zupełnie naturalnym w okresie świątecznym. A teraz, w myśl zasady jednego z aktualnych ministrów w rządzie Donalda Tuska, który mówił o opiłowywaniu katolików z przywilejów, mamy skandaliczne, niezrozumiałe, w mojej ocenie sprzeczne z Konstytucją RP i z wyrokami Europejskiego Trybunału Praw Człowieka zarządzenie prezydenta Trzaskowskiego.

CZYTAJ DALEJ

Obchody 80. rocznicy Bitwy o Monte Cassino, wśród uczestników ostatni weterani

2024-05-18 08:19

[ TEMATY ]

Monte Cassino

armia gen. Andersa

Witold Gudyś

Po 80 latach od pamiętnej Bitwy o Monte Cassino na terenie Polskiego Cmentarza Wojennego na tym wzgórzu spotkają się przedstawiciele władz Polski na czele z Prezydentem RP, Marszałkiem Senatu i Wicemarszałkiem Sejmu, kombatanci, rodziny żołnierzy, a także ostatni żyjący weterani 2. Korpusu Polskiego gen. Andersa. Główne uroczystości odbędą się w sobotę 18 maja. Ich organizatorem jest Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych przy wsparciu Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Rzymie.

Jednym z uczestników obchodów rocznicowych jest 99-letni Józef Skrzynecki. Już jako 16-latek wstąpił do armii gen. Andersa. W czasie walk o Monte Cassino był czołgistą w 4 Pułku Pancernym „Skorpion”. Walczył też o wyzwolenie Bolonii i Ankony, a po wojnie wrócił do Polski.

CZYTAJ DALEJ

Dzieci komunijne dzieciom misji

2024-05-19 06:31

Archiwum PDM

W parafiach naszej archidiecezji trwa akacja „Dzieci komunijne dzieciom misji”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję