Ciekawą charakterystykę „The New York Times’a” przedstawił na łamach magazynu „Commonweal” Kenneth L. Woodward. Amerykański dziennik jest jedną z najbardziej opiniotwórczych gazet na świecie i jednym z najbardziej zawziętych krytyków Kościoła katolickiego.
To wyjątkowo wyraźnie ujawniło się w ostatnim czasie w związku z nadużyciami niektórych księży. Autor dowodzi antykatolickiego uprzedzenia amerykańskiego dziennika. Jednym z argumentów potwierdzających jego tezę jest fakt, że o ile przypadki seksualnych nadużyć wśród duchownych są opisywane szeroko i na głównych stronach gazety, to takie same przypadki, np. w organizacjach skautowskich, które ujrzały światło dzienne w tym samym czasie, zasługują - w ocenie redaktorów „NYT” - jedynie na małą wzmiankę, i to w środku pisma. Komentator wylicza konkretne przykłady, jak np. gwałt wśród studentów Uniwersytetu Brown, którego władze uczelni nie zgłosiły nawet policji. Ta informacja zasługiwała na to, aby znaleźć się dopiero na 18. stronie.
Zdaniem Woodwarda, „The New York Times” jest „organizacją o duszy Kościoła”. Punkt widzenia „NYT” jest laicki i w tym sensie największym przeciwnikiem globalnego ośrodka opinii jest właśnie Kościół katolicki. Dalej komentator porównuje struktury gazety do Kościoła. „NYT”, podobnie jak Kościół, jest organizacją globalną i ma swoje biura na całym świecie. Siłę pisma pokazuje to, że tekst każdego z wysłanników odbija się szerokim echem na całym świecie, podczas gdy noty watykańskich dyplomatów trafiają tylko do watykańskich archiwów. Korespondenci nowojorskiej gazety są lepiej opłacani i bardziej wpływowi niż dyplomaci Stolicy Apostolskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu