Reklama

Infantylizacja polityki: „uprzejmość” jako racja stanu?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dlaczego premier Donald Tusk i marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, pełniący po śmierci Lecha Kaczyńskiego obowiązki prezydenta, nie wystąpili do władz rosyjskich o zgodę na przejęcie przez stronę polską śledztwa w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem? Rosyjska zgoda byłaby przecież najlepszym dowodem, że strona rosyjska nie ma w tej sprawie nic do ukrycia... I przeciwnie: odmowa stawiałaby władze rosyjskie w bardzo dwuznacznej sytuacji. Pytanie zatem, dlaczego Tusk i Komorowski tak karygodnie zaniedbali tę możliwość, pozostawało otwarte, aż wreszcie, pod presją dziennikarskich dociekań, premier Tusk „wyjaśnił” opinii publicznej, że strona polska zrezygnowała z tej możliwości, by... „nie okazywać nieuprzejmości stronie rosyjskiej”!
Więc polityka - jako licytacja w uprzejmościach?...
Jako że takie „wyjaśnienie” zadowolić może jedynie naiwne dzieci i brzmi kompromitująco w ustach premiera Polski - sam Władimir Putin uznał w końcu za niezbędne pośpieszyć na pomoc premierowi Tuskowi w jego dialogu z własnymi obywatelami. I złożył nieoczekiwanie szczególne oświadczenie publiczne: „Poprawa stosunków Rosji z Polską jest ważnym elementem budowania bezpieczeństwa w Europie”.
Nie jest to stwierdzenie odkrywcze, ot, polityczna oczywistość, w dodatku konstatowana od dawna przez stronę polską, mniej więcej od czasu słynnego „szantażu żywnościowego” i konkretyzująca się później nie tylko przy okazji kolejnych rocznic katyńskich i znanej postawy władz rosyjskich wobec historycznej prawdy o Katyniu, ale kulminująca w kwestii bezpieczeństwa energetycznego i budowy niemiecko-rosyjskiego gazociągu pod Bałtykiem. „Szczególność” niedawnego oświadczenia Putina polega więc tylko na chwili i okolicznościach, w jakich zostało złożone: jest ono rosyjskim usprawiedliwieniem dla premiera Tuska i marszałka Komorowskiego - usprawiedliwieniem poniechania przez nich inicjatywy przejęcia śledztwa przez stronę polską.
Oświadczenie Putina zawiera, obok usprawiedliwienia bierności obecnych władz polskich, także niebezpieczną, ukrytą groźbę: że jeśli Polska byłaby w przyszłości „nieuprzejma” wobec władz rosyjskich - może doprowadzić do pogorszenia stosunków Rosji z całą Unią Europejską... Zważywszy, że pod Traktatem Lizbońskim tylko Niemcy zachowały prawną suwerenność państwową, że są już aż „strategicznym partnerem” Rosji i że nowa polityka amerykańska Baracka Obamy w sposób niebudzący wątpliwości pozostawia obu strategicznym partnerom swobodę w kształtowaniu stosunków europejskich - oświadczenie Putina stanowi zarazem wyraźną zachętę dla niemieckiego partnera, by i on w przyszłości energiczniej powściągał ewentualne „nieuprzejmości” władz polskich. Stąd blisko już do (rychłego?) karcenia Polski za to, że swymi „nieuprzejmościami” staje się znów „bękartem Europy”, zakłócającym „bezpieczeństwo w Europie”. Nawiasem mówiąc: wicemarszałek Niesiołowski wyspecjalizował się już wcześniej w nazywaniu polityki prezydenta Lecha Kaczyńskiego „szkodnictwem politycznym”, a Putin, w pamiętnym wystąpieniu na Westerplatte, uznał wprost, expressis verbis, Traktat Wersalski za przyczynę II wojny światowej. Ten sam Traktat Wersalski, który kwestionował zawsze niemiecki przywódca socjalistyczny, Adolf Hitler, i który sankcjonował przecież niepodległość państw, w tym Polski, powstałych po I wojnie światowej...
Polityka nie jest kwestią „uprzejmości” czy „nieuprzejmości”, jest twardą walką interesów. Twardą - co nie musi oznaczać, że wyzutą z wszelkich wartości i pozbawioną wszelkich zasad. Gdy taką się staje - mówimy właśnie o totalizacji polityki i jej barbaryzacji.
Doświadczenie historyczne podpowiada, że od małych ustępstw zaczynają się większe, od bagatelizowania znamiennych faktów zaczynają się zmiany nieodwracalne lub co najmniej bardzo trudno odwracalne w przyszłości, a jeśli już - to wielkim narodowym kosztem.
Jeśli dla rządzącego tandemu Tusk-Komorowski „nieuprzejmością” było wystąpienie do strony rosyjskiej z prośbą o zezwolenie na przejęcie śledztwa w sprawie tej ogromnej tragedii, katastrofy pod Smoleńskiem - czy ten tandem rokuje w ogóle jakieś nadzieje na skuteczną walkę o polskie interesy w innych sprawach, jakich nie poskąpi nam trudna, nadchodząca przyszłość?
Szkoda, że tak postawione pytanie nie jest obecne w medialnych debatach przedwyborczych - i nie tylko przedwyborczych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Turniej WTA w Stuttgarcie - awans Świątek do półfinału

2024-04-19 20:00

[ TEMATY ]

tenis

Iga Świątek

Turniej WTA

PAP/RONALD WITTEK

Iga Świątek świętuje zwycięstwo w ćwierćfinałowym meczu z Emmą Raducanu

Iga Świątek świętuje zwycięstwo w ćwierćfinałowym meczu z Emmą Raducanu

Liderka światowego rankingu tenisistek Iga Świątek pokonała Brytyjkę Emmę Raducanu 7:6 (7-2), 6:3 i awansowała do półfinału halowego turnieju WTA 500 na kortach ziemnych w Stuttgarcie. Jej kolejną rywalką będzie Jelena Rybakina z Kazachstanu.

Świątek, która była najlepsza w Stuttgarcie w dwóch ostatnich latach, wygrała tu 10. mecz z rzędu i pewnie zmierza po trzeci samochód Porsche przyznawany triumfatorce.

CZYTAJ DALEJ

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją nieśmiertelnością

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 6, 52-59.

Piątek, 19 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas do księży: Śpiący i półsenni nikogo nie obudzą

2024-04-20 08:50

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

archidiecezja katowicka

Karol Porwich/Niedziela

Śpiący i półsenni nikogo nie obudzą, a nieprzekonani nikogo nie przekonają! ‒ pisze do księży abp Adrian Galbas. Metropolita katowicki wystosował List do Księży z okazji Światowego Dnia Modlitwy o Powołania. Ten przypada w najbliższą niedzielę (21 kwietnia).

W liście hierarcha zwraca uwagę na orędzie papieża Franciszka. Przypomniał, że „bycie pielgrzymami nadziei i budowniczymi pokoju oznacza budowanie swojego życia na skale zmartwychwstania Chrystusa”, a naszym ostatecznym celem jest „spotkanie z Chrystusem i radość życia w braterstwie ze sobą na wieczność.” ‒ To ostateczne powołanie musimy antycypować każdego dnia: relacja miłości z Bogiem i z naszymi braćmi oraz siostrami zaczyna się już teraz, aby urzeczywistnić marzenie Boga, marzenie o jedności, pokoju i braterstwie ‒ wskazuje. Zachęca, za Ojcem Świętym, by nikt nie czuł się wykluczony z tego powołania!

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję