Reklama

Serwis częstochowski

Niedziela częstochowska 42/2002

Agnieszka Staniek

Dzień wspólnoty

Dzień wspólnoty

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pielgrzymka ruchu Światło-Życie do Leśniowa

Mam na imię Marta i od czterech lat trwam w Ruchu Światło - Życie. Ten rok stał się dla mnie z kilku względów bardzo szczególny. Dzień Wspólnoty odbył się 14 września (sobota) w Leśniowie w ramach pielgrzymki dziękczynnej za tegoroczne rekolekcje wakacyjne Ruchu Światło-Życie. Eucharystię przeżywaliśmy razem z Oazą Rodzin, co dla mnie jest zawsze dużym doświadczeniem. Pochodzę z rodziny niepraktykującej, więc widok rodzin przyjeżdżających specjalnie z całej archidiecezji, a często nawet z całej Polski, aby we wspólnocie stanąć przed Jezusem, jest dla mnie wielkim świadectwem i wzorem. Mszę św. celebrował dla nas, jak co roku, Ksiądz Arcybiskup Stanisław Nowak, co dla mnie szczególnie, po rekolekcjach o Kościele, było dużą radością.
Kolejnym powodem, dla którego ten dzień był inny od przeżytych do tej pory dni wspólnoty, był fakt, że jechałam tam jako animatorka. Na rekolekcjach I stopnia Oazy Nowego Życia prowadziłam swoją grupę i mogłam spotkać się z tymi ludźmi, z którymi połączyło mnie wiele wspólnych przeżyć na rekolekcjach. Wszystko to w jakiś sposób odżyło we mnie, gdy zobaczyłam tak dobrze znane mi twarze.
Po raz pierwszy miałam również możliwość aktywniejszego udziału w liturgii celebrowanej przez Księdza Arcybiskupa, gdyż byłam odpowiedzialna za procesję z darami. Poza rodziną niosącą chleb i wino brali w niej udział także ci wszyscy, którzy chcieli złożyć deklarację Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego lub Krucjaty Wyzwolenia Człowieka (KWC). Ja także tego dnia podejmowałam Krucjatę, w tym roku już jako jej członek, co jest dla mnie wielką radością, ale też pewnym wyzwaniem.
Po zakończeniu Eucharystii wróciliśmy do domów. Oaza Rodzin pozostała w Leśniowie, aby dzielić się świadectwami i przeżyć wspólną agapę. Ten dzień pozostanie na zawsze w mojej pamięci jako dzień mojego kolejnego kroku na drodze stawania się nowym człowiekiem.
Chwała Panu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Marta Wojtasik

I przez następne 3 lata mam myśleć tylko o...

"Jedynka" - najważniejszy stopień. Od tego, jak przeżyjesz jedynkę, zależy cała twoja dalsza formacja. Znałam tam wiele osób, ale jechałam, podobnie jak wszyscy, tylko dla jednej - dla Chrystusa. To nie była zabawa, to była całkowicie poważna sprawa, bo czwartego dnia, przy czwartej tajemnicy radosnej, tej, w której Maryja oddaje swego jedynego Syna Bogu - całkowicie i bez żadnego przyznawania sobie praw do Niego - Ona stanęła obok mnie i zapytała szeptem: "Wiesz, mój Syn prosił, żeby spytać, czy ty Go przyjmiesz jako swego Pana i Zbawiciela?". No jasne, że Go przyjmuję! Przecież po to tu przyjechałam!
Ale czy ja przypadkiem nie przyjmuję Chrystusa, bo tak trzeba, bo wszyscy tu przyjmują, bo mój przyjazd do Grabowej nie miałby sensu?
Boże, jak bardzo czuję się zakłopotana, kiedy zadajesz mi takie pytania! Jak przy tablicy na fizyce. No, przyjmuję, i tyle! Czy to nie wystarczy? Ty od razu musisz pytać, dlaczego?
Tak naprawdę, to chyba dlatego, że moje życie bez Ciebie nie miałoby sensu. Pewnie zaraz ktoś powie: "Jesteś młoda. Dla ciebie sensem powinna być nauka, studia, dobra praca, w przyszłości twoja rodzina". Jasne. I przez następne trzy lata mam myśleć tylko o maturze, później pięć lat zajmie mi myślenie o studiach, potem jakieś pięćdziesiąt o rodzinie, a później... Może jednak zostanę przy Tobie, bo dla Ciebie nie ma matury za trzy lata, czy rodziny za piętnaście. Jest za to dziś. Chcę Cię przyjąć, bo Cię kocham, bo bez Ciebie moje życie nie ma sensu.
Te rekolekcje wcale nie były wylegiwaniem się na trawce. Były bardzo trudne. A Ty zapytałeś jeszcze raz: "Czy wybierasz Mnie? Bo widzisz, miłość to nie jest chwila, w której czujesz w sobie Boga, kiedy w modlitwie unosisz się nad klęcznikiem. Miłość to chwila, gdy czujesz, że nie możesz się skupić, bo w domu czekają na ciebie tysiące obowiązków, na jutro do szkoły musisz przygotować trzy referaty, a ty klęczysz i mówisz do Mnie, a potem idziesz i robisz to wszystko dla każdego człowieka - dla Mnie, bo Ja jestem w każdym człowieku. Czy mimo to wybierasz Mnie?"
Tak, Panie Jezu, prowadź!

Reklama

Roksana Ożarowska

Złote serca

25 września br. nad Wartą przy ul. Srebrnej w Częstochowie zebrali się wychowankowie Młodzieżowych Świetlic Socjoterapeutycznych: przy Straży Miejskiej i Stowarzyszenia "Uśmiech Dziecka", Celem spotkania pt. Żegnajcie, wakacje, było podziękowanie ofiarodawcom za możliwość wyjazdu na kolonie. Wyrazem wdzięczności stała się ustanowiona po raz pierwszy przez dzieci i wychowawców nagroda "Złote Serce" dla najlepszych przyjaciół. Otrzymali ją: ks. Jarosław Sroka - asystent Akcji Katolickiej, Zbigniew Kamiński - przewodniczący Komisji ds. Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Dorota Rąpała - dyrektor PZU Życie.
Spotkanie odbyło się dzięki pomocy Straży Miejskiej, która przygotowała plac i rozstawiła namioty. Zapewniły one zaproszonym gościom schronienie przed ulewnym deszczem. Rozradowanym dzieciom i ich opiekunom, na czele z Agnieszką i Joanną Zajdel, nie był on w stanie popsuć wieczoru i przeszkodzić w rozmaitych grach, zabawach, konkursach i tańcach. Wspólnym śpiewom akompaniowały na gitarze panie: Wioletta Drzewiecka z Dąbrowy Górniczej i Joanna Długosz z Częstochowy. Zadbano także o ciepły posiłek w miłej i przyjaznej atmosferze.
Podziękowania za umożliwienie grupie 70 dzieci skorzystania z letniego wypoczynku w Toporowie należą się także takim sponsorom, jak: Zakład Wielobranżowy Export-Import "Jupiter", p. Adam Banaszkiewicz, komendant Straży Miejskiej Artur Hałubiczko, PZU Życie oraz Miejska Komisja ds. Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.

Anna Wojciechowska

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Katarzyna ze Sieny

Niedziela łowicka 41/2004

[ TEMATY ]

św. Katarzyna

Sailko / pl.wikipedia.org

Grób św. Katarzyny w rzymskiej bazylice Santa Maria Sopra Minerva, niedaleko Piazza Navona

Grób św. Katarzyny w rzymskiej bazylice Santa Maria Sopra Minerva, niedaleko Piazza Navona

25 marca 1347 r. Mona Lapa, energiczna żona farbiarza ze Sieny, urodziła swoje 23 i 24 dziecko, bliźniaczki Katarzynę i Joannę. Bł. Rajmund z Kapui napisał we wstępie do życiorysu Katarzyny: „Bo czyż serce może nie zamilknąć wobec tylu i tak przedziwnych darów Najwyższego, kiedy patrzy się na tę dziewczynę, tak kruchą, niedojrzałą wiekiem, plebejskiego pochodzenia...”.

Rezolutność i wdzięk małej Benincasy od początku budziły zachwyt wśród tych, z którymi się stykała. Matka z trudnością potrafiła utrzymać ją w domu. „Każdy z sąsiadów i krewnych chciał ją mieć u siebie, by słuchać jej rozumnych szczebiotów i cieszyć się jej dziecięcą wesołością”

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Ks. Wojciech Węgrzyniak zaznacza, że „od czasu do czasu zastanawiamy się, co jest najważniejsze, cośmy powinni przede wszystkim w życiu robić”. Biblista wskazuje, że odpowiedź znajduje się w dzisiejszej Ewangelii. „Przede wszystkim powinniśmy trwać w Chrystusie” - mówi.

CZYTAJ DALEJ

Bp Piotrowski: duchowni byli ostoją polskości

2024-04-29 11:42

[ TEMATY ]

bp Jan Piotrowski

duchowni

archiwum Ryszard Wyszyński

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Duchowni byli ostoją polskości, co uniemożliwiało skuteczne wyniszczenie narodu, zgodnie z niemieckim planem - mówił dzisiaj w kieleckiej bazylice bp Jan Piotrowski, sprawując Mszę św. przy ołtarzu Matki Bożej Łaskawej, z okazji Narodowego Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego.

- To duchowni, według Niemców, byli grupą niezwykle niebezpieczną, ponieważ poprzez swoją pracę duszpasterską wspierali wszystkich Polaków - podkreślał biskup w homilii. - Od początku wojny byli wyłapywani, torturowani, niszczeni i mordowani - dodał. Jak zauważył, „sakramentalne kapłaństwo było dla Niemców, Rosjan, a potem komunistów znakiem sprzeciwu”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję