Reklama

Dobry rząd, zła „Solidarność”

Niedziela Ogólnopolska 40/2010, str. 32

Czesław Ryszka
Pisarz i polityk, publicysta „Niedzieli”, poseł AWS w latach 1997-2001, od 2005 - senator RP; www.ryszka.com

Czesław Ryszka<br>Pisarz i polityk, publicysta „Niedzieli”, poseł AWS w latach 1997-2001, od 2005 - senator RP; www.ryszka.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po moim tekście „Gwizdy dla Tuska, brawa dla Kaczyńskiego” („Niedziela”, nr 38/2010) otrzymałem kilka listów, w których Czytelnicy wydają się zgorszeni zachowaniem związkowców „Solidarności” wobec premiera podczas obchodów 30. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych. Przy okazji piszą również, że są oburzeni sporami politycznymi, które przybierają u nas zbyt ostre formy. Ubolewają, że politycy zamiast „pięknie się różnić”, okładają się sztachetami. Zarzucają m.in. prezesowi PiS-u Jarosławowi Kaczyńskiemu, że „gra krzyżem i katastrofą smoleńską”, co - za mediami - nazywają wojną polsko-polską. Krótko mówiąc, związek „Solidarność” - według autorów listów - jest obecnie zbyt upolityczniony, a konkretnie „zaPiSiony”.
W dziwny sposób te głosy oburzenia współgrają z wypowiedziami różnych autorytetów, które chciałyby poddać eutanazji związek „Solidarność”, a przede wszystkim odebrać mu palmę pierwszeństwa przy obalaniu minionego ustroju. Były premier Tadeusz Mazowiecki np. po uroczystości w Gdańsku zarzucił PiS-owi, że pcha „Solidarność” do „sekty religijno-politycznej”. Jak sądzę, tymi słowami wyraził oczekiwanie środowiska lewicowo-liberalnego, żeby związek nie miał nic wspólnego nie tylko z polityką, ale i z Kościołem katolickim.
Chciałbym Tadeuszowi Mazowieckiemu przypomnieć, że nie byłoby „Solidarności”, a może i obecnej wolności, gdyby nie pielgrzymki Jana Pawła II do Ojczyzny, gdyby nie spowiedzi i Msze św. w czasie strajków, obrazy Matki Bożej na bramach zakładów pracy, a także duchowe owoce morderstwa ks. Jerzego Popiełuszki. Jednym słowem - nauczanie społeczne Kościoła było i jest wielką mocą duchową „Solidarności”. To z tej nauki płyną najbardziej istotne zasady działania związku: walka o godność robotnika, o ekonomię pracy, o wolność Polski i narodu, o rolę Kościoła w państwie, o prawdę historyczną, o kulturę, tradycję i przyszłość.
Co zaś się tyczy kwestii „autorytetów”, to ich rola jako doradców robotników podczas strajków do dziś budzi mieszane uczucia: nierzadko dążyli do kompromisu za cenę zbyt daleko posuniętych ustępstw, nawoływali do umiarkowania, do ograniczania żądań w rozmowach z władzą. Większość z nich gorąco popierała później postanowienia Okrągłego Stołu. A ich sympatie ideowe - jak to widać obecnie - są nieraz dalekie od katolickiej tożsamości naszego narodu.
Zatem - to dawne i obecne tzw. autorytety, wespół z rządzącymi z PO, chciały dzisiejszą „Solidarność” ponownie „internować”, najpierw jednak skompromitować, twierdząc, że jest ona dzisiaj „zadymiona” PiS-em, a w związku z tym przeszkadza w rozwoju ekonomicznym, politycznym, kulturowym i duchowym nowoczesnej Polski. Analizując głębiej zarzut Mazowieckiego wobec „Solidarności”, domyślam się, że chodzi mu zapewne także o zbyt patriotyczne, katolicko-narodowe nastawienie związku. A jakie miałoby być, skoro większość związkowców „Solidarności” wyznaje te same wartości i zasady, co politycy Prawa i Sprawiedliwości: wspólnie krytykują zbyt liberalną, prounijną ideologię rządzących, apelując o więcej zatroskania o Polskę.
Do niedawna tylko PiS zagrażał rządzącym, jednak teraz, mając swojego prezydenta, media publiczne oraz wszystkie najważniejsze urzędy w państwie, Platforma Obywatelska chce uderzyć w kolejny bastion Polaków: wolne związki zawodowe. Rządzący dobrze wiedzą, że związek „Solidarność” będzie bronić naród przed wilczym kapitalizmem, sprzedażą ostatnich państwowych zakładów, zasobów ziemi, a także będzie bronić polskiej tożsamości, historii, tradycji, a nawet zdrowego rozsądku. Dlatego właśnie dzisiejszych liberałów i postmarksistowskich właścicieli Polski tak bardzo drażni wspólnota celów „Solidarności” i PiS-u, a także Kościoła.
W zaistniałej sytuacji to oczywiste, że rząd PO nie będzie żądał od „Solidarności” przyjęcia liberalizmu i zmiany profilu ideowego, będzie chciał jednak w inny sposób „rozprawić się” ze związkowcami. Metod jest wiele. Można np. mieć w związku swoich, demokratycznie wybranych liderów. Można w mediach oskarżać związkowców, że zarabiają bajońskie pieniądze. Można od związku przejąć organizację dorocznych obchodów podpisania umów sierpniowych z 1980 r., twierdząc, że to jest dorobek wszystkich Polaków. Można w inny sposób tępić tych, którzy będą manifestować i rozgłaszać, że władza nie liczy się z ludźmi pracy, atakuje Kościół i polskość, wspomaga ateizację życia narodowego, że wracają do łask esbecy i oskarżeni o korupcję.
Politycy i propagandyści PO zamiast wysłuchać związkowców, wolą uczynić z nich swoich wrogów. Dziś jednak nie da się wyeliminować znaczącej części narodu z życia polityczno-społecznego, jak to uczyniono w pierwszych dziesięciu latach wolności. Ponadto katastrofa smoleńska i powodzie w dużym stopniu obnażyły słabość instytucji państwa, które zamiast chronić obywateli, dba tylko o utrzymanie się u władzy. Dlatego tytuł mojej wypowiedzi powinien brzmieć: Dobra „Solidarność” i zły rząd.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pakistan: chrześcijanie oskarżani o bluźnierstwo wciąż domagają się sprawiedliwości

2025-07-15 17:33

[ TEMATY ]

Pakistan

chrześcijanie

sprawiedliwość

Vatican Media

Naqvi Mohsin, pakistański minister spraw wewnętrznych w Watykanie (03.06.24)

Naqvi Mohsin, pakistański minister spraw wewnętrznych w Watykanie (03.06.24)

Od dwunastu lat Asif Pervaiz, 42-letni Pakistańczyk wyznania chrześcijańskiego, przebywa w więzieniu, a w 2020 r. został skazany na śmierć przez sąd w Lahore za bluźnierstwo. Jego przypadek jest jednym z wielu, w których zarzuty zostały sfałszowane, a niewinny człowiek został oskarżony.

„W kwietniu tego roku, dzięki adwokatowi ustalono w końcu datę apelacji. Jednak sędzia niespodziewanie ją odwołał, nie podając powodów” - powiedział w rozmowie z agencją Fides Waseem Anwar, brat skazanego, który wraz ze swoją rodziną i rodziną Asifa Pervaiza musiał zmienić miejsce zamieszkania ze względów bezpieczeństwa, obawiając się represji, jakie mogą spotkać krewnych osób oskarżonych o bluźnierstwo. Waseem Anwar, który - podobnie jak jego brat przed uwięzieniem - pracuje w fabryce tekstylnej, opiekuje się również jego żoną i czwórką dzieci.
CZYTAJ DALEJ

Siedlce/Komunikat: Diecezja wyraża ubolewania z powodu przestępstw seksualnych księdza

2025-07-15 13:11

[ TEMATY ]

Siedlce

Red.

Ubolewanie i przeprosiny wobec wszystkich osób skrzywdzonych przez ks. Sławomira A. wyraził dziś rzecznik diecezji siedleckiej. Odnosząc się do informacji o aresztowaniu Sławomira A. i stawianych mu zarzutów popełnienia przestępstw seksualnych wobec osób małoletnich w okresie jego pracy duszpasterskiej w Diecezji Siedleckiej, rzecznik przypomniał, że 6 lat temu Sławomir A. został wydalony ze stanu kapłańskiego.

W związku z pojawiającymi się w przestrzeni medialnej informacjami dotyczącymi aresztowania Sławomira A. i stawianymi mu zarzutami popełnienia przestępstw seksualnych wobec osób małoletnich w okresie jego pracy duszpasterskiej w Diecezji Siedleckiej, wyrażamy ubolewanie za zaistniałą sytuację i przepraszamy wszystkie skrzywdzone osoby.
CZYTAJ DALEJ

Prezydent o misji Uznańskiego-Wiśniewskiego: przełom w dziejach polskiej nauki i wyraz odwagi

2025-07-15 14:25

[ TEMATY ]

kosmos

Prezydent Andrzej Duda

powrót

Sławosz Uznański‑Wiśniewski

Karol Porwich/Niedziela

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Zakończona sukcesem misja Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego to nie tylko przełom w dziejach polskiej nauki, to wyraz odwagi i ducha, który od pokoleń kształtuje nasze narodowe dążenia - podkreślił we wtorek prezydent Andrzej Duda. „Polska dziękuje za Pańską odwagę” - dodał.

We wtorek przed południem polskiego czasu załoga misji Ax-4, w tym Polak Sławosz Uznański-Wiśniewski, wróciła na Ziemię.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję