Obchodzono również 100. rocznicę upamiętnienia żołnierzy WP i internowanych Polaków podczas wojny ukraińsko-polskiej pochowanych na cmentarzu w Kołomyi.
W kościele św. Bonifacego sprawowana była Msza św. z ceremoniałem wojskowym w intencji Kołomyjan i Pokucian, podczas której zaprzysiężono kolejnych członków pocztu sztandarowego. Eucharystii przewodniczył ks. Jerzy Żytowiecki, proboszcz parafii. W homilii nawiązał do czytania z księgi Hioba, podkreślając, że zawiedli go nawet najbliżsi mu ludzie, ale Hiob pokazał głębokość swojej duchowości. Pokazał, że nawet w cierpieniu Boga trzeba uszanować i wysławiać. – Bóg nigdy swojemu stworzeniu nie będzie się tłumaczył, bo On jest Stworzycielem. I nawet w cierpieniu trzeba uznać, że choć my tego nie rozumiemy, to ono ma sens – tłumaczył ks. Żytowiecki. Zauważył, że Jezus też sam poszedł na krzyż i wszelkie możliwe cierpienia, jakich człowiek może doświadczyć, uczynił swoimi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Nawiązując do Ewangelii mówiącej o posłaniu 72 uczniów, podkreślił, że ich ewangelizacja zakończyła się ogromnym sukcesem. Wskrzeszali, uzdrawiali. – A Jezus pierwsze co zrobił, to wysławiał Ojca. Robił to, co Hiob w cierpieniu, najpierw wysławiał Boga. Ale uczniom też tłumaczył, że nie jest ważne to, co zrobili, ale dlaczego to zrobili – podkreślał kapłan.
Reklama
Przytoczył słowa Jana Pawła II, który na Westerplatte mówił do młodych ludzi, że nieważne jest, ile mają, co mają i co zrobili, ale ważne kim są. Zachęcał do poznawania Jezusa, przebywania z Nim i troski o zbawienie swoje i innych.
– Najpiękniejszymi słowami, jakie usłyszałem od proboszcza z Kołomyi były te, że on chce przede wszystkim pomóc ludziom się zbawić – mówił ksiądz proboszcz i dodał: – Czy moja postawa jest taka, jak była tych naszych przodków tam, na Pokuciu, w czasie czystek stalinowskich, głodu straszliwego? Oni to wszystko przetrwali, bo rodzice wychowali ich do przyjaźni z Jezusem. Oni wiedzieli, że najważniejsze jest kim są: być a nie mieć.
Po Eucharystii zebrani przeszli pod Pomnik Zesłańcom Sybiru, gdzie odbył się Apel Pamięci z udziałem asysty Honorowej WP poświęcony mieszkańcom Kołomyi i Pokucia poległym w wojnach XX wieku oraz zaginionym i pomordowanym w latach 1939-45 a także pochowanym w przeszłości na Ziemi Pokuckiej oraz na „nieludzkiej ziemi”. Złożono wieńce pod pomnikiem i wręczono odznaczenia.