Reklama

Chcą korespondować

„Niedzielna” rubryka „Chcą korespondować” cieszy się bardzo dużą popularnością. Każdego dnia do naszej redakcji w Częstochowie przychodzi nowa porcja listów od osób, które poszukują przyjaciół i chcą na łamach „Niedzieli” umieścić swój anons lub zamierzają nawiązać kontakt z osobami, których korespondencja już została wydrukowana. Ze względu na to, że liczba zgłoszeń przerasta możliwości cotygodniowej stałej rubryki „Chcą korespondować”, zdecydowaliśmy się oddać tym razem całą kolumnę „Niedzieli” na korespondencję Czytelników poszukujących przyjaciół.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

4704. Czytelniczka z woj. dolnośląskiego

Mam 54 lata, jestem osobą niezależną, uczciwą, religijną, domatorką. Lubię wykonywać prace domowe - powierzone obowiązki wykonuję sumiennie. Marzę o tym, aby znaleźć pracę i pomagać innym.

4705. Stenia z Lublina

Jestem samotną emerytką o spokojnym usposobieniu, wrażliwą, uczuciową, odpowiedzialną. Czuję się samotna. Chciałabym zamieszkać ze starszą panią, która też nie ma rodziny, dzieci. Chcę czuć się komuś potrzebna. Proszę, Panie bez rodziny, napiszcie do mnie, bo boję się samotności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

4706. Czytelniczka z Bielska-Białej

Jestem wdową (56 lat), samotną romantyczką, życzliwą dla drugiego człowieka. Cenię wartości chrześcijańskie i zacisze domowe. Jeśli myślisz i czujesz podobnie - napisz.

4707. Dariusz z Chicago

Mam 23 lata i od 6 lat mieszkam w Chicago z rodzicami i rodzeństwem. Chciałbym poznać osoby z Chicago i z Polski. Interesuję się sportem, szczególnie piłką nożną, ale czuję się samotny i smutny. Czekam na prawdziwą przyjaźń, a może i na coś więcej. Kocham wyjazdy, spotkania, poznawanie nowych ludzi i otoczenia. Szukam ludzi głęboko wierzących, dla których Bóg i drugi człowiek są najważniejsi.

4708. Kasia z Małopolski

Proszę o listy z całej Polski!

4709. Piotr z Kieleckiego

Mam 45 lat, jestem na rencie z powodu depresji. Bardzo dokucza mi samotność, bo moi rodzice już nie żyją. Chciałbym poznać osobę z podobnymi problemami z pobliskich miejscowości na Kielec-czyźnie.

4710. Małżeństwo z Gdańska

Jesteśmy małżeństwem z ponad 20-letnim stażem. Pragniemy poznać inne małżeństwa w celu wspólnych spacerów nad morzem czy jazdy na rowerze, spotkań przy kawie. Mamy 49 i 53 lata, wykształcenie wyższe. Lubimy wycieczki, interesujemy się filmem, muzyką.

4711. Janina

Od 3 lat jestem wolną osobą, syn z wnukami mieszka za granicą. Mam wszystko, co do życia potrzebne, ale nie radzę sobie z samotnością. Od lat pielgrzymuję do Częstochowy - Jasna Góra jest dla mnie najważniejsza. Obecnie mam 60 lat i szukam katolików w zbliżonym wieku, lubiących chodzić do kościoła, kochających przyrodę i bywających w pięknych zakątkach naszego kraju.

Reklama

4712. Czytelniczka z woj. świętokrzyskiego

Mam 47 lat, wyższe wykształcenie. Jestem osobą wierzącą. Kocham przyrodę. Cenię w człowieku szczerość, prawdomówność, uczciwość, czystość serca, opiekuńczość. Lubię dzieci i ludzi z poczuciem humoru. Chciałabym poznać osobę, której doskwiera samotność i która potrzebuje czyjegoś uśmiechu, aby samemu się uśmiechać.

4713. Lech

Jestem 57-letnim katolikiem stanu wolnego. Chętnie czytam książki, czasopisma religijne, lubię podróże i korespondencję. Dokucza mi samotność, brak mi rozmów na ciekawe tematy. Jeśli ktoś szuka przyjaciela na dobre i na złe, to zapraszam do korespondencji. Może znajdę w ten sposób bratnią duszę.

4714. Alicja

Jestem wdową na emeryturze, mam 58 lat. Mieszkam w małej miejscowości niedaleko Częstochowy. Uprawiam ogródek. Nawiążę kontakt z osobami osamotnionymi.

4715. Iwonka z Lublina

Mam 53 lata, wyższe wykształcenie, jestem osobą wolną. Czekam na listy.

4716. Ewa

Mam 69 lat, od 9 lat jestem wdową. Dokucza mi samotność i związana z tym depresja. Lubię rozmawiać na wiele tematów i wędrować, choć mam pewne trudności z chodzeniem. Chciałabym poznać kogoś w podobnym wieku, kto nie wstydziłby się mojej laski i wypełnił moją samotność, a może nawet wyciągnął z depresji.

4717. Mariusz Grzegorz

Mam 16 lat, uczę się. Jestem osobą wierzącą i praktykującą. Dokucza mi samotność. Poznam osoby w każdym wieku, z którymi będę mógł porozmawiać o różnych sprawach, na różne tematy.

4718. Piotrek

Mam 36 lat, wykształcenie zasadnicze. Pochodzę z Warszawy i szukam przyjaciół z okolicy. Dokucza mi samotność. Lubię jazdę na rowerze, spacery i komputer.

4719. Kazimierz

Mam 58 lat, jestem wdowcem, praktykującym katolikiem. Trudno mi żyć samotnie z synem. Mam małe gospodarstwo. Proszę o listy, bo czuję się bardzo samotny.

4720. Halina

Jesteśmy z mężem ludźmi w średnim wieku, od lat czytamy „Niedzielę” i za jej pośrednictwem chcielibyśmy poznać kogoś w starszym wieku, bardzo samotnego, kto nie ma nikogo, a chciałby mieć bliskie osoby, czuć się kochanym i potrzebnym, i wiedzieć, że nie pozostanie sam, gdy będzie w potrzebie. Sami nie mamy już rodziców ani dziadków, a bardzo cenimy sędziwy wiek i doświadczenie życiowe.

Reklama

4721. SOS

Emeryt. Chcę jeszcze żyć. Sam nie dam rady. Proszę o napisanie do mnie. Proszę o pomoc. Pilne! Czekam.

4722. Maria z Wielkopolski

Mam 50 lat, wykształcenie wyższe, jestem samotną kobietą, a w życiu trudno i smutno zmagać się w pojedynkę, mimo wielu przyjaciół.

4723. Grażyna z Krakowa

Mam 60 lat. Kocham ludzi i chętnie nawiążę kontakt z osobami wierzącymi i wrażliwymi na piękno, a przede wszystkim szczerymi.

4724. Ogrodnik z woj. lubuskiego

Mam 39 lat, jestem kawalerem, wierzącym i praktykującym katolikiem. Chciałbym poznać osobę wierzącą, dla której podobnie jak dla mnie Dekalog jest drogowskazem na drodze życia, i która ceni życie rodzinne.

4725. Czytelniczka z Lubelszczyzny

Mam 36 lat, jestem wierzącą panną, o wielu zainteresowaniach. Lubię przyrodę, podróże, książki, krzyżówki oraz dobrą muzykę, a zwłaszcza taką, która niesie jakieś przesłanie. W życiu cenię sobie przyjaźń, szczerość i poczucie humoru.

4726. Czytelnik z Nowej Huty

Pragnę podjąć walkę z nałogiem palenia papierosów. Rzuciłem palenie 35 lat temu i wiem, co to za nałóg. Dlatego chętnie nawiążę korespondencję z ludźmi, którzy chcą z nim walczyć. Mam poważne przemyślenia na ten temat. Pieniądze, które puszczałem dawniej z dymem, teraz przeznaczam na ratowanie zagrożonego życia poczętego.

4727. Czytelniczka „Niedzieli”

Jestem 57-letnią wdową na rencie, ale jeszcze pracuję. Cenię u ludzi uczciwość i dobroć. Pragnę poznać osobę uczciwą, na dobre i na złe, najchętniej z województwa śląskiego, okolic Częstochowy, ale niekoniecznie.

4728. Maria z woj. dolnośląskiego

Mam 46 lat. W życiu kieruję się dobrem i wiarą chrześcijańską. Jestem wdową z wyższym wykształceniem. Mam dwoje dorosłych dzieci. Pracuję zawodowo. Szukam ludzi osamotnionych, uczciwych, lojalnych. Może wśród osób, które mi odpiszą, będzie też ktoś, kto stanie się dla mnie bliski. Brak mi ludzi, którzy wierzą w Boga i żyją, jak On przykazał...

Reklama

4729. Andzia

Jestem 65-letnią wdową na emeryturze, matką dwóch córek i babcią. Czuję się bardzo samotna, dlatego proszę, aby napisały do mnie o swoich troskach i radościach osoby samotne, szczere, borykające się z codziennością życia.

4730. Barbara

Mam 54 lata, „Lubię śpiewać, lubię tańczyć, lubię zapach pomarańczy”. Chciałabym zaprzyjaźnić się z osobami mieszkającymi w górach - „na długą drogę w dal. Na wspólny śmiech i żal”. Czekam na listy od Pań i Panów.

4731. Wrocławianka

Mam 72 lata i nadal nie rozumiem, co to znaczy: „Nie mam co robić”. Jestem z tych, których „robota szuka”, i to społeczna, artystyczna (raczej biernie, tzn. interesuję się muzyką, kinem, teatrem, malarstwem, literaturą). Uprawiam turystykę, szczególnie kocham góry. Mam wyższe wykształcenie i cenię sobie to u innych, ale najchętniej korespondowałabym z osobami, które rozumieją, że cała różnorodność rzeczywistości to dzieło Boże i Jemu należy się miłość i podziw.

4732. Czytelniczka z Rybnika

Jestem 59-letnią kobietą stanu wolnego. Chętnie podejmę się pracy polegającej na pomocy w domu, przy osobie starszej lub niepełnosprawnej.

Oczekujemy na listy pod adresem:
„Niedziela”, ul. 3 Maja 12
42-200 Częstochowa.
Na kopercie należy napisać: „Listy”
redakcja@niedziela.pl

2010-12-31 00:00

Ocena: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Gądecki: chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo

2024-04-24 20:12

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

Karol Porwich / Niedziela

„Chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo i ze szczególnym szacunkiem odnosiło się do najwyższych jego postaci, czyli do bohaterstwa, heroizmu i męczeństwa za wiarę” - mówił abp Stanisław Gądecki podczas Mszy św. w kościele pw. św. Jerzego z okazji 25. rocznicy konsekracji poznańskiej świątyni.

W Eucharystii uczestniczyli m.in. gen. w stanie spoczynku Piotr Mąka, dowódca Oddziału Prewencji Policji insp. Jarosław Echaust, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Kinga Fechner-Wojciechowska i wicenaczelnik Paweł Mikołajczak oraz kompania honorowa Policji.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Korea Płd.: 24 proc. wzrost liczby chrztów

2024-04-25 11:02

[ TEMATY ]

Korea Płd.

Adobe Stock

Liczba chrztów w Korei Południowej wzrosła o 24 proc. w ciągu roku, według statystyk opublikowanych 24 kwietnia przez Konferencję Biskupów Katolickich Korei.

W 2023 r. w tym wschodnioazjatyckim kraju ochrzczono łącznie 51 307 osób, w porównaniu do 41 384 osób w 2022 roku. Chociaż w porównaniu z ubiegłym rokiem, wzrost ten jest gwałtowny, to liczba ta jest niższa niż poziomy sprzed pandemii, kiedy było ich ponad 80 tys. rocznie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję