Reklama

Hucpa nie debata

Hipokryzja w Polsce sięga szczytów! Środowiska od lat opowiadające się za przerywaniem ciąży oraz upowszechnieniem środków antykoncepcyjnych zarzucają Kościołowi katolickiemu, że... jest przeciwko życiu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jednym z najważniejszych tematów podejmowanych na forum publicznym od połowy października jest sprawa in vitro. Kościół katolicki stanowczo sprzeciwia się tej metodzie ze względów moralnych i naukowych. Jakie argumenty przedstawia strona kościelna, uzasadniając swoje stanowisko?
- Pierwszym z nich jest skutek śmiertelny przy zastosowaniu tej metody - wszczepia się jeden, dwa lub trzy embriony, a pozostałe są skazane na śmierć. Poważnym argumentem jest również kwestia mrożenia embrionów, która jest sprzeczna z godnością człowieka. Zasadniczym natomiast argumentem przeciwko in vitro, zasadnym także wtedy, gdyby udało się wyeliminować te dwa pierwsze argumenty, jest techniczny sposób poczęcia człowieka - mówi ks. prof. Longchamps de Bérier z Komisji Bioetycznej Episkopatu Polski i podkreśla: - Każdy ma prawo, żeby być normalnie poczętym człowiekiem.
Zwolennicy in vitro tylko w miałkim stopniu odnoszą się do powyższej argumentacji, znacznie chętniej wolą się posługiwać półprawdami i manipulacjami. Nie brakuje też wypowiedzi napastliwych, szydzących z Kościoła oraz personalnego atakowania kapłanów. Katarzyna Piekarska z SLD powiedziała, że abp Heryk Hoser zachował się jak lobbysta, a nie jak kapłan. Z kolei Tomasz Nałęcz z Kancelarii Prezydenta zarzucił przewodniczącemu Zespołu Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych naruszenie zasady konkordatu. Obojgu politykom nie spodobała się wykładnia dokonana przez abp. Hosera na temat ekskomuniki dla posłów katolików, którzy opowiedzą się w głosowaniu za in vitro. - Konkordat określa, że państwo i Kościół są od siebie wzajemnie niezależne i autonomiczne - przypomina doktor prawa ks. kan. Janusz Bodzon i wyjaśnia: - Niezależność i autonomiczność oznaczają, że Kościół kieruje się własnym systemem prawa, i państwo przyjmuje do wiadomości, że prawo to dotyczy wszystkich katolików, niezależnie od tego, jakie w tym państwie sprawują role.
Gdyby politycy słuchali dokładnie przedstawicieli zespołu bioetycznego KEP, to nie mówiliby o „niedopuszczalnym nacisku na posłów” i działaniu na granicy szantażu. A nie mówiliby, bo członkowie zespołu powiedzieli: „Naszą rolą nie jest wskazywanie parlamentarzystom konkretnych projektów, ale wskazywanie wartości, na jakich winny one bazować”.
Najdalej w swoich atakach na hierarchów poszedł Janusz Palikot. Ten do niedawna prominentny polityk partii rządzącej, a obecnie przewodniczący nowej partii lewicowej, zorganizował w ubiegłym tygodniu pikiety przed siedzibami niektórych biskupów. Akcja posła z Lublina przeciw hierarchom była co prawda niewielka, natomiast jej medialny rezonans wręcz przeciwnie. W konkury z Palikotem o losy lewicowego elektoratu poszedł też przewodniczący SLD, który napisał list do biskupów. W piśmie tym wywodzi, że sprzeciwiając się in vitro, zabierają ludziom szczęście. „Szanowni Księża Biskupi, narodziny oczekiwanego dziecka to szczęście, a nie grzech”. A przecież ten sam Grzegorz Napieralski i jego partia od lat w swoich postulatach opowiadają się za znaczącym poszerzeniem prawa do przerywania ciąży oraz za refundacją środków antykoncepcyjnych! Hipokryzja grubymi nićmi szyta, a mimo to politycy lewicy decydują się na nią. Dlaczego?
- Po 1989 r. lewica przegrała wielkie debaty wyznaczające kierunek rozwoju naszego kraju na ideowej mapie Europy. Polska stanęła po stronie takich państw, jak Niemcy i Włochy ze starej Unii oraz po stronie takich krajów, jak Litwa i Słowacja z naszej części Europy. We wszystkich tych krajach relacje państwo - Kościół są harmonijne. I to, co teraz słyszymy i obserwujemy w wykonaniu polityków lewicy, jest szansą na zmianę tego kierunku. A pretekstem do tej zmiany są regulacje bioetyczne - mówi „Niedzieli” Marcin Przeciszewski, szef Katolickiej Agencji Informacyjnej.
Ks. prof. Piotr Morciniec dodaje: - Wydaje się, że uczyniono z in vitro sprawdzian światopoglądowy dla narodu: jak daleko da się przekreślić wartości chrześcijańskie i wyśmiać etykę katolicką w naszym kraju? Sprawa kształtu ustaw bioetycznych ma więc charakter fundamentalny. Po pierwsze - dlatego że dotyczy spraw życia i śmierci. Po drugie - z tej racji, że określi przyszły kształt państwa i jego relacji z Kościołem. Warto mieć tego świadomość, bo niektórym przedstawicielom elit politycznych najwyraźniej wydaje się, że „ciemny lud” kupi ich piarowskie zagrywki..

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trwa walka ze zdejmowaniem krzyży w... Niemczech. Jest wyrok sądu

Nie powinno się zdejmować krzyży w bawarskich szkołach - oświadczył w piątek Alexander Dobrindt, polityk bawarskiej CSU, minister spraw wewnętrznych RFN. Jego zdaniem to symbol nie tylko religijnej, ale i społecznej tożsamości Bawarii.

Taki komentarz padł ze strony ministra po środowym wyroku sądu administracyjnego w Monachium. Uznaje on, że dyrekcja liceum w Wolznach w Górnej Bawarii bezprawnie odmówiła zdjęcia krzyża przy głównym wejściu do szkoły w Wolznach w Górnej Bawarii. Wnioskowała o to dwójka uczniów, argumentując że chrześcijański symbol narusza ich wolność religijną. Gdy dyrekcja nie zgodziła się z nimi, złożyli pozew.
CZYTAJ DALEJ

Nie dam się zwyciężyć złu, lecz zło dobrem zwyciężę!

2025-06-13 13:29

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mt 10, 24-33.

Sobota, 12 lipca. Wspomnienie św. Brunona Bonifacego z Kwerfurtu, biskupa i męczennika
CZYTAJ DALEJ

Prezydent: z Michniowem miała zniknąć nie tylko wieś, lecz także prawda o jej męczeństwie

2025-07-12 15:12

[ TEMATY ]

Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej

Andrzej Duda

pl.wikipedia.org

Niemieccy policjanci w płonącym Michniowie. 12 lipca 1943

Niemieccy policjanci w płonącym Michniowie. 12 lipca 1943

Prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników obchodów 82. rocznicy pacyfikacji Michniowa podkreślił, że w zamyśle niemieckiego okupanta miała zniknąć nie tylko wieś, lecz także prawda o jej męczeństwie. Dodał, że pamięć o ofiarach zbrodni to ważny element tożsamości całego narodu.

Jak wskazał prezydent w liście, Michniów chlubił się wielopokoleniową tradycją udziału w walkach o niepodległą Polskę. „Wielu mieszkańców służyło w Wojsku Polskim podczas wojny obronnej 1939 roku. Wieś pomagała też oddziałowi partyzanckiemu Armii Krajowej pod dowództwem porucznika Jana Piwnika ps. Ponury” - napisał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję