Reklama

Kto rządzi, ten dzieli

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Koalicja rządząca tnie wydatki jednym, aby dawać innym. Także posłowie opozycji nie pozostają bierni, w sumie ponad 3,5 miliarda zł „znalazły się” do podziału w przyszłorocznej ustawie budżetowej, z tego półtora miliarda złotych koalicja chce przeznaczyć na zmniejszenie deficytu budżetowego, a 1,85 miliarda dać na podwyżki dla nauczycieli. Skąd zabrano te 3,5 miliarda zł? O 1,5 miliarda zł obcięto dotację do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, 500 milionów zł wzięto z dotacji do Funduszu Alimentacyjnego, a dalej już cięto po instytucjach, m.in. ograniczono wydatki Instytutowi Pamięci Narodowej - o 41 milionów zł, Najwyższej Izbie Kontroli - o 32 miliony zł, Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu - o blisko 30 milionów, następnie po 8 milionów zł zabrano Kancelarii Prezydenta i Premiera, 24 miliony - Kancelarii Sejmu oraz 2,5 miliona - Kancelarii Senatu.
Premier Donald Tusk zapewniał, że Platforma jest znakomicie przygotowana do pracy nad budżetem państwa, i - jak się okazuje, potrafi to robić w jednym kierunku: ciąć, ile się da, rodzinie oraz urzędom, w których na czele ostał się jeszcze ktoś mianowany przez PiS. Oprócz cięcia wydatków, są inne wcale nie „zabawowe” działania, zmierzające w tym samym kierunku: trwa mianowicie polowanie na PiS-owskich urzędników, a przede wszystkim na szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Tym zajęła się minister Julia Pitera, która zamiast walczyć z korupcją, atakuje instytucje, które temu służą. Pozwoliła sobie np. stwierdzić, że Najwyższa Izba Kontroli - na której prezesa sama kandydowała - jest „bizantyjską strukturą o nieokiełznanej skłonności do działań propagandowych”, i zapowiedziała jej likwidację przez połączenie z CBA (dopowiem, że połączenie NIK z CBA i powołanie w NIK pionu prokuratorskiego spowodowałoby m.in. przekształcenie Izby w instytucję, w której zatarłaby się różnica między władzą kontrolną a nadzorem). Podobnie Julia Pitera wypowiedziała się o Trybunale Konstytucyjnym: że niektórych sędziów należy wymienić i można to stosowną ustawą przeprowadzić. Gdyby to powiedział wcześniej jakiś minister z PiS-u, ile byłoby szumu w mediach!
Swobodzie wypowiedzi niektórych polityków PO towarzyszy kompletny brak profesjonalizmu i tzw. oddawanie pola. W kwestiach zagranicznych są to: wyrażenie zgody na przystąpienie Rosji do europejskiej organizacji handlu (OECD), poparcie dla budowy rosyjsko-niemieckiej „rury” pod Bałtykiem, podpisanie blokowanej dotychczas przez Polskę decyzji o ustanowieniu Europejskiego Dnia przeciwko Karze Śmierci, kompletnie niepoważna propozycja budowy Centrum poświęconego pamięci II wojny światowej w Gdańsku (barbarzyństwo hitlerowskich najeźdźców sąsiadowałoby na równych prawach z akcją tzw. wypędzeń).
A jakie decyzje budzą wątpliwości w sprawach krajowych? Nie będzie zgody na budowę obwodnicy Augustowa przez Dolinę Rospudy, zamiast zaostrzenia kodeksu karnego, minister Ćwiąkalski zadeklarował jego liberalizację, m.in. prowokację policyjną (zakup kontrolowany, łapówkę kontrolowaną) będzie można stosować tylko w bardzo ograniczonym zakresie. Do kosza trafił tzw. pakiet Kluski dla przedsiębiorców, a pojawił się „pakiet Szejnfelda”. Patronować temu ma zespół prowadzony przez posła Janusza Palikota, który obiecał, że uprości wszystkie procedury biurokratyczne i podatki. Podobno ludzie biznesu już popadli w przerażenie, ponieważ zapowiadana swoboda gospodarcza może przerodzić się w swawolę rodzimych „kapitalistów”. Można też wspomnieć, że minister Marek Sawicki zbyt bagatelizuje problem ptasiej grypy, obarczając odpowiedzialnością za dramaty hodowców drobiu dyrektywy unijne.
Zapewne o wypowiedziach i działaniach swoich ministrów premier Donald Tusk wie niewiele, ponieważ spędza większość czasu na europejskich salonach, starając się przypodobać tym, że robi wszystko odwrotnie aniżeli Jarosław Kaczyński: skoro poprzedni premier stawiał sprawy twardo, obecny musi być inny, głównie gotowy do ustępstw. Oby za swoją ugodową naturę nie zyskał przydomka: „Donald Naiwny”.
Wkrótce skończy się okres miodowy, już nie wystarczą gesty dobrej woli, otwartość na spotkania i rozmowy, ponieważ spełnienia wyborczych obietnic, czyli większych pieniędzy, zaczną domagać się lekarze, górnicy, nauczyciele, cała budżetówka, i to od zaraz. Ale nie tylko pensje zależą od decyzji premiera. Kościół apeluje o maturę z religii, uważając, że byłby to symboliczny wyraz dobrych wzajemnych stosunków. Przecież premier pokazał, jak bardzo jest przywiązany do katolicyzmu - przed powołaniem gabinetu wraz ze swoimi ministrami wziął udział we Mszy św., a na miejsce jednej z pierwszych wizyt zagranicznych wybrał Stolicę Apostolską! Dlatego katolicy mają prawo oczekiwać od premiera nie tylko deklaracji, ale i czynów.
Niestety, czyny wobec Kościoła - to również te wymierzone w Radio Maryja: na uroczystość 16-lecia tej rozgłośni minister obrony narodowej odwołał tradycyjny występ Orkiestry Reprezentacyjnej Wojska Polskiego. Minister Julia Pitera zapowiada, że przyjrzy się finansom Radia Maryja. Minister Barbara Kudrycka chce zbadać, czy toruńska uczelnia nie ma nadużyć prawnych. Komisarz Danuta Huebner zakwestionowała z racji ideologicznych program zatwierdzony przez rząd polski, dotyczący dotacji UE na rozwój WSKSiM w Toruniu. To nie są tylko działania przeciw Radiu Maryja, ale zapowiedź walki z milionami katolików w Polsce i Polakami za granicą.
W maju 2006 r. premier Węgier Ferenc Gyurcsany po wygranych wyborach na zamkniętym zebraniu powiedział: „Kłamaliśmy rano, kłamaliśmy wieczorem. Nie ma niczego, z czego możemy być dumni, poza tym, że mamy władzę”. Nie chciałbym, żeby te okrutne słowa odniósł ktoś do obecnej władzy u nas.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Artur Ważny o nowych wyzwaniach, problemach i priorytetach

O nowych wyzwaniach, priorytetach i z czym musi się zmierzyć. "Stąd nie zabieram nic, żadnych mebli, tylko same książki (...). Zabieram tylko całe to dziedzictwo, które noszę - takie duchowe, kulturowe, religijne." - mówi bp Ważny w rozmowie z Radiem RDN.

Cały rozmowa z bp. Arturem Ważnym:

CZYTAJ DALEJ

Współpracownik Apostołów

Niedziela Ogólnopolska 17/2022, str. VIII

[ TEMATY ]

św. Marek

GK

Św. Marek, ewangelista - męczeństwo ok. 68 r.

Św. Marek, ewangelista - męczeństwo ok. 68 r.

Marek w księgach Nowego Testamentu występuje pod imieniem Jan. Dzieje Apostolskie (12, 12) wspominają go jako „Jana zwanego Markiem”. Według Tradycji, był on pierwszym biskupem w Aleksandrii.

Pochodził z Palestyny, jego matka, Maria, pochodziła z Cypru. Jest bardzo prawdopodobne, że była właścicielką Wieczernika, gdzie Chrystus spożył z Apostołami Ostatnią Wieczerzę. Możliwe, że była również właścicielką ogrodu Getsemani na Górze Oliwnej. Marek był uczniem św. Piotra. To właśnie on udzielił Markowi chrztu, prawdopodobnie zaraz po zesłaniu Ducha Świętego, i nazywa go swoim synem (por. 1 P 5, 13). Krewnym Marka był Barnaba. Towarzyszył on Barnabie i Pawłowi w podróży do Antiochii, a potem w pierwszej podróży na Cypr. Prawdopodobnie w 61 r. Marek był również z Pawłem w Rzymie.

CZYTAJ DALEJ

Świętość w codzienności

2024-04-25 11:28

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Przy relikwiach Męczenników z Markowej modlili się wierni z dekanatów: staszowskiego, świętokrzyskiego i połanieckiego.

– Witamy Józefa, Wiktorię i ich dzieci: Stasia, Basię, Władzia, Franciszka, Antosia, Marysię i dzieciątko, które w chwili egzekucji przyszło na świat. Jako rodzice daliście życie siedmiorga dzieciom i jednocześnie chroniliście życie innych ludzi. Nikt nie musiał was przekonywać, że życie każdego człowieka jest wartościowe i zasługuje na szacunek bez względu na pochodzenie czy wyznanie. My małżeństwa chcemy się od was uczyć i stawać w obronie tego, co słuszne nawet za cenę życia i pamiętać, że miłość jest silniejsza od nienawiści – mówili małżonkowie, witając relikwie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję