Do grona potępiających premiera Silvio Berlusconiego za opowiedzenie w miejscu publicznym dwóch wątpliwej jakości dowcipów dołączył swój głos również włoski pisarz i publicysta katolicki Vittorio Messori. Wcześniej bardzo krytyczny komentarz na ten zamieścił m.in. watykański dziennik „L’Osservatore Romano”. Jeden z owych żartów miał wyraźnie antysemicki wydźwięk, drugi kończył się bluźnierstwem.
Na łamach „Corriere della Sera”, którego Messori jest stałym współpracownikiem, przypomina on, że w ciągu 150 lat włoskiej państwowości wielu mężów stanu - nie wyłączając monarchy - chlubiło się swymi erotycznymi sukcesami. Nikt jednak nie robił tego „na ulicy, w otoczeniu obcych ludzi”, jak obecny szef rządu. Nikt w przeszłości „nie wyobrażałby sobie, że prezes Rady Ministrów mógłby wyskoczyć z dowcipem na temat legendarnego skąpstwa Żydów, oczekując salwy śmiechu nieznajomych” - pisze Messori. „Czy ktoś, na kim spoczywa odpowiedzialność męża stanu, może w taki sposób zapominać o pierwszej cnocie obowiązującej wszystkich, a polityków przede wszystkim, jaką jest ostrożność? Już wcześniej inne (jego) potknięcia, wywołujące międzynarodowe komplikacje... powodowane były popuszczeniem hamulców, co może zdarzyć się panu Silvio jako przedsiębiorcy budowlanemu czy telewizyjnemu impresario. Jednakże poseł Berlusconi, szef rządu, który zasiada w ekskluzywnym klubie G8, nie może zapominać, że każda rola społeczna i zawodowa ma swoje prawa” - napisał Vittorio Messori.
„Miłość jest zaradna” – to zdanie powraca w tym odcinku jak refren Ewangelii, która naprawdę żyje.
Papież Benedykt XVI mówił: „Jedni umierają z głodu, inni z przejedzenia.” A my – gdzie jesteśmy? Opowiadam o miłości, która potrafi sięgnąć poza luksusowy stół i nasycić tych, którzy nie mają nic. Bo miłość to nie emocja. Miłość to decyzja i działanie.
Tłum ludzi, różnorodny i entuzjastyczny, głośno witał Leona XIV podczas jego pierwszego publicznego wystąpienia w położonym nieopodal Rzymu miasteczku Castel Gandolfo. W czasie Mszy Świętej odprawionej w papieskiej parafii św. Tomasza z Villanueva tysiące osób zgromadziło się wzdłuż głównej ulicy łączącej Willę Barberini z Pałacem Apostolskim oraz na Piazza della Libertà. „Papież jest dla nas jak sąsiad” – mówili.
Okzyki radości, śpiewy i oklaski wypełniały Corso della Repubblica w Castel Gandolfo, gdy przejeżdżał papieski samochód. Był odkryty, Leon XIV z szerokim uśmiechem pozdrawiał zebrane rzesze, kiedy pojazd wjeżdżał w wąską uliczkę, na tyle jednak szeroką, by samochód mógł przejechać pomiędzy dwoma szpalerami wiernych stojących za barierkami.
Najpierw poruszająca modlitwa na wieczorze uwielbienia w piątek, a w sobotę potężna impreza na koncertach Dżemu i Skytecha z niespodziewanym udziałem C-Boola. Zakończony właśnie katolicki Festiwal Życia jest dobitnym dowodem na to, że młodzież chce w Kościele szukać Boga i… życia.
Niebo przez cały tydzień płakało nad Kokotkiem, ale nie przeszkodziło to w emocjonującym dokończeniu Festiwalu Życia – największego katolickiego festiwalu dla młodzieży w Polsce, który od poniedziałku do niedzieli zgromadził ponad półtora tysiąca młodych ludzi na polu namiotowym, a kolejne tysiące dołączały w wybrane dni i na wieczorne koncerty.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.