Reklama

Kościół

Lwów: przypomniano postać ks. Henryka Mosinga – kapłana i naukowca

Dr Mosing był nie tylko utalentowanym naukowcem, który był bezpośrednio zaangażowany w tworzenie szczepionki przeciw tyfusowi. Był także kapłanem i przez wiele lat prowadził działalność misyjną i duszpasterską – przypomniał metropolita lwowski, abp Mieczysław Mokrzycki podczas sympozjum zorganizowanego 30 listopada przez Instytut Epidemiologii i Higieny.

[ TEMATY ]

Lwów

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Arcybiskup Mokrzycki przypomniał o posłudze tego wybitnego naukowca, jako „człowieka wielkiego miłosierdzia”. „Nie można, bowiem zapominać o takich osobach jak ks. dr Henryk Mosing. Nie wolno nam zapominać o wybitnych pedagogach i naukowcach, bo to oni są dzisiaj fundamentem naszej działalności. … Analizując życie Henryka Mosinga, możemy bez cienia wątpliwości stwierdzić, że przeżył je godnie, czyniąc dobro jako lekarz i jako kapłan. Cieszę się, że Instytut Epidemiologii co roku organizuje sympozjum. Niech jego postać stanie się dla nas wzorem, aby słowa Jezusa, który pragnie być naszą nagrodą w wieczności za wszelkie dobro, jakie czynimy bliźnim, spełniły się w naszym życiu. Dziękując za to naukowe spotkanie, wszystkim błogosławię i życzę łask Bożych w służbie bliźnim” – powiedział abp Mokrzycki.

Dyrektor Naukowego Instytutu Epidemiologii i Higieny prof. Borys Kuźminow wygłosił przemówienie inauguracyjne, które przypomniało karty życia naukowego tego wybitnego epidemiologa XX wieku. Podczas spotkania odbyła się prezentacja filmu „Poskramiacz wszy. Rudolph Weigl” reżysera i producenta Eduarda Zaniuka o słynnym lwowskim naukowcu polskiego pochodzenia, który wynalazł szczepionkę przeciw tyfusowi plamistemu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W wydarzeniu wzięli udział Pan Artur Pielasa - Konsul Rzeczpospolitej Polskiej we Lwowie, przedstawiciele nauki z Ukrainy i Polski oraz wielu księży - wychowanków ks. Mosinga.

Henryk Mosing znany jako Ojciec Paweł urodził się 27 stycznia 1910 roku we Lwowie w rodzinie, w której zawód lekarza dziedziczyło się z pokolenia na pokolenie. W 1937 r na Uniwersytecie Jana Kazimierza uzyskał tytuł doktora medycyny. Był członkiem i jednym z najaktywniejszych działaczy Stowarzyszenia Katolickiej Młodzieży Akademickiej Odrodzenie. Tam też poznał wielu późniejszych przyjaciół, wśród których był m.in. Stefan Swieżawski, czy późniejsi księża: Aleksander Fedorowicz i Henryk Hlebowicz oraz działacz lewicowy Henryk Dembiński. Duży wpływ na kształtowanie się jego dojrzałej wiary miały też kontakty z duszpasterzem akademickim młodzieży lwowskiej ks. Gerardem Szmydem oraz dominikaninem o. Jackiem Woronieckim. Jego działalność charytatywna skoncentrowana w Towarzystwie św. Wincentego a Paulo polegała m.in. na odwiedzaniu chorych i ubogich oraz niesieniu im pomocy materialnej i moralnej, otaczaniu opieką osób opuszczających więzienie itp. Równocześnie pracował w laboratorium duru plamistego przy Zakładzie Biologii Ogólnej Uniwersytetu Jana Kazimierza, utworzonym w 1921 i kierowanym przez prof. dr Rudolfa Weigla, znanego lwowskiego zoologa i bakteriologa, wynalazcę szczepionki przeciw tyfusowi plamistemu.

Reklama

Instytut ten funkcjonował nieprzerwanie zarówno w okresie okupacji sowieckiej (22 września 1939 – 29 czerwca 1941) jak i niemieckiej (29 czerwca 1941 – 27 lipca 1944). Dr Mosing kierował oddziałem Instytutu na ul. Potockiego, w budynku dawnego Gimnazjum im. Królowej Jadwigi. Organizował i uczestniczył w ekspedycjach medyczno-naukowych na zagrożonych tyfusem terenach Huculszczyzny.

W okresie okupacji niemieckiej Lwowa dzięki niezwykłej odwadze prof. Rudolfa Weigla, przy współpracy dra Mosinga oraz całego zespołu naukowego, szczepionka przeciw tyfusowi plamistemu produkowana w instytucie trafiała nie tylko do rąk okupanta, ale także do oddziałów polskiego ruchu oporu, do obozu pracy przymusowej dla Żydów przy ul. Janowskiej, do warszawskiego getta i do innych miejsc.

Po II wojnie światowej dr Mosing nie opuścił Lwowa. Ofiarnie podejmował opiekę nad bezdomnymi dziećmi, pomagając im w zdobyciu wykształcenia i obraniu drogi życiowej. Poza Polakami byli to także Rosjanie, Żydzi, Ukraińcy. W sierpniu 1957, gdy przyjechał do Polski, zastała go wiadomość o śmierci prof. Rudolfa Weigla. Podczas uroczystości pogrzebowych na cmentarzu Rakowickim w Krakowie wygłosił przemówienie pożegnalne. W 1961, podczas jednej z kolejnych podróży do Polski, kardynał Stefan Wyszyński, Prymas Polski wraz z arcybiskupem metropolitą krakowskim Karolem Wojtyłą, udzielił Henrykowi Mosingowi święceń kapłańskich w Laskach pod Warszawą.

Reklama

W okresie reżimu komunistycznego i prześladowań Kościoła sfera działalności dr Mosinga okryta była głęboką tajemnicą. Jego wychowanek, bp Leon Mały przypomina, że ks. doktor Henryk Mosing potajemnie wychowywał młodzież, wielu przygotował do święceń kapłańskich, prowadząc w Instytucie i swoim mieszkaniu tajne seminarium duchowne.

Ostatnie pięć lat życia ks. dr Henryka Mosinga naznaczone było ciężką obłożną chorobą. Zmarł we Lwowie 27 listopada 1999. Został pochowany w grobowcu rodzinnym na Cmentarzu Łyczakowskim. Obecnie rozważany jest jego proces beatyfikacyjny.

2022-12-01 12:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marsz dla obrońców Lwowa

Niedziela wrocławska 49/2019, str. III

[ TEMATY ]

Wrocław

Lwów

Obrona Lwowa

obrońca

Anna Majowicz

Na pomniku Obrońców Lwowa złożono wieńce i kwiaty

Na pomniku Obrońców Lwowa złożono wieńce i kwiaty

W ramach obchodów 101. rocznicy obrony Lwowa ulicami Wrocławia przeszedł Marsz Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich. Marsz poprzedziła Eucharystia, którą w kościele pw. Świętej Rodziny sprawował ks. Piotr Jakubuś.

CZYTAJ DALEJ

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Francja: kościół ks. Hamela niczym sanktuarium, na ołtarzu wciąż są ślady noża

2024-04-18 17:01

[ TEMATY ]

Kościół

Francja

ks. Jacques Hamel

laCroix

Ks. Jacques Hamel

Ks. Jacques Hamel

Kościół parafialny ks. Jacques’a Hamela powoli przemienia się w sanktuarium. Pielgrzymów bowiem stale przybywa. Grupy szkolne, członkowie ruchów, bractwa kapłańskie, z północnej Francji, z regionu paryskiego, a nawet z Anglii czy Japonii - opowiada 92-letni kościelny, mianowany jeszcze przez ks. Hamela. Wspomina, że w przeszłości kościół często bywał zamknięty. Teraz pozostaje otwarty przez cały dzień.

Jak informuje tygodnik „Famille Chrétienne”, pielgrzymi przybywający do Saint-Étienne-du-Rouvray adorują krzyż zbezczeszczony podczas ataku i całują prosty drewniany ołtarz, na którym wciąż widnieją ślady zadanych nożem ciosów. O życiu kapłana męczennika opowiada s. Danièle, która 26 lipca 2016 r. uczestniczyła we Mszy, podczas której do kościoła wtargnęli terroryści. Jej udało się uciec przez zakrystię i powiadomić policję. Dziś niechętnie wraca do tamtych wydarzeń. Woli opowiadać o niespodziewanych owocach tego męczeństwa również w lokalnej społeczności muzułmańskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

iv>

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję