Reklama

W poszukiwaniu tragicznej prawdy

Niedziela Ogólnopolska 47/2008, str. 27

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Katarzyna Woynarowska: - Winni porwania i zamordowania Krzysztofa Olewnika zostali osądzeni i skazani. Kto, zdaniem Państwa, powinien jeszcze znaleźć się na ławie oskarżonych?

Danuta Olewnik: - Nie wszyscy zostali osądzeni. Pod sąd trafiła tylko grupa 10 osób bezpośrednio związanych z porwaniem i zabiciem Krzysztofa. A powinni tam siedzieć jeszcze policjanci, politycy, którzy nie pomogli, prokuratorzy, którzy skręcali śledztwa, jak tylko mogli, a także wiele innych osób, o których wiemy, których nazwiska mamy w pamięci. Osoby, których nazwiska nieustannie przewijają się w aktach sprawy…

- Komu zależało wtedy, komu zależy teraz, żeby sprawę utrudniać, tuszować, mataczyć? Czy nie łatwiej by było po prostu skazać tych kilku nieuczciwych policjantów, prokuratorów i polityków, i w ten sposób się oczyścić? Pokazać - popatrzcie, mamy czyste ręce… Słowem - mieć spokój z Olewnikami…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Włodzimierz Olewnik: - Dobre pytanie! Dlatego właśnie to wszystko jest bardzo dziwne. Myślę sobie, dlaczego nie oskarżyć tych kilku prokuratorów.

- Przyznać, że to była wpadka w pracy…

D.O.: - Żadna wpadka! Wpadka w pracy byłaby wtedy, gdyby nie było dwóch lat przetrzymywania Krzysztofa. Gdyby trwało to kilka tygodni, dwa miesiące i nie udało się. A powinno się udać, bo było tyle dowodów, że powinni trafić za porywaczami jak po sznurku… Gdyby nie było tych dwóch lat, pewnie zakończylibyśmy sprawę stwierdzeniem, że była wina organów ścigania, były błędy, zaniechanie itd. I moglibyśmy to tłumaczyć takim podejściem policjantów i prokuratorów. Ale… jest tyle dowodów na to, że nie chodziło o zwykłe porwanie człowieka, nie chodziło o okup, bo są materiały, które wyszły w trakcie rozprawy głównej, że to tak nie było. To nie jest tak, że uprowadza się człowieka, przetrzymuje przez dwa lata, bierze okup i w dwa miesiąc po przejęciu okupu morduje. To nie tak!

Reklama

- Jeśli odrzucimy motyw wyłącznie finansowy, to jaki pozostaje?

D.O.: - Tak naprawdę przez te 5 lat przemyśleliśmy wiele wariantów zdarzeń, mieliśmy dziesiątki wersji, niektóre nam się potwierdzały, niektóre nie. W tej całej gmatwaninie informacji, które do nas trafiały, w pewnej chwili pogubiliśmy się. Natomiast teraz, gdy patrzymy na wydarzenia z pewnej perspektywy, gdy mamy dojście do dokumentów głównych, wiemy więcej i zostają nam dwa wątki. Mądre jest porzekadło, że jak nie wiemy, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Ale nie o te 300 tys. euro okupu. Uprowadzenie Krzysztofa było jedynie przykrywką. Tak naprawdę tym ludziom, którzy wymyślili i zaplanowali całą akcję - jesteśmy o tym przekonani! - chodziło o przejęcie majątku rodzinnego albo o stal. Mój brat zajmował się handlem stalą. Dla nas to jedynie jest logiczne.

- Kolejni ministrowie sprawiedliwości, prokuratorzy krajowi obiecywali pomoc w Państwa sprawie. Byli oburzeni sytuacją, a potem… cisza. Jak komentujecie taką bezsilność ministrów polskiego rządu?

W.O.: - Myśleliśmy, że skoro minister obiecuje pomoc, to jego słowa coś znaczą. A tu dochodzi człowiek do ściany i nie ma ruchu...

D.O.: - W Polsce nie rządzi ani rząd - ministrowie, marszałek czy premier - ani prezydent. Nic nie jest tym, czym się być wydaje. To jest bajka, na którą ludzie patrzą i w którą mają wierzyć. Jak się w to wszystko wejdzie głębiej, jak się poczuje na sobie obojętność, arogancję, te wszystkie rzeczy robione dla pozoru - człowiek nabiera rozumu. Zwykły obywatel nie ma szans, by dojść sprawiedliwości. Prawda zawsze leży po czyjejś stronie. Jednak gdy ta prawda jest dla kogoś ważnego niewygodna, zwykły obywatel przegrywa. Prawda po prostu nie wyjdzie na jaw. Nie mówię tylko o naszej sprawie. Przychodzą do nas ludzie, dostajemy setki informacji od tych, którzy przeżyli może nie tak tragiczne sprawy jak nasza, ale doświadczyli, jak koligacje, wzajemne interesy władz, polityków potrafią zniszczyć życie. Chodzi o takie zwykłe sprawy, jak kwestie mieszkaniowe, własnościowe, biznesowe. Konkluzja jest jedna: komuś gdzieś tam zależy na takim, a nie innym załatwieniu spraw, i tak się dzieje.

- Minęło 7 lat od porwania, a 5 - od śmierci Krzysztofa. Ta tragedia przemieniła Państwa życie, uczyniła innymi ludźmi… A gdy dowiecie się całej prawdy, czy będzie Wam w jakimś sensie lżej?

D.O.: - Nie będzie lżej. Ci, którzy są winni porwania i śmierci mojego brata, powinni zostać osądzeni, bo tak jest sprawiedliwie. To jedna rzecz. Ale spokoju ducha nie odzyskamy nigdy. Nawet więcej, ja nie chcę mieć spokoju ducha. Bo co? Bo wszystko wiemy, to sprawa skończona? Ja chyba nie pogodziłabym się z tym, że odzyskałam spokój. Za dużo się wydarzyło, za ogromna tragedia się stała, żeby przejść - nawet za 20, 30 lat - nad tym do porządku.

W.O.: - Nie mamy czasu dla siebie. Ciągle walczymy. Ale gdyby wszyscy winni zostali osądzeni, mielibyśmy czas na to, by podumać przy grobie Krzysztofa, pomyśleć o czymś innym. A w tej chwili - jak dalej to tak potrwa, to stracę ludzkie odruchy. Nieustannie zastanawiam się, kto jeszcze nie został ukarany, widzę, jak ktoś inny chodzi wolny ulicami, a przyłożył się do porwania Krzysztofa... Mój Boże, żeby to się wszystko wyjaśniło, wtedy mógłbym zacząć myśleć, jak to przebaczyć. Ciężko będzie, ale to mój problem, jak sobie to wszytko w głowie i sercu poukładać. Bo przecież kiedyś trzeba będzie pomyśleć o przebaczeniu…

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mario na Piaskach do której z pieśniami szli karmelici skrzypiąc trzewikami módl się za nami

2024-05-15 20:45

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

pl. wikipedia.org

Matka Boża Piaskowa

Matka Boża Piaskowa

W naszej majowej wędrówce, której szlak wyznaczył ks. Jan Twardowski docieramy dziś do Krakowa, by na chwilę zatrzymać się w cieniu karmelitańskiej duchowości. Po kilku dniach wędrówki przybyliśmy ponownie do Krakowa, gdzie na przedmieściach dawnego miasta – zwanym „Na Piasku” znajduje się ufundowany przez Władysława Jagiełłę i jego małżonkę Jadwigę kościół ojców karmelitów. To w tej świątyni uklękniemy dziś przed obrazem Matki Bożej Piaskowej, nazywanej też „Panią Krakowa”.

Obraz, który zatrzymuje dziś nasza uwagę znajduje się w kaplicy przy kościele Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny. Jest jednym z najpopularniejszych wizerunków Bogurodzicy w mieście. Wizerunek jest nietypowy w porównaniu do tych, które widzieliśmy do tej pory. Nie jest rzeźbą ani obrazem malowanym na desce czy płótnie. Ten, przed którym dziś się zatrzymujemy zgodnie z myślą ks. Jana jest malunkiem wykonanym na tynku.

CZYTAJ DALEJ

Dopóki żyjemy to wiara i Ewangelia mają być głoszone w naszym życiu

2024-04-16 13:43

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 17, 20-26.

Czwartek, 16 maja. Święto św. Andrzeja Boboli, prezbitera i męczennika

CZYTAJ DALEJ

Warszawa: pokaz słynnego filmu Krzysztofa Żurowskiego "Duszochwat" o św. Andrzeju Boboli

2024-05-16 19:24

[ TEMATY ]

film

Warszawa

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Pokaz znanego filmu "Duszochwat", w reżyserii Krzysztofa Żurowskiego, ukazującego niezwykłe dzieje i męczeństwo św. Andrzeja Boboli SJ, odbędzie się 19 maja o godz. 19.00 w Kinie Duchowym Carmelitanum w klasztorze karmelitów bosych przy ul. Solec 51 w Warszawie. Po projekcji filmu odbędzie się spotkanie z reżyserem.

Film Krzysztofa Żurowskiego ma charakter poetyckiej impresji na temat życia świętego i dziejów jego kultu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję