Reklama

Światło przychod zi ze Wschodu

Wspierając Kościół na Wschodzie, pomagamy Polakom tam mieszkającym i pracującym. - Do pomocy Kościołowi na Wschodzie wyjechało z Polski już ok. 1300 osób - mówi ks. dr Józef Kubicki, dyrektor Biura Zespołu Pomocy Kościelnej dla Katolików na Wschodzie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kościół w Polsce już od ponad 20 lat świadczy wsparcie intelektualne, personalne i materialne dla Kościoła katolickiego w byłych krajach Związku Radzieckiego. Za wschodnią granicą pracuje obecnie ok. 1300 osób z Polski: księży diecezjalnych i zakonnych, sióstr i osób świeckich. Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie wspiera ich pracę duszpasterską, prowadzone przez nich remonty i wyposażanie kościołów i kaplic, a także budowę ośrodków przeznaczonych na dzieła charytatywne.

Liczą na naszą pomoc

Ks. Jacek Kocur pracuje w parafii pw. św. Michała Archanioła, znajdującej się na największym osiedlu mieszkaniowym, ponad 200-tysięcznym Sichowie. Przed wojną na jej terenie były dwie parafie; w wiosce Zubra - XVII-wieczna oraz nowa, bo powstała wraz z kościołem w wiosce Sichów zaledwie w 1912 r. - Dwa kościoły stoją u nas do dzisiaj - mówi ks. Jacek. - Oczywiście, o ich zwrocie rzymskim katolikom nie ma mowy. Nasza wspólnota jest największą w archidiecezji lwowskiej bez własnego kościoła. Parafia liczy prawie pół tysiąca wiernych, a to jak na ukraińskie warunki jest bardzo dużo. Wciąż też przybywa wiernych.
W dniu pomocy Kościołowi na Wschodzie, w drugą niedzielę Adwentu w ukraińskiej parafii będzie kolejny chrzest dorosłej osoby, młodej matki, a po Mszy św. już w domu włączona zostanie do Kościoła jej nowo narodzona córeczka. W Wigilię Paschalną zostało przyjętych do Kościoła trzech dorosłych mężczyzn, w tej liczbie znalazł się były radziecki żołnierz.
- W następnym roku, jak Bóg da, znów będzie chrzest dorosłych - mówi ksiądz. - To pokazuje, że z jednej strony są jeszcze ludzie nieochrzczeni, liczniejsi niż myślimy, a z drugiej - świadczy to o ciągłym szukaniu Boga żywego przez wielu.
Przy parafii siostry służebniczki śląskie prowadzą ochronkę dla czterdziestu dzieci, chętnych jest dziesięć razy więcej; tak wielkie jest zapotrzebowanie na chrześcijańskie wychowanie.
Jak twierdzi polski duszpasterz, społeczeństwo na Wschodzie jest z natury bardzo religijne, może nie zawsze przekłada się to na codzienne życie, ale w sferze znaków i słów ciągle zaskakuje religijna refleksja zarówno prostych, jak i wykształconych ludzi. - My nie chcemy żyć tak jak nasi rodzice, bez Boga, ale sami nie potrafimy dziecka wychować po chrześcijańsku, bo wie Ksiądz, my nawet nie potrafimy się modlić - nieraz zwierzają się w parafialnej kancelarii.
Ukraińska wspólnota rozpoczęła budowę świątyni; są już fundamenty, w następnym roku planują doprowadzić budynek pod dach. Parafianie są bardzo hojni, zważywszy jednak na ich liczbę i stan materialny, sami nie dadzą rady wybudować kościoła. Są wdzięczni za ofiary składane w drugą niedzielę Adwentu.

Imponujący bilans

Jak informuje ksiądz dyrektor biura Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie, w ubiegłym roku polscy katolicy ofiarowali na potrzeby Kościoła katolickiego na Wschodzie kwotę 2 mln 100 tys. zł. Zbiórka miała miejsce podczas dziewiątego Dnia Modlitwy za Kościół na Wschodzie w drugą niedzielę Adwentu, 7 grudnia 2008 r. Dzięki złożonym do puszek ofiarom pomocą zostali objęci przede wszystkim najbiedniejsi i najbardziej potrzebujący w diecezjach Kościoła katolickiego na Wschodzie. Co roku jest coraz więcej próśb i projektów zawierających najistotniejsze potrzeby diecezjalne, parafialne, seminaryjne i zakonne. W roku 2008 zrealizowano 285 nadesłanych projektów i próśb, które były potwierdzone podpisem ordynariusza diecezjalnego z Kościoła katolickiego na Wschodzie.
Na pomoc liturgiczną, katechetyczną, budowlano-remontową, rekolekcyjną czy formacyjną dzieci i młodzieży oraz najuboższym diecezjom wydano 1 mln 825 tys. 251 zł, czyli 92 proc. zbiórki do puszek. Biuro Zespołu zakupiło dla konkretnych parafii tabernakula, kielichy mszalne i puszki, monstrancje, dzwonki i gongi oraz nagłośnienia do świątyń i kaplic, a także przekazano dużą liczbę ornatów, stuł, alb, kap, komeż i bielizny kielichowej.
Jedną czwartą zbiórki wydano na budujące się kościoły, kaplice i wszelkiego rodzaju remonty plebanii czy domów katechetycznych i zakonnych oraz na ogrzewanie salek katechetycznych, a także na wymianę pokrycia dachowego zniszczonych świątyń, kaplic i pomieszczeń mieszkalnych duszpasterzy i sióstr zakonnych.
Zespół wspiera finansowo organizowane przez kapłanów i siostry zakonne rekolekcje młodzieżowe i wakacyjne spotkania z Bogiem dla dzieci oraz spotkania formacyjne o charakterze powołaniowym dla młodzieży i starszych ministrantów.
Dzięki wsparciu finansowemu Biura Zespołu wydano modlitewnik „Rozmyślania na każdy dzień” (tom II, Wielki Post, w wersji rosyjskiej), który może być również pomocny w pogłębieniu życia duchowego i kontemplacyjnego, oraz wspierano pisma młodzieżowe i literaturę religijną w językach białoruskim, rosyjskim i ukraińskim.
Wspierane są także stołówki i kuchnie prowadzone przez siostry i braci zakonnych zajmujących się dożywianiem najbiedniejszych oraz prowadzone dla dzieci przedszkola. Konferencje Episkopatów Kościoła na Białorusi, w Rosji i na Ukrainie drugą niedzielę Adwentu w swoich parafiach uczyniły dniem modlitwy wdzięczności za ofiarodawców i darczyńców, w tym zwłaszcza za Kościół w Polsce. Jest to szczególna więź solidarności modlitewnej Kościoła katolickiego.
Jeśli chodzi o plany na przyszłość, to Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie otwarty jest na nowe sugestie związane z niesieniem pomocy biskupom, prezbiterom, zakonnikom, braciom i siostrom zakonnym oraz świeckim posługującym obecnie w Kościele katolickim na Wschodzie.

(Na podst. KAI)

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kościół czci patronkę Europy - św. Katarzynę ze Sieny

[ TEMATY ]

św. Katarzyna

pl.wikipedia.org

Kościół katolicki wspomina dziś św. Katarzynę ze Sieny (1347-80), mistyczkę i stygmatyczkę, doktora Kościoła i patronkę Europy. Choć była niepiśmienna, utrzymywała kontakty z najwybitniejszymi ludźmi swojej epoki. Przyczyniła się znacząco do odnowy moralnej XIV-wiecznej Europy i odbudowania autorytetu Kościoła.

Katarzyna Benincasa urodziła się w 1347 r. w Sienie jako najmłodsze, 24. dziecko w pobożnej, średnio zamożnej rodzinie farbiarza. Była ulubienicą rodziny, a równocześnie od najmłodszych lat prowadziła bardzo świątobliwe życie, pełne umartwień i wyrzeczeń. Gdy miała 12 lat doszło do ostrego konfliktu między Katarzyną a jej matką. Matka chciała ją dobrze wydać za mąż, podczas gdy Katarzyna marzyła o życiu zakonnym. Obcięła nawet włosy i próbowała założyć pustelnię we własnym domu. W efekcie popadła w niełaskę rodziny i odtąd była traktowana jak służąca. Do zakonu nie udało jej się wstąpić, ale mając 16 lat została tercjarką dominikańską przyjmując regułę tzw. Zakonu Pokutniczego. Wkrótce zasłynęła tam ze szczególnych umartwień, a zarazem radosnego usługiwania najuboższym i chorym. Wcześnie też zaczęła doznawać objawień i ekstaz, co zresztą, co zresztą sprawiło, że otoczenie patrzyło na nią podejrzliwie.
W 1367 r. w czasie nocnej modlitwy doznała mistycznych zaślubin z Chrystusem, a na jej palcu w niewyjaśniony sposób pojawiła się obrączka. Od tego czasu święta stała się wysłanniczką Chrystusa, w którego imieniu przemawiała i korespondowała z najwybitniejszymi osobistościami ówczesnej Europy, łącznie z najwyższymi przedstawicielami Kościoła - papieżami i biskupami.
W samej Sienie skupiła wokół siebie elitę miasta, dla wielu osób stała się mistrzynią życia duchowego. Spowodowało to jednak szereg podejrzeń i oskarżeń, oskarżono ją nawet o czary i konszachty z diabłem. Na podstawie tych oskarżeń w 1374 r. wytoczono jej proces. Po starannym zbadaniu sprawy sąd inkwizycyjny uwolnił Katarzynę od wszelkich podejrzeń.
Św. Katarzyna odznaczała się szczególnym nabożeństwem do Bożej Opatrzności i do Męki Chrystusa. 1 kwietnia 1375 r. otrzymała stygmaty - na jej ciele pojawiły się rany w tych miejscach, gdzie miał je ukrzyżowany Jezus.
Jednym z najboleśniejszych doświadczeń dla Katarzyny była awiniońska niewola papieży, dlatego też usilnie zabiegała o ich ostateczny powrót do Rzymu. W tej sprawie osobiście udała się do Awinionu. W znacznym stopniu to właśnie dzięki jej staraniom Następca św. Piotra powrócił do Stolicy Apostolskiej.
Kanonizacji wielkiej mistyczki dokonał w 1461 r. Pius II. Od 1866 r. jest drugą, obok św. Franciszka z Asyżu, patronką Włoch, a 4 października 1970 r. Paweł VI ogłosił ją, jako drugą kobietę (po św. Teresie z Avili) doktorem Kościoła. W dniu rozpoczęcia Synodu Biskupów Europy 1 października 1999 r. Jan Paweł II ogłosił ją wraz ze św. Brygidą Szwedzką i św. Edytą Stein współpatronkami Europy. Do tego czasu patronami byli tylko święci mężczyźni: św. Benedykt oraz święci Cyryl i Metody.
Papież Benedykt XVI 24 listopada 2010 r. poświęcił jej specjalną katechezę w ramach cyklu o wielkich kobietach w Kościele średniowiecznym. Podkreślił w niej m.in. iż św. Katarzyna ze Sieny, „w miarę jak rozpowszechniała się sława jej świętości, stała się główną postacią intensywnej działalności poradnictwa duchowego w odniesieniu do każdej kategorii osób: arystokracji i polityków, artystów i prostych ludzi, osób konsekrowanych, duchownych, łącznie z papieżem Grzegorzem IX, który w owym czasie rezydował w Awinionie i którego Katarzyna namawiała energicznie i skutecznie by powrócił do Rzymu”. „Dużo podróżowała – mówił papież - aby zachęcać do wewnętrznej reformy Kościoła i by krzewić pokój między państwami”, dlatego Jan Paweł II ogłosił ją współpatronką Europy.

CZYTAJ DALEJ

Redaktor naczelny „Niedzieli”: wiara wymaga od nas odwagi

2024-04-29 15:54

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Niedziela

apel

Ks. Jarosław Grabowski

B.M. Sztajner/Niedziela

– Wiara obejmuje zmianę zachowania, a nie tylko powielanie pobożnych praktyk – powiedział ks. Jarosław Grabowski. Redaktor naczelny Tygodnika Katolickiego „Niedziela” poprowadził 28 kwietnia rozważanie podczas Apelu Jasnogórskiego.

– Maryja uczy nas, że wiara to nie tylko ufność, to nie tylko zaufanie Bogu, to nie tylko prosta prośba: Jezu, Ty się tym zajmij. Wiara ogarnia całe życie, by móc je przemienić. To postawa, sposób myślenia i oceniania. Wiara angażuje w sprawy Jezusa i Kościoła – podkreślił ks. Grabowski.

CZYTAJ DALEJ

To praca jest dla człowieka

2024-04-29 15:37

Magdalena Lewandowska

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

W parafii Opatrzności Bożej na Nowym Dworze we Wrocławiu modlono się w intencji ofiar wypadków przy pracy.

Eucharystii, na którą licznie przybyły poczty sztandarowe i członkowie Solidarności, przewodniczył o. bp Jacek Kiciński. – Dzisiaj obchodzimy Światowy dzień bezpieczeństwa i ochrony zdrowia w pracy oraz Dzień pamięci ofiar wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Cieszę się, że modlimy się razem z bp. Jackiem Kicińskim i przedstawicielami Dolnośląskiej Solidarności – mówił na początku Eucharystii ks. Krzysztof Hajdun, proboszcz parafii i diecezjalny duszpasterz ludzi pracy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję