Reklama

Taniec z podatkami

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rząd ma poważny problem. W budżecie państwa brakuje już tak dużo pieniędzy pochodzących z podatków, że prostą metodą cięcia wydatków nie da się już tego zrekompensować. Po wielu miesiącach utrzymywania w tajemnicy ujawniono wreszcie zarówno, jaki jest rzeczywisty stan publicznej kasy, jak i pomysły władzy na zaradzenie temu kłopotowi. O ile dzięki różnym zabiegom uda się zapewne jakoś opanować sytuację w tym roku, to poważnym problemem staje się rok przyszły. W tym kontekście jak bumerang wraca kluczowe pytanie o wysokość podatków. A tu koncepcje są bardzo różne. Prezydent proponuje ich obniżkę, aby pobudzić gospodarkę. Premier natomiast, wbrew wcześniejszym obietnicom przed- i powyborczym, chce je podnieść, aby ratować budżetowe wskaźniki.

Plan ministra Rostowskiego

Reklama

Ministerstwo Finansów podało, jak zamierza znowelizować tegoroczny budżet. Przede wszystkim urealniona została prognoza wzrostu Produktu Krajowego Brutto na ten rok. Zamiast 1,7 proc. obniżono go do 0,2 proc. Przypomnijmy, że jeszcze w grudniu ubiegłego roku twardo mówiono o 4,8 proc. Wysokość tego wskaźnika jest bardzo istotna, gdyż na nim opierają się ważniejsze pozostałe elementy planu finansowego państwa. Między innymi założenie, ile dochodów wpłynie z podatków. Korekta ta wiąże się więc ze zmniejszeniem tych wpływów o 46,6 mld zł.
Ta dziura w dochodach zostanie pokryta obniżeniem wydatków o 21,1 mld zł, zwiększonymi wpływami z dywidendy od przedsiębiorstw państwowych o 5,3 mld zł i innymi dochodami niepodatkowymi o 3 mld zł. Pozostałe pieniądze będą pochodziły z przewalutowania po wyższym kursie środków unijnych, które wpływają do nas w euro. Całość ma zamknąć wzrost deficytu o 9 mld zł, co razem z zaplanowanym już wcześniej poziomem ma dać łączną wartość deficytu w wysokości 27,2 mld zł. Deficyt ten będzie pokryty zaciągnięciem dodatkowych pożyczek na kwotę 8 mld zł.
W tych propozycjach jest kilka bardzo słabych punktów. Oszczędności zrobiono głównie kosztem rezerw celowych (10,6 mld zł), czyli w większości dzięki pieniądzom zapisanym na wkład krajowy do projektów unijnych. Stawia to pod znakiem zapytania możliwość wykonania wpływów z tego tytułu, które i tak są wyśrubowane. Planuje się, że otrzymamy środki Unii Europejskiej w wysokości 41,8 mld zł, podczas gdy za pierwsze sześć miesięcy udało się pozyskać jedynie 5,6 mld zł. Duże wątpliwości budzi też zabieg przewalutowania tych funduszy. Obecny kurs euro nie jest pewny. Nie wiadomo też, czy w taki sam sposób wyceniono naszą składkę do UE, co odpowiednio powinno podnieść wydatki.
Kolejne prawie 10 mld zł zaoszczędzono, przesuwając obowiązek sfinansowania nakładów na infrastrukturę drogową z budżetu do Krajowego Funduszu Drogowego. Fundusz ten ma uzyskać odpowiednie środki z kredytów i emisji obligacji. Zobowiązania te natomiast mają być pokryte z przychodów z UE w latach przyszłych. O ile te pieniądze w ogóle teraz się znajdą, to i tak obciążą finanse publiczne, chociaż w budżecie nie będą wykazane. Generalnie są to zabiegi bardziej ocierające się o kreatywną księgowość niż opierające się na realnych zjawiskach gospodarczych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pokusa podwyżki podatków

Rząd mając poczucie, że ledwo sobie radzi z opanowaniem bieżących problemów budżetowych, z dużym lękiem mówi o przyszłorocznym planie finansowym państwa. Premier Donald Tusk otwarcie przyznał, że prawdopodobnie trzeba będzie podnieść podatki. Czyni tak wbrew własnym obietnicom złożonym w trakcie kampanii wyborczej i na początku rządów. Z tego powodu nagle zapałał chęcią uzgadniania tych kwestii z prezydentem i opozycją. Pamiętamy, że jeszcze niedawno przy okazji szczytu UE w Brukseli publicznie oświadczył, że prezydenta nie potrzebuje.
Świadomość odpowiedzialności politycznej za niepopularne decyzje zmusza rząd do szukania sposobu przerzucenia przynajmniej jej części na opozycję. Tym bardziej że z tamtej strony oraz ze strony wielu ekspertów padają głosy, że trzeba zrobić dokładnie odwrotnie, czyli podatki obniżyć. Prezydent Lech Kaczyński podczas orędzia skierowanego do Sejmu pod koniec maja wręcz zaproponował obniżenie stawek podatku VAT. W dobie kryzysu trzeba bowiem szukać sposobów na ożywienie gospodarki, a nie jej dodatkowe drenowanie.
Wzrost podatków zniechęci Polaków do zakupów, a przy załamaniu się eksportu tylko konsumpcja wewnętrzna może chronić przed recesją. W przypadku przedsiębiorstw natomiast ograniczy to ich możliwości i zniechęci do prowadzenia lub rozpoczynania inwestycji. Zresztą takie zjawisko już zaczęło występować. Szacuje się, że w przyszłym roku inwestycje sektora prywatnego spadną o 10-15 proc. z kwoty ok. 150 mld zł wydanej na ten cel w ubiegłym roku. Zmniejszenie tych nakładów ma natychmiastowe przełożenie na spadek PKB. Przyjmuje się, że zmniejszenie inwestycji o 10 proc. powoduje spadek PKB o 2 proc. Poważnym impulsem do osłabienia inwestycji jest brak odpowiedniego strumienia kredytów. Wyciśnięcie przez Ministra Finansów dodatkowej dywidendy z największego polskiego banku PKO BP poważnie się do tego przyczynia. Podwyżki podatków tylko spotęgują te negatywne tendencje.
Przy dyskusji o wzroście danin publicznych ważne jest pytanie o ich charakter. Od tego zależeć będzie, kto w rzeczywistości poniesie koszty kryzysu w Polsce. Jeśli podwyższone będą podatki pośrednie, jak VAT, koszty te zostaną przerzucone na najbiedniejszych. Podatek ten bowiem bezpośrednio wpłynie na ceny podstawowych produktów. Jeśli natomiast przywrócona zostanie najwyższa stawka podatku dochodowego PIT, od najwyższych dochodów, koszty te zostaną nałożone na najbogatszych.

Słabości dotychczasowej polityki rządu

Ostrość występujących napięć w dużej mierze jest wynikiem zaniedbań samego rządu. O ile bowiem nie miał on wpływu na światowy kryzys, który oddziałuje na naszą gospodarkę, o tyle brak niezbędnych reform jest jednak sprawą krajową. Świeżo opublikowany raport Business Centre Club, stowarzyszenia przedsiębiorców, które wspierało w wyborach Platformę Obywatelską, nie pozostawia na ekipie premiera Tuska suchej nitki. Po półtora roku rządzenia jej jedynym sukcesem jest, w ocenie ekspertów BCC, przeprowadzenie ustawy o emeryturach pomostowych. Kontynuacji wymagają jednak inne reformy z zakresu ubezpieczeń społecznych. Obiecano też wspieranie rozwoju przedsiębiorczości, wzrost innowacyjności przedsiębiorstw, rozwój i modernizację infrastruktury, tworzenie nowych miejsc pracy i poprawę zdolności adaptacyjnych na rynku pracy. I to, co w obecnej chwili ma najważniejsze znaczenie - przeprowadzenie reformy finansów publicznych przez uelastycznienie wydatków publicznych.
Nie robiąc w tym zakresie praktycznie nic, rząd doczekał się sytuacji, gdy na reformy jest już niewiele czasu, a trzeba działać jak straż pożarna i gasić kryzysowy pożar. Ale nawet w tak trudnych warunkach można załatwiać bieżące problemy i jednocześnie wprowadzać systemowe zmiany z pozytywnymi konsekwencjami na przyszłość. W teorii ekonomii kryzysy traktuje się jako oczyszczenie gospodarki z negatywnych naleciałości i wzmocnienie zdrowej tkanki, która jest podstawą rozwoju na przyszłość.
Premier Donald Tusk powinien wziąć to sobie głęboko do serca. Poznając teraz prawdziwy smak władzy, może zrobić coś ważnego dla Polski i Polaków. Pod warunkiem jednak, że porzuci doraźne patrzenie na słupki poparcia społecznego w sondażach, a zacznie myśleć o następnych pokoleniach.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Jan Henryk Newman zostanie ogłoszony Doktorem Kościoła

2025-09-28 12:14

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

św. Jan Henryk Newman

Vatican Media

św. John Henry Newman, przyszły doktor Kościoła

św. John Henry Newman, przyszły doktor Kościoła

1 listopada Leon XIV nada św. Janowi Henrykowi Newmanowi tytuł Doktora Kościoła. Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”, jaką odmówił po Mszy św. dla uczestników Jubileuszu Katechetów na Placu św. Piotra w Watykanie. Ojciec Święty wyjaśnił, że Newman „w decydujący sposób przyczynił się do odnowy teologii i do zrozumienia doktryny chrześcijańskiej w jej rozwoju”.

Serdecznie pozdrawiam was wszystkich, którzy uczestniczyliście w tej jubileuszowej celebracji, przeznaczonej dla katechetów i katechistów, w szczególności tych, którzy dzisiaj zostali ustanowieni dla tej posługi. Wraz z wami pragnę przesłać serdeczne życzenia dobrej posługi katechetom, katechetkom oraz katechistkom i katechistom całego Kościoła, rozsianego po świecie! Dziękuję wam za waszą posługę dla Kościoła. Módlmy się za nich, w szczególności za tych, którzy pracują w bardzo trudnych warunkach. Niech Bóg błogosławi was wszystkich!
CZYTAJ DALEJ

Jaskinia Słowa (26 Niedziela Zwykła)

2025-09-27 09:00

[ TEMATY ]

Ewangelia komentarz

Jaskinia Słowa

Red.

Ks. Maciej Jaszczołt

Ks. Maciej Jaszczołt
Autor rozważań ks. Maciej Jaszczołt to kapłan archidiecezji warszawskiej, biblista, wikariusz archikatedry św Jana Chrzciciela w Warszawie, doświadczony przewodnik po Ziemi Świętej. Prowadzi spotkania biblijne, rekolekcje, wykłady.
CZYTAJ DALEJ

Krzyż i chleb

2025-09-28 18:53

Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego

Dożynki wojewódzkie, zorganizowane przez Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego, odbyły się w nowej lokalizacji w Świdniku.

Czas wdzięczności za trud rolników i ich troskę, by nikomu nie zabrakło chleba, rozpoczął się od korowodu, który poprowadził pochodzący ze Świdnika Zespół Tańca Ludowego „Leszczyniacy”. Następnie gospodarze: marszałek Jarosław Stawiarski oraz starosta świdnicki Waldemar Jakson, powitali delegacje wieńcowe oraz gości. – W naszej tradycji dożynki to najpiękniejsze święto polskiej wsi, podczas którego wyrażamy wdzięczność Bogu, ale także kierujemy wzrok na rolników, ludzi ciężkiej pracy, którym zawdzięczamy chleb codzienny leżący na naszych stołach – powiedział J. Stawiarski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję