Reklama

Czas dla krzyża

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kończyłem właśnie lekcję geografii, gdy żona przyszła do mnie do pracy i mówi, że coś się dzieje, że w zawodówce szykuje się strajk - wraca do wydarzeń sprzed 25 lat Paweł Ameryk, dawny burmistrz i emerytowany nauczyciel z LO we Włoszczowie. Strajk w obronie usuniętych ze szkolnych ścian krzyży podjęło ok. 300 uczniów z Zespołu Szkół Zawodowych. Byli z nimi księża prefekci, włączyło się i pomagało blisko stu rodziców.

Mało polityki, dużo krzyża

W takim duchu przebiegają we Włoszczowie tegoroczne rekolekcje adwentowe, które są zarazem formą przeżycia, przemodlenia i przemyślenia tamtej obrony krzyży w sytuacji, gdy krzyż w Europie znowu takiej obrony wymaga. Rekolekcje w obu włoszczowskich parafiach: „starej” - Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i „młodej” - bł. Józefa Pawłowskiego, prowadzą ojcowie paulini w dniach 11-16 grudnia pod hasłem „…W Krzyżu miłości nauka”. Cykl rekolekcyjnych spotkań zaplanowano od 11 grudnia i Mszy św. sprawowanej przez bp. Kazimierza Gurdę w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3. Uzupełnieniem Eucharystii jest akademia o krzyżu i konferencja IPN o wydarzeniach we Włoszczowie (dr Ryszard Śmietanka-Kruszelnicki), a także przypominająca je wystawa. Po Mszy św. - jubileuszowa Droga Krzyżowa ulicami miasta i Apel Jasnogórski. Podobnie jest w kolejnych dniach - przez sześć dni kościoły i ulice Włoszczowy stają się miejscem specjalnych rekolekcji krzyżowych. Każdy dzień to określona konwencja rozważania tajemnicy krzyża: „Nie zdejmę krzyża z mojej ściany”, „Krzyż źródłem małżeństwa”, „Krzyż źródłem miłości rodzinnej”, „Krzyż wychowawcą sumienia”, „Krzyż kapłana”… Ostatni dzień rekolekcji - 16 grudnia - rocznica zakończenia strajku, co nastąpiło m.in. po skutecznej mediacji śp. bp. Mieczysława Jaworskiego. Dzień ten będzie przebiegał w myśl słów „Noszę krzyżyk maleńki, jak przyjaciel jest ze mną”. Dzieci ze szkół podstawowych, gimnazjalnych i średnich przychodzą do kościołów klasami, niosąc w ręku szkolne krzyże, które zostaną pobłogosławione podczas Mszy św., procesjonalnie odniesione do klas i ponownie zawieszone na ścianach. O godz. 17.00 na plac Wolności przyjdą z krzyżami całe rodziny, aby je poświęcić i zawiesić na ścianach swoich domów. W tym dniu, rokrocznie obchodzonym jako rocznica strajku, z mieszkańcami miasta spotka się (dwukrotnie) bp Kazimierz Ryczan.
Czas wspomnień, czas refleksji w duchu adwentowego przygotowania do świąt, czas stawiania pytań: na ile dzisiaj - ciebie i mnie - byłoby stać na rzucenie na szalę swojej przyszłości - w obronie krzyży? Bo przyszłość tamtych młodych ludzi: ich matura, studia, praca, praca ich rodziców, wreszcie bezpieczeństwo katechetów - to wszystko stało wówczas pod znakiem zapytania. Wielu usunięto z wilczym biletem, wielu nie dopuszczono do matury, wielu wskutek tamtych wydarzeń przeszło własne „drogi krzyżowe” i nie poukładało sobie życia… Przypomnijmy: 3 grudnia 1984 r. w Zespole Szkół Zawodowych we Włoszczowie na wieść o decyzji usunięcia krzyży z sal lekcyjnych uczniowie tamtejszej szkoły rozpoczęli strajk, który trwał dwa tygodnie. Uczniów popierali rodzice, wspierał ich także bp Mieczysław Jaworski. Wielu mieszkańców zbierało się na modlitwie za strajkujących w kościele.
16 grudnia - na prośbę Księdza Biskupa - strajk zakończono. Za kierowanie strajkiem zostali skazani katecheci: ks. Andrzej Wilczyński i ks. Marek Łabuda. Sąd Najwyższy obu duchownych uniewinnił w 1990 r. Część strajkujących osób została pozbawiona praw uczniowskich i relegowana ze szkoły.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Włoszczowa była gotowa

Ks. prał. Edward Terlecki, proboszcz parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (przyszedł do parafii 2 lata po tamtych wydarzeniach), uważa, że w mieście panowała dobra atmosfera do opowiedzenia się za krzyżem. Nie ujmując zasług księżom bezpośrednio zaangażowanym w strajk, podkreśla wyrazistą postawę patriotyczną ówczesnego proboszcza - śp. ks. prał. Kazimierza Biernackiego, jego związki z ruchem oporu, obroną krzyża w Olkuszu (za co spotkała kapłana kara więzienia), z jednym z pierwszych w kraju pomników gen. Grota-Roweckiego i duszpasterstwem, w które wpisywały się słynne „trzynastki”, czyli Msze św. za ojczyznę, podtrzymywane do dzisiejszego dnia. Sam bp Jaworski, reprezentując w tej sprawie jednoznaczne stanowisko Kościoła i Episkopatu, codziennie odprawiając Mszę św. we Włoszczowie w dniach strajku, miał na swoim koncie także osobiste wspomnienie - również jemu, właśnie w rodzinnej Włoszczowie, kazano jako uczniowi zdjąć krzyż w klasie, a odmowa w konsekwencji prowadziła do zmiany szkoły i miejsca zamieszkania. Dlatego w kazaniach Ksiądz Biskup atakował zasadę świeckości szkół, bronił wikariuszy, przekazywał słowa wsparcia od biskupów w Polsce, dlatego mocno identyfikował się ze strajkiem.
Paweł Ameryk uważa, że oparciem dla strajku byli mieszkańcy „starej Włoszczowy” (w miasteczku mieszkało sporo napływowych, w tym aparatczyków; strajk mógł być także swojego rodzaju prowokacją, zaznacza). Ameryk ów dobry grunt do strajku upatruje w patriotycznym nastawieniu rdzennych włoszczowian i zaangażowaniu duszpasterskim wikariuszy, które przejawiało się w spotkaniach typu oazowego, organizacji pielgrzymek na Jasną Górę i comiesięcznych „trzynastek”, w prowadzeniu scholi i zespołów muzycznych oraz aktywnej pracy wśród młodzieży. Atmosfera w umęczonej stanem wojennym Polsce, frustracja po śmierci ks. Jerzego Popiełuszki dopełniły czary goryczy i młodzież zamanifestowała swoją postawę w obronie krzyża, który był oczywistym znakiem wiary, ale i czytelnym symbolem w sferze wolności. Ks. Terlecki przypomina wymowne dane: na 850 uczniów szkoły 250 przebywało wówczas na praktykach, zaś z pozostałych w strajk czynnie zaangażowało się 300, wspomaganych przez ok. 100 rodziców. W większości byli to uczniowie klas maturalnych - przede wszystkim młodzież napływowa, która po zakończeniu strajku (i nauki w szkole) wróciła do swoich miejsc zamieszkania.
Tuż po strajku obaj młodzi księża wyjechali na misje; ks. Wilczyński zmarł we Francji w 2000 r., ks. Łabuda obecnie jest w diecezji kieleckiej, przebywa w Domu Księży Emerytów. Uczestnicy strajku rozjechali się po świecie. Tablica pamiątkowa, izba pamięci w parafii z emblematami, transparentami, krzyżami sprzed 25 lat, zdjęciami, rokroczne wspomnienie 16 grudnia, „trzynastki”. Czy tylko tyle zostało z tamtych lat?

Co nam zostało?

Tak jak przepowiedział bp Jaworski - liczne powołania kapłańskie i zakonne - uważa Paweł Ameryk. „Ten protest, to opowiedzenie się uczniów przy krzyżu przyniesie owoc w postaci powołań” - miał powiedzieć bp Mieczysław. I tak jest w istocie, Włoszczowa i dekanat włoszczowski utrzymują się w czołówce powołaniowej w diecezji kieleckiej. Sama Włoszczowa straciła w tym sensie, że ówczesne władze blokowały aż do zmiany ustroju inwestycje i rozwój miasta, ale zyskała w sensie moralnym. Pokazała, że wartości wyrażone przez krzyż są najważniejsze. I choć teraz, po 25 latach, Włoszczowa jest już innym miastem, w którym żyje prawie „wymienione” pokolenie, duchowa spuścizna tamtego protestu pozostała. Czas, w którym o Włoszczowie było głośno w całej Polsce z powodu krzyży, procentuje bardziej niż cokolwiek.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena.

Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę.

W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych.

Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.

W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.

Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

Największą wartością człowieka jest służba innym

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mk 9, 30-37.

Wtorek, 21 maja. Dzień powszedni albo wspomnienie świętych męczenników Krzysztofa Magallanesa, prezbitera i Towarzyszy

CZYTAJ DALEJ

Trudne ciąże. Jak Kościół pomaga kobietom?

2024-05-21 13:09

[ TEMATY ]

Caritas

fundacja

ciąża

samotna mama

Adobe Stock

Kościół oferuje stałe wsparcie dla kobiet w kryzysie. Jest to pomoc materialna, medyczna, psychologiczna, rozwojowa, prawna, czy duszpasterska. W instytucjach powstałych z inspiracji chrześcijańskiej każda kobieta, która nie planowała ciąży i waha się przed dokonaniem aborcji, czy kobieta w trudnej ciąży, matka dziecka niepełnosprawnego czy jej rodzina, otrzyma potrzebne wsparcie.

Trudne ciąże

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję