Reklama

Kultura

"IO" w reż. Jerzego Skolimowskiego polskim kandydatem do Oscara

"IO" w reż. Jerzego Skolimowskiego został polskim kandydatem do Oscara w kategorii najlepszy pełnometrażowy film międzynarodowy - poinformowała we wtorek w Warszawie Komisja Oscarowa pod przewodnictwem producentki Ewy Puszczyńskiej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Decyzję o wyborze "IO" na polskiego kandydata do Oscara ogłoszono we wtorek podczas konferencji prasowej, która odbyła się w siedzibie Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Podjęła ją siedmioosobowa Komisja Oscarowa pod przewodnictwem Ewy Puszczyńskiej, producentki docenionej Oscarem dla najlepszego pełnometrażowego filmu międzynarodowego "Idy".

Jak podkreśliła Puszczyńska, werdykt zapadł jednogłośnie. "Dzieje cyrkowego osiołka, jego droga w poszukiwaniu wolności i miłości są pretekstem do rozmowy o uniwersalnych europejskich wartościach, o okrucieństwie ludzi wobec zwierząt i wobec siebie nawzajem. Emocjonalne, wspaniałe kino. Wzrusza, skłania do głębokich refleksji nad kondycją współczesnego świata. To był główny powód, dla którego komisja zdecydowała, że to właśnie +IO+ będzie reprezentował Polskę" - zwróciła uwagę.Dodała, że "nie wystarczy zrobić genialny film, żeby być nominowanym czy też żeby Oscara dostać". "Z absolutną pewnością mogę państwu powiedzieć – i też ta pewność wynika troszkę z mojego doświadczenia – że całe zaplecze, które stoi za filmem +IO+, jest absolutnie bardzo ważne, na pewno jedno z najlepszych, jakie ten film mógłby dostać. Mianowicie, zaczęło się od nagrody jury w Cannes. To jest bardzo ważna nagroda. Ten film został już zaproszony na 51 festiwali, czyli będzie znany na świecie. Został sprzedany do 20 krajów, a jest to bardzo ważne, bo coraz więcej członków Akademii Filmowej to nie tylko Amerykanie, ale także Europejczycy, czyli mamy wielką nadzieję, że będą wspierać ten nasz film" - wyjaśniła producentka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Puszczyńska poinformowała, że amerykańskim dystrybutorem "IO" jest firma Sideshow, która odpowiada za sukces m.in. "Drive My Car", a przedoscarowym PR-em filmu zajmie się m.in. firma Acme i jej przedstawicielka Nancy Willen, w przeszłości odpowiedzialna za "Idę" i "Zimną wojnę". "Myślę więc, że film jest naprawdę w bardzo dobrych rękach i teraz nam wystarczy tylko trzymać kciuki" - stwierdziła.

Reklama

Jerzy Skolimowski zaznaczył, że jest bardzo dumny, że jego film będzie reprezentować polską kinematografię. "To nie pierwszy już zresztą raz, ale tym razem mam nadzieję, że będzie inaczej niż w poprzednich próbach, ponieważ ten film jest inny od wszystkich, jakie zdarzyło mi się zrobić. Różni się tym, że to jest film zrobiony z sercem, z zaangażowaniem w słuszną sprawę. Zarówno mnie, jak i Ewę, naprawdę obchodzi los zwierząt. Chcieliśmy zabrać głos w imieniu tych, którzy nie mogą zabrać głosu, tych bezbronnych stworzeń, które są w tak makabryczny sposób wykorzystywane we współczesnym świecie. W Cannes, dziękując za nagrodę, powiedziałem, że chcę przede wszystkim podziękować swoim osiołkom. Wymieniłem wszystkie sześć po imieniu. W tym wypadku, dzisiaj, chcę przede wszystkim podziękować komisji, która jednogłośnie stwierdziła, że ten film zasługuje na to, by kandydować do Oscara" - powiedział.

Reżyser wraz ze współscenarzystką i współproducentką "IO" Ewą Piaskowską wyrazili również wdzięczność wobec PISF, Warmińsko-Mazurskiego Funduszu Filmowego, Podkarpackiego Regionalnego Funduszu Filmowego i inwestorów prywatnych. "Kręcenie filmu zajęło 2,5 roku. Mieliśmy przypadki COVID-19 w ekipie, były przeróżne problemy. Logistycznie też był to bardzo trudny film, gdyż kręciliśmy go w wielu miejscach, uzyskawszy finansową pomoc regionów. Oczywiście, musieliśmy w tych właśnie regionach też dokonywać zdjęć. A więc w gruncie rzeczy kręciliśmy się po Polsce od południa po północ. Był to trudny film, ale udało się. Jeszcze raz wielkie dzięki" - podsumował Skolimowski.

W skład Komisji Oscarowej - obok Puszczyńskiej - weszli: kompozytor, laureat Oscara za muzykę do "Marzyciela" Jan A.P. Kaczmarek, producent nominowanego do Oscara dla najlepszego filmu animowanego "Loving Vincent" Sean Bobbit, reżyser nominowanej do Oscara dla najlepszego krótkometrażowego filmu aktorskiego "Sukienki" Tadeusz Łysiak, producent i dystrybutor Mariusz Łukomski, dyrektor PISF Radosław Śmigulski oraz kierownik Działu Produkcji Filmowej i Rozwoju Projektów Filmowych w PISF Kamila Morgisz.

Reklama

Światowa premiera "IO" odbyła się w maju w konkursie głównym festiwalu w Cannes. Film uhonorowano nagrodą jury. W sierpniu tytuł trafił na listę produkcji, które powalczą o nominacje do Europejskich Nagród Filmowych. We wrześniu natomiast obraz Skolimowskiego będzie rywalizował w konkursie głównym 47. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Na ekrany kin trafi 30 września.

Tytułowym bohaterem obrazu jest osiołek, który występuje w cyrku z młodą artystką o pseudonimie Kasandra (Sandra Drzymalska). Dziewczyna troskliwie się nim opiekuje, a IO darzy ją bezwarunkową miłością. Niestety, kiedy po demonstracji przeciwników wykorzystywania zwierząt do cyrku wkraczają komornicy, owa dwójka musi się rozdzielić. Osiołek trafia do stajni, a później jeszcze kilkakrotnie zmienia właścicieli. Opiekę nad nim sprawują m.in. kierowca tira (Mateusz Kościukiewicz) i włoski ksiądz (Lorenzo Zurzolo), który zabiera zwierzę do posiadłości hrabiny (Isabelle Huppert).

Za zdjęcia odpowiada Michał Dymek (część z nich zrealizowali Michał Englert i Paweł Edelman), a za montaż - Agnieszka Glińska.

95. gala wręczenia nagród Amerykańskiej Akademii Wiedzy i Sztuki Filmowej odbędzie się 12 marca 2023 r. (PAP)

autorka: Daria Porycka

dap/ aszw/

2022-08-30 17:01

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Reżyser filmu "Katyń - ostatni świadek": wzrasta rola twórców kina historycznego

[ TEMATY ]

film

Materiały prasowe

Kadr z filmu "Katyń - ostatni świadek"

Kadr z filmu

Współczesne młode pokolenie idzie do kina i oglądając film historyczny wierzy, że poznaje historię. Dlatego odpowiedzialność filmowców jest więc dziś coraz większa - mówił Piotr Szkopiak, reżyser filmu „Katyń – ostatni świadek”, podczas konferencji prasowej, która w dniu premiery filmu odbyła się w Centrum Medialnym KAI w Warszawie. Uczestnicy konferencji podkreślali, że kino historyczne ma dziś ważną misje uczenia i odkłamywania historii.

- Chciałem zrobić film, który przyciągnie widzów fabułą. Wciągnąć w ten temat ludzi, którzy nic o tej historii nie wiedzieli. Jestem urodzony w Londynie. Anglicy nie znają tej historii: nie wiedzą, co działo się z Polakami po wojnie, jak to było z Katyniem i jak ta historia dziś oddziałuje. Bo to nie jest tylko polska historia, to także historia angielska, amerykańska, europejska. To historia światowa: gdyby nie było Katynia, losy Europy byłyby inne – mówił podczas konferencji prasowej Piotr Szkopiak, reżyser filmu „Katyń – ostatni świadek”, który wchodzi dziś na ekrany kin w Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Wpłynęła kara TVN za "Bielmo. Franciszkańska 3"

2024-04-17 12:35

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

commons.wikimedia.org

"Departament Budżetowy KRRiT poinformował mnie, że wczoraj na rachunek bankowy KRRiT wpłynęła wyegzekwowana przez Urząd Skarbowy kara pieniężna w wysokości 550 000 zł od TVN SA za emisję filmu "Bielmo. Franciszkańska 3" - napisał w środę w mediach społecznościowych przewodniczący Maciej Świrski.

"Departament Budżetowy KRRiT poinformował mnie, że wczoraj na rachunek bankowy KRRiT wpłynęła wyegzekwowana przez Urząd Skarbowy kara pieniężna w wysokości 550 000 zł od TVN SA (decyzja 4/DPz/2024)- napisał w środę w mediach społecznościowych przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Maciej Świrski. Karę wymierzono stacji TVN za emisję filmu "Bielmo. Franciszkańska 3" 6 marca 2023 r.

CZYTAJ DALEJ

Francja: kościół ks. Hamela niczym sanktuarium, na ołtarzu wciąż są ślady noża

2024-04-18 17:01

[ TEMATY ]

Kościół

Francja

ks. Jacques Hamel

laCroix

Ks. Jacques Hamel

Ks. Jacques Hamel

Kościół parafialny ks. Jacques’a Hamela powoli przemienia się w sanktuarium. Pielgrzymów bowiem stale przybywa. Grupy szkolne, członkowie ruchów, bractwa kapłańskie, z północnej Francji, z regionu paryskiego, a nawet z Anglii czy Japonii - opowiada 92-letni kościelny, mianowany jeszcze przez ks. Hamela. Wspomina, że w przeszłości kościół często bywał zamknięty. Teraz pozostaje otwarty przez cały dzień.

Jak informuje tygodnik „Famille Chrétienne”, pielgrzymi przybywający do Saint-Étienne-du-Rouvray adorują krzyż zbezczeszczony podczas ataku i całują prosty drewniany ołtarz, na którym wciąż widnieją ślady zadanych nożem ciosów. O życiu kapłana męczennika opowiada s. Danièle, która 26 lipca 2016 r. uczestniczyła we Mszy, podczas której do kościoła wtargnęli terroryści. Jej udało się uciec przez zakrystię i powiadomić policję. Dziś niechętnie wraca do tamtych wydarzeń. Woli opowiadać o niespodziewanych owocach tego męczeństwa również w lokalnej społeczności muzułmańskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję