Reklama

Betlejem dzisiaj

Niedziela Ogólnopolska 2/2009, str. 27

Archiwum

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Br. Raffaele Hatem Taym

Urodził się 17 listopada 1978 r. w wiosce Ibellin na północy Galilei w Izraelu w rodzinie chrześcijańskiej rytu wschodniego melkita (greckokatolicki). Jest dziewiątym dzieckiem z siedmiu braci i dwóch sióstr. W 1996 r. ukończył szkołę rachunkowości. Tego samego roku wstąpił w Emaus (k. Jerozolimy) do Zakonu Franciszkańskiego Braci Mniejszych jako aspirant, w tym czasie również zdał egzamin maturalny. Postulat odbył we Włoszech. Pierwsze śluby złożył 15 sierpnia 1998 r. Został seminarzystą w Betlejem w 1999 r. Po ukończeniu studiów filozoficznych 5 października 2003 r. złożył śluby wieczyste w Bazylice św. Katarzyny Aleksandryjskiej - Bazylice Narodzenia w Betlejem. Przez trzy lata był zakrystianem w Betlejem. Później był katechetą, nauczał religii chrześcijańskiej i katechizmu w szkole w Ziemi Świętej w Betlejem przez kolejne trzy lata. Od roku pełni nową funkcję. Jest jednym z najbliższych współpracowników proboszcza parafii św. Katarzyny w Betlejem. Zajmuje się różnymi inicjatywami podejmowanymi w parafii.

Anna Artymiak: - W wielu polskich domach świeci jeszcze płomień z Betlejem. Jednak wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, że w miejscu narodzenia Chrystusa tak ciężko żyje się chrześcijanom. Co tak dramatycznie zmieniło sytuację w Betlejem?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Br. Raffaele H. Taym OFM: - Każda osoba na świecie ma prawo do życia na swojej ziemi, do przebywania na niej. W Betlejem jest inaczej. Wielkim problemem, przed którym stoimy, jest mur oddzielający nas od świata. Dopóki on istnieje, nie będzie szansy na pokój. Ludzie czują się jak w więzieniu, nie mogą wyjść bez specjalnego pozwolenia od Izraela. Ten mur nie pozwala im normalnie żyć i pracować.
Mamy też problem natury religijnej. Ludzie nie mogą skoncentrować się na życiu duchowym, ponieważ wszystkie sprawy, cały wysiłek, wszystko skupia się na problemach materialnych. To właśnie spowodował mur. Dopóki on istnieje, nie będziemy mieć prawdziwego Bożego Narodzenia w wolności.

- Brat był przez 40 dni razem z zakładnikami w 2002 r. w Bazylice Narodzenia Pańskiego? Jak wspomina Brat to wydarzenie?

- Bardzo trudno o tym mówić, choć teraz opowiadam o tym grupom pielgrzymów. Rozpoczynam zwykle od pytania: Czy ktoś z was kiedykolwiek doświadczył w życiu zamknięcia w swoim domu, gdy klucze były u kogoś innego? Właśnie to się wydarzyło. Byliśmy zamknięci w bazylice i nie mogliśmy wyjść. Dalej pytam: Czy ktoś z was był więźniem w swoim domu i nie wiedział, kiedy będzie uwolniony? Czy kiedykolwiek byliście w miejscu odosobnionym i nie mieliście rzeczy potrzebnych do przeżycia, jak jedzenie czy woda?
W pierwszych dniach stanęliśmy naprzeciw śmierci. Ludzie umierali nam na rękach. Kolejna straszna rzecz. Ciężko było patrzeć na przetrzymywanych w środku, jedzących liście z drzew, zioła przeznaczone dla zwierząt…

- Popularnie mówi się, że Betlejem oznacza „miasto chleba”. Dziś ten chleb powszedni w Betlejem jest niezwykle trudny do zdobycia. A zatem modlitwa „Ojcze nasz” musi tu szczególnie brzmieć.

- „Ojcze nasz” w Betlejem jest wołaniem do Boga. Jest też ciszą. Cisza, pokój wiele dziś znaczy. Kosztuje. Mieszkańcy Betlejem od sześciu lat są zmęczeni tą sytuacją. Napięcie rośnie szczególnie w okresie Bożego Narodzenia. Pokładamy nadzieję jedynie w modlitwie.

Reklama

- W związku z tą trudną sytuacją, ilu chrześcijan opuściło Betlejem od 2002 r.? Gdzie najczęściej emigrują?

- Nie znam dokładnej liczby rodzin, które wyemigrowały, ale jest ich naprawdę wiele. Najczęściej wyjeżdżają do Ameryki Łacińskiej czy do Stanów Zjednoczonych. A także bliżej - przenoszą się nad Kanał Sueski.

- Jakie zadania spełnia w Betlejem parafia katolicka?

- Myślimy przede wszystkim o młodych. Najpierw zrealizowaliśmy projekt „Domy”. Chcieliśmy dać możliwość nowożeńcom, by mieli swoje lokum. Wygospodarowaliśmy ok. stu mieszkań. Zajmujemy się opieką zdrowotną, by pomóc rodzinom np. w zaopatrywaniu się w lekarstwa. Następnie zrealizowaliśmy projekt „Job creation”, by dać młodym możliwość znalezienia pracy. Otworzyliśmy także sklepiki z pamiątkami. Mamy też dwie szkoły, męską i żeńską, gdzie jest ok. 2 tys. uczniów.

- Jako Izraelita nie miał Brat problemów ze strony parafian Palestyńczyków?

- Chcę powiedzieć jedną rzecz. Wstąpiłem do zgromadzenia ze względu na miłość do Boga i miłość do człowieka. Ze względu na samego człowieka jako człowieka, nie jako chrześcijanina, nie jako muzułmanina, nie jako Palestyńczyka, nie jako Izraelitę. Traktuję każdego jako osobę, jako człowieka. Jeśli sprostam temu, stanę się bardziej chrześcijaninem. Jako obywatel jestem Izraelitą. Jako człowiek jestem chrześcijaninem. Inni też to rozumieją.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Listopad odwrócony: umarli niosą nam ratunek. A jak my możemy im pomóc?

2025-11-02 18:51

[ TEMATY ]

felieton

Milena Kindziuk

dr Milena Kindziuk

Red

Kto wie? Może i za nami kiedyś półprzezroczyste postacie duchów wyłonią się z zaświatów, szepcząc: „Dziękuję”. I poprowadzą dalej.

Lwów, katedra ormiańska, na jednej ze ścian widnieje malowidło Jana Rosena – "Pogrzeb św. Odilona". To nie jest zwykły obraz. To listopadowa parabola w barwach złota i cienia. Widzimy Odilona, opata z Cluny, czyli XI-wiecznego wizjonera, który wprowadził dzień modlitw za zmarłych 2 listopada.
CZYTAJ DALEJ

To ile za te wypominki?

Przez cały listopad w parafiach odprawiamy tzw. wypominki. To nic innego, jak modlitwa polegająca na wyczytywaniu imion i nazwisk naszych bliskich i dalszych zmarłych

Wypominki są jednorazowe, oktawalne, półroczne i roczne. Wypisujemy na kartkach nazwiska zmarłych i przynosimy je do swoich duszpasterzy. Wypominki jednorazowe odczytuje się na cmentarzu, oktawalne przez 8 dni od dnia Wszystkich Świętych (często połączone z nabożeństwem różańcowym), a roczne przez cały rok przed niedzielnymi Mszami. Tradycja ma długą historię. W liturgii eucharystycznej sprawowanej w starożytnym Kościele odczytywano tzw. dyptyki, na których chrześcijanie wypisywali imiona żyjących biskupów, ofiarodawców, dobrodziejów, ale także świętych męczenników i wyznawców, oraz wiernych zmarłych. Imiona odczytywano głośno i trwało to bardzo długo. Drugą listę, listę świętych, odczytywał już sam biskup.
CZYTAJ DALEJ

Minimalna podwyżka emerytury o 150 zł? Prezydent przygotował ustawę

2025-11-03 15:22

[ TEMATY ]

emerytura

projekt ustawy

Prezydent Karol Nawrocki

minimalna podwyżka

PAP

Prezydent Karol Nawrocki prezentuje projekt ustawy "Godna emerytura"

Prezydent Karol Nawrocki prezentuje projekt ustawy Godna emerytura

Prezydent Karol Nawrocki podpisał w poniedziałek projekt ustawy „Godna emerytura” zakładający wprowadzenie w przyszłym roku podwyżki minimalnej emerytury o 150 zł. To realizacja jednej z obietnic złożonych przez Nawrockiego w kampanii prezydenckiej.

Prezydent złożył podpis podczas spotkania z seniorami w Sochaczewie. Projekt zostanie teraz złożony w Sejmie. Zakłada on wprowadzenie w przyszłym roku podwyżki minimalnej emerytury o 150 zł. Także 13. i 14. emerytura mają wzrosnąć o 150 zł i ich podwyżki na takim poziomie będą gwarantowane ustawą.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję