Tydzień, z zimnymi ogrodnikami i często zimną Zośką, kończy pierwszą połowę maja, najpiękniejszego miesiąca roku poświęconego Maryi.
To czas pilnie obserwowany przez naszych przodków, którzy zwykli mawiać:
- Majowa praca, gdy z ochotą - przerobi słomę w złoto.
- Jak ciepły i przekropny maj, żytko będzie dorodne, niby zielony gaj.
- Dużo chrabąszczy w maju - zwiastun dużego urodzaju.
- W maju kwarta deszczu warta grama złota.
- Grzmot majowy nie szkodzi, bo sad pięknie obrodzi.
- Kto kapustę sadzi w maju, to kisi w jaju.
- Gdy w maju żołądź pięknie okwita, rok urodzaju zawita.
- Kto się w maju nie leni, temu się zieleni.
- Nie odchodź zbyt szybko maiczku ze słowikiem w gaiczku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu