Reklama

Pozostało z uczty słowa

Niedziela przemyska 42/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trudno to, o czym chcę pisać nazwać ucztą słowa. Była to raczej "droga przez mękę" niezrozumienia i zadziwienia. Najpierw znalazłem tę informację w Przekroju, którego nie czytuję, ale z ciekawości, wszak dawniej był to ulubiony przez wielu tygodnik, kupiłem go. Dziewiętnastoletnia dziewczyna napisała książkę o tzw. dresiarzach. Już to słowo nie bardzo zrozumiałe, ale cóż czasy się zmieniają, a język jest przecież malarzem czasu. Z recenzji wynikało, że to klasyka owej młodzieży. Dla potwierdzenia tego faktu przytoczono fragment powieści. Zacząłem czytać. Z każdym zdaniem moje zdziwienie rosło. Po pierwsze wulgaryzmy, po drugie nic nie rozumiałem. Pomyślałem - pewnie jestem zmęczony - odłożę to na później. Później niewiele się zmieniło. Dalej brnąłem w kompletną indolencję intelektualną. Pomyślałem - po prostu tygodnik dawniej kupowany przez inteligencję uległ komercjalizacji i stąd moje cierpienie.
Spokój nie trwał długo. Inny tygodnik, którego kupowanie nobilituje nas w świat inteligencji, słowami niegdysiejszego felietonisty Tygodnika Powszechnego, laureata "Nike" rozpływa się w peanach na cześć owego tytułu. Zgłupiałem. To już dwie jaskółki. Pojawiła się wreszcie trzecia w Wysokich obcasach. Zachowałem się nieco antyfeministycznie, myśląc - to dodatek dla kobiet, może zrozumiem. Niestety, widać i kobiety zgodnie z tendencją polityczną wstąpiły na piedestał Skłodowskiej.
Jedno zrozumiałem. Książka - nie wiem ile licząca stron - jak napisał wydawca zawiera 126 słów na k...( to już kolejny raz takie niecenzuralne wejście, ale wybaczcie piszę o klasyce dresiarzy). Pomyślałem, świat się kończy. Jeśli tych niewybrednych czy wprost wulgarnych słów jest tyle, to ileż musi być obsceny. Już miałem kupić książkę, by się o tym przekonać, ale dokopałem się do wywiadu z prawdopodobnie przyszłoroczną kandydatką do "Nike". Okazuje się, że wulgaryzm to po prostu język tej grupy społecznej. Nie powiem, ma ona swój kodeks honorowy. Otóż autorka wraz z koleżanką, jak dowiadujemy się z wywiadu, zostały kiedyś okradzione przez złapanych potem nastolatków. Chłopcy odpowiadali z wolnej stopy i spotkali się na korytarzu sądu. Nie omieszkali wyrazić swojej opinii na temat owych dwóch panien. Ale te "przebiły" ich słowami. Faceci oniemieli, a potem również słowami wyrazili swój entuzjazm, dla ich wprawy w dresiarskim językoznawstwie i przeprosiwszy, że popełnili błąd, okradając ludzi ze swojej kasty, a na dowód pojednania zaprosili poszkodowane na piwo. Mama autorki zapytana o swój stosunek do sukcesu córki, odpowiedziała, że teraz to już nawet się cieszy, bo podczas pisania książki córka bardzo przeklinała, teraz jest już nieco lepiej.
Dziwiąc się euforii recenzentów, ludzi przecież starszych, tłumaczyłem nieco ową dziewiętnastolatkę. Cóż młodość, fantazja, potrzeba zaimponowania. Dla poprawy humoru sięgnąłem po inną książkę nominowaną do nagrody "Nike", napisaną przez mężczyznę pod sześćdziesiątkę, człowieka o znanym nazwisku. Tu już mogę podać tytuł, bo nawet jeśli to kryptoreklama, to będę miał przynajmniej radość, że nie tylko ja naciągnąłem się na stratę paru groszy ( na wytłumaczenie mam to, że nieświadomie), a brzmi on Czwarta siostra. Dramat, czyli rzecz do wystawienia na scenie. Koszmar. Nie wiem, co robi teraz Czechow, ale czuje się pewnie nieswojo, mimo że w innych już wymiarach.
Nie wiem, co o tym myśleć. Sądzę, że warto się zastanowić nad tymi sprawami. Jak uchronić dzieci od tego, co owszem, obecne jest na ulicy, w bramach kamienic. Ale kiedy ten styl językowy wkracza na salony, do księgarskich witryn, i mało, jest jeszcze promowany - to coś jest chyba nie tak.
Kiedyś Brodski przesłuchiwany przez KGB został zapytany, jakim prawem pisze, skoro nie należy do żadnego Związku Literatów (do którego go zresztą nie chciano przyjąć), odpowiedział, że ma taką potrzebę. A skąd to Pan ma, zapytała przesłuchująca kobieta... Brodski odpowiedział z całym przekonaniem: - Myślę, że od Boga.
Mowa jest darem Boga. Talent literacki, jak każdy inny, ma służyć komunikowaniu się ludzi. Jak staniemy przed Bogiem, przynosząc tak zmarnowany talent. Już nie zakopany, ale ogołocony na oczach świata.
Hernas w swojej monografii Barok zarzuca, że następca Skargi, kaznodzieja królewski, niejaki jezuita Birkowski, który z królem Władysławem III był pod Moskwą jako kapelan wojskowy, zniekształcił piękny język swojego poprzednika poprzez owe makaronizmy i znany nam ze szkoły styl barokowy.
Co też napiszą kiedyś o naszym dzisiejszym języku.
Mam jeszcze parę książek - nominatek. Może przeczytam, mam nadzieję, że statystyka wulgaryzmów nie będzie tak zastraszająca. Ledwie zacząłem tę rubrykę, a już przyszło się zastanawiać, czy to rzeczywiście "Uczta słowa".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: ogłoszono program papieskiej wizyty w Weronie

2024-04-29 11:54

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

Werona

PAP/EPA/ANDREA MEROLA

Nazajutrz po wizycie duszpasterskiej w Wenecji, Stolica Apostolska ogłosiła oficjalny program wizyty papieża w Weronie w dniu 18 maja.

Franciszek wyruszy helikopterem z Watykanu o godz. 6.30, by wylądować w Weronie o godz. 8.00.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: zaproszenie na uroczystość Królowej Polski

2024-04-29 12:48

[ TEMATY ]

Jasna Góra

uroczystość NMP Królowej Polski

Karol Porwich/Niedziela

Na Maryję jako tę, która jest doskonale wolną, bo doskonale kochającą, wolną od grzechu wskazuje o. Samuel Pacholski. Przeor Jasnej Góry zaprasza na uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski 3 maja. Podkreśla, że Jasna Góra jest miejscem, które rodzi nas do wiary, daje nadzieję, uczy miłości, a o tym świadczą ścieżki wydeptane przez miliony pielgrzymów. Zachęca, by pozwolić się wprowadzać Maryi w przestrzeń, w której uczymy się ufać Bogu i „wierzymy, że w oparciu o tę ufność nie ma dla nas śmiertelnych zagrożeń, śmiertelnych zagrożeń dla naszej wolności”.

- Żyjemy w czasach, kiedy nasza wspólnota narodowa jest bardzo podzielona. Myślę, że główny kryzys to kryzys wiary, który dotyka tych, którzy nominalnie są chrześcijanami, są katolikami. To ten kryzys generuje wszystkie inne wątpliwości. Trudno, by ci, którzy nie przeżywają wiary Kościoła, nie widząc naszego świadectwa, byli przekonani do naszych, modne słowo, „projektów”. To jest ciągle wołanie o rozwój wiary, o odrodzenie moralne osobiste i społeczne, bo bez tego nie będziemy wiarygodni i przekonujący - zauważa przeor. Jak wyjaśnia, jedną z głównych intencji zanoszonych do Maryi Królowej Polski będzie modlitwa o pokój, o dobre decyzje dla światowych przywódców i „byśmy zawsze potrafili budować relacje, w których jesteśmy gotowi na dialog, także z tymi, których nie rozumiemy”.

CZYTAJ DALEJ

Francja: siedmiu biskupów pielgrzymuje w intencji powołań

2024-04-29 17:49

[ TEMATY ]

episkopat

Francja

Episkopat Flickr

Biskupi siedmiu francuskich diecezji należących do metropolii Reims rozpoczęli dziś pięciodniową pieszą pielgrzymkę w intencji powołań. Każdy z nich przemierzy terytorium własnej diecezji. W sobotę wszyscy spotkają się w Reims na metropolitalnym dniu powołań.

Biskupi wyszli z różnych miejsc. Abp Éric de Moulins-Beaufort, który jest metropolitą Reims a zarazem przewodniczącym Episkopatu Francji, rozpoczął pielgrzymowanie na granicy z Belgią. Po drodze zatrzyma się u klarysek i karmelitanek, a także w sanktuarium maryjnym w Neuvizy. Liczy, że na trasie pielgrzymki dołączą do niego wierni z poszczególnych parafii. W ten sposób pielgrzymka będzie też okazją dla biskupów, aby spotkać się z mieszkańcami ich diecezji - tłumaczy Bénédicte Cousin, rzecznik archidiecezji Reims. Jednakże głównym celem tej bezprecedensowej inicjatywy jest uwrażliwienie wszystkich wiernych na modlitwę o nowych kapłanów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję