Reklama

Jasna Góra

Jasna Góra: „Kościół Katolicki podczas II wojny światowej”- konferencja naukowa

„Kościół Katolicki podczas II wojny światowej” - to tytuł dwudniowej konferencji naukowej, która trwa na Jasnej Górze. To podsumowanie projektu Instytutu Pileckiego, którego celem było przeprowadzenie badań historycznych nad udziałem żeńskich zgromadzeń zakonnych w pomocy ludności cywilnej, a zwłaszcza Żydom w czasie II wojny światowej.

[ TEMATY ]

Jasna Góra

konferencja

II wojna światowa

BPJG

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dr Agnieszka Konik, merytoryczna koordynatorka projektu, podkreśliła, że pomoc sióstr nie była przypadkowa, incydentalna, ale była czymś oczywistym, wypływającym z głębokich motywacji i niemal codziennym. - To było prawie na porządku dziennym, że jakaś siostra czy zgromadzenie pomagały cywilom, w tym ludności żydowskiej. Wiedziały o grożących im konsekwencjach. To był odruch serca, akt głębokiej wiary, ale też miłosiernej miłości bliźniego, któremu w potrzebie należy pomóc, niezależnie od okoliczności i także pomimo strachu o własne życie - wyjaśniła pracowniczka Instytutu Pileckiego.

Zauważyła, że wiele sióstr za pomoc ludności cywilnej w czasie wojny poniosło najwyższą ofiarę. Ich codzienne zakonne życie znacznie się zmieniło. - Organizowały akcje pomocowe, mimo, że zmagały się z uciskiem i okrutną polityką okupanta. Same niejednokrotnie nie miały żywności, były zmuszane do opuszczania domów, a mimo to znajdywały w sobie siłę i wiarę, by pomagać innym. To były wzory prawdziwego poświęcenia - dodała.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Mówiąc o celu przeprowadzenia badań naukowych i zorganizowania tej konferencji, dr Mateusz Werner, zastępca kierownika Ośrodka Badań nad Totalitaryzmami w Instytucie Pileckiego, podkreślił, że skala pomocy udzielanej przez księży i siostry zakonne wciąż jest nieznana, brakuje też wiedzy i świadomości o tej formie posługi ludzi Kościoła, a jej opisowi towarzyszą stereotypy, jakoby dotyczyła jedynie dzieci. - Dlatego ważne są badania naukowe, źródłowe, które odsłaniają skalę pomocy i służą upowszechnianiu świadomości o niej. Istnieje stereotyp co do adresatów pomocy świadczonej przez zakony, zwłaszcza żeńskie. Może przede wszystkim troszczono się o dzieci, ale na pewno nie tylko. Zakres pomocy był o wiele szerszy - dodał. Dr Werner podkreślił też, że wciąż niedostateczna jest świadomość motywu religijnego, który stał za heroizmem ludzi udzielających pomocy.

W czasie konferencji już wygłoszonych zostało kilkanaście referatów, w których siostry mówiły o zaangażowaniu w pomoc ludności cywilnej, w tym Żydom, w ich zgromadzeniach. S. Dorota Kostka ze Zgromadzenia Sióstr Albertynek Posługujących Ubogim przyznała, że pomoc była różnoraka i świadczona wobec wszystkich osób bez względu na pochodzenie czy religię. - Siostry nie mogły działać inaczej, jak w sposób nakreślony przez naszego założyciela, czyli pomagały tym, którzy byli najbardziej potrzebujący, niezależnie od narodowości czy wyznania. Do tych osób należały i dzieci, i dorośli pochodzenia żydowskiego. Choć wiemy, że jest na pewno ponad 100, a może nawet 200 osób uratowanych, to jednak trudno podać konkretne dane liczbowe, ponieważ zachowało się zbyt mało świadectw, by te osoby dokładnie określić – powiedziała albertynka.

Konferencji towarzyszą słowa: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich”. Jest ona dedykowana też legendarnemu paulinowi o. Jerzemu Tomzińskiemu w pierwszą rocznicę jego śmierci. Przypomniane zostały jego krótkie wspomnienia dotyczące wybuchu wojny, którymi podzielił się na około rok przed śmiercią w wywiadzie dla Instytutu Pileckiego.

Podczas konferencji ukazany zostanie szerszy kontekst funkcjonowania Kościoła katolickiego podczas II wojny światowej, który wciąż pozostaje nieodkrytą do końca kartą polskiej historii. Jutro mowa będzie np. o wojennych losach ks. Stefana Wyszyńskiego czy o „Równych św. Maksymilianowi księżach i siostrach, którzy oddali życie za bliźnich”.

2022-10-20 19:17

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent: propaganda sowiecka próbuje nazywać atak 17 września ochroną, ale to nieprawda

Propaganda najpierw sowiecka, a później rosyjska próbuje nazywać atak 17 września 1939 r. ochroną dla mieszkańców Białorusi i Ukrainy, ale to nieprawda - podkreślił w czwartek w Wytycznie (Lubelskie) prezydent Andrzej Duda podczas obchodów 81. rocznicy sowieckiej napaści na Polskę.

"81 lat temu zniszczona została wolna i niepodległa Polska, 81 lat temu najeźdźcy niemieccy i sowieccy zniszczyli byt państwa polskiego - wyśnionego i wywalczonego przez pokolenie powstańców styczniowych, a później ich dzieci, wnuków, którzy tę niepodległą Polskę, brocząc własną krwią zdołali odzyskać" - podkreślił prezydent.
CZYTAJ DALEJ

Najważniejsze Serce świata

Począwszy od duchowych doświadczeń św. Małgorzaty Marii Alacoque, głęboko związanych z doznanymi objawieniami Najświętszego Serca Pana Jezusa, stojących u podstaw Jego kultu, katolicy praktykują najpierw osobiste, a potem także wspólnotowe i publiczne akty poświęcenia. Możemy je zauważyć w wędrówce duchowej wielu świętych w XVIII i XIX wieku, dla których stały się niejako programem życia i działania.

Szczególnym przełomem w praktykowaniu tych aktów było zalecenie publicznego odmawiania Aktu poświęcenia rodzaju ludzkiego Najświętszemu Sercu Pana Jezusa, które wydał papież Leon XIII w encyklice Annum sacrum (25 maja 1899 r.). Powód zalecenia tego aktu całemu Kościołowi i jego odmawiania „w głównym kościele wszystkich stolic i miast” był bardzo osobisty. Papież chciał w ten sposób dziękować Bogu „za uwolnienie od niebezpiecznej choroby i zachowanie przy życiu”. Stopniowo ten akt zaczął się przyjmować w Kościele w wersji wspólnotowej, by stać się manifestacją kultu Najświętszego Serca Jezusowego i zawartego w nim przesłania duchowego, kościelnego i społecznego. Do jego utrwalenia przyczynił się następnie papież Pius XI, nadając odpusty jego publicznemu odmówieniu, a kolejni papieże potwierdzili zarówno znaczenie tej pobożnej praktyki, jak i odpusty z nią związane. Dzisiaj także łączy się z tym aktem odpust zupełny, gdy jest on odmawiany publicznie.
CZYTAJ DALEJ

„Skoro szatan na świeczniku, jesteś nikim mój ludziku,… niech Lucyfer błogosławi”. A ja odsyłam do kina na film „Rytuał”

2025-06-28 10:51

[ TEMATY ]

felieton

Milena Kindziuk

Red

Nawet nie przypuszczałam, że mój niedawny tekst na portalu niedziela.pl pt. „Apage, satanas…! Po manifestacji satanistów w Warszawie” spotka się z tak dużym odzewem.

Na samym tylko profilu Tygodnika Niedziela na Facebooku w ciągu pierwszej doby przeczytało go ponad… 31 tys. osób!, a komentarze internautów rozgrzewały – i wciąż rozgrzewają - emocje do granic możliwości. Jedni fakt obecności oficjalnej reprezentacji satanistów na paradzie równości traktują poważnie, jako zagrożenie duchowe („Szatan to nie żarty”; „Przyznasz, że sataniści, nawet żartobliwie, to promowanie zła”; „To źle wróży”; „Niestety, pogubione owieczki pędzące wprost w ręce szatana” itd.), drudzy zaś – tych jest niestety więcej – piszą w stylu prześmiewczym i drwiącym. Przytoczę kilka wpisów: „Widziałem tych satanistów. Tacy sataniści jak koziej d…. trąbki”; „Co ten szatan właściwie zrobił ludziom złego? Co w zasadzie przeskrobał? To Bóg zatopił ludzi w czasie potopu”; „Skoro szatan na świeczniku, jesteś nikim mój ludziku”; „Dziękuję za ten pro tip w imieniu wszystkich satanistów, pozdrawiam serdecznie i niech Lucyfer błogosławi”; „Każdy o innych poglądach to satanista albo szatan…”. Nie zabrakło hejtu i trollingu, także w prywatnych wiadomościach do mnie, wyzwisk, szyderstw, zarzutów że propaguję zabobony, że diabła nie ma albo że ja jestem diabłem….
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję