Reklama

Ostatnie słowo nie należy do śmierci

Nagły, tragiczny koniec naszych ziemskich planów jest niepojęty i po ludzku nie da się go zrozumieć ani wytłumaczyć. Dopiero w dłuższej perspektywie widać, że wszystko, co się dzieje, ma swój sens

Niedziela Ogólnopolska 31/2007, str. 10-11

GRAZIAKO

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Milena Kindziuk: - Jesteśmy jeszcze w szoku po tragicznym wypadku polskiego autokaru we Francji. Zginęli pielgrzymi, którzy wracali z La Salette, śpiewając pieśni maryjne. Dlaczego tak się stało? Jak to wytłumaczyć?

O. Dariusz Kowalczyk SJ: - Nie wiem, dlaczego tak się stało. Rzeczywiście, w obliczu tego rodzaju tragedii trzeba ważyć słowa, żeby nie popaść w przemądrzałość tego typu, co przyjaciele Hioba. Oni, widząc cierpienie, chcieli je koniecznie wytłumaczyć, zracjonalizować, pokazać przyczynę.

- Twierdzili nawet, że Hiob musiał zgrzeszyć i za to spotyka go kara.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Tak, ale trzeba pamiętać, że na koniec Pan Bóg przyznał rację nie przyjaciołom Hioba, ale samemu Hiobowi, który do końca twierdził, że jest niewinny i że jego cierpienie jest cierpieniem niewinnego. Kiedy dziś przychodzi mi się skonfrontować z tego rodzaju sytuacjami, jak ostatni wypadek we Francji, to zawsze przypominam sobie i innym, w jakiego Boga wierzymy.

- Zatem w jakiego?

Reklama

- W takiego, który objawił się najpełniej w Jezusie Chrystusie. Chrystus przyszedł na ten świat z miłością, z dobrymi intencjami, czynił dobro, głosił Dobrą Nowinę. I co Go spotkało? Śmierć. I to śmierć krzyżowa. Można powiedzieć, że zupełny absurd. Podobnie jak w przypadku pielgrzymów, którzy jechali się modlić, podjąć refleksję nad własnym życiem, i spotkało ich - zdawałoby się - coś zupełnie absurdalnego. Odpowiedzią Boga, w którego ja wierzę, nie jest racjonalne wytłumaczenie: dlaczego cierpimy, dlaczego śmierć? Bóg się nie tłumaczy z cierpienia.

- Co jest więc odpowiedzią Boga?

- Nowe stworzenie. Tak jak odpowiedzią Boga na krzyż Jezusa Chrystusa był poranek wielkanocny i Zmartwychwstanie, tak teraz odpowiedzią Boga na tę tragedię będzie życie wieczne, niebo, zmartwychwstanie.

- A jaka nauka wypływa z tego dla nas, tzw. obcych, którzy przyglądają się całej tragedii?

- Myślę, że każdy sam powinien dla siebie wyciągnąć naukę. Na modlitwie. Na kolanach.

- Jaką naukę Ojciec wyciąga?

- Że życie jest piękne, że życie jest wartością i że warto być tutaj, na ziemi. Ale trzeba mieć cały czas świadomość, że to życie nie jest ostateczną wartością, że jednak jest coś, co relatywizuje nasze wysiłki, naszą miłość, nasze trudy, że mamy przed sobą perspektywę śmierci. Śmierci - nie tragicznej i absurdalnej.

- To w teorii. W istocie jednak każda śmierć w pewnym sensie jest tragiczna, bo przecież chcemy żyć dalej.

Reklama

- I kochać dalej. Ma Pani rację. Jednak ponad absurdem i tragizmem śmierci pozostaje nadzieja, że jest Bóg, który sprawi, iż ostatnie słowo nie należy do śmierci, ale do życia. Dlatego powtórzę: to życie jest piękne, trzeba o nie dbać, troszczyć się o nie. Jest tym piękniejsze, ponieważ nawet gdy się kończy, to jest po nim nowe życie, lepsze, jest nowe stworzenie. I nie ma już łez, nie ma bólu i nie ma cierpienia, jak mówi Apokalipsa.

- Ci pielgrzymi jednak z pewnością modlili się, by zostali uchronieni od „nagłej, niespodziewanej śmierci”... I co, Bóg ich nie wysłuchał?

- Chrześcijanin ma prawo się modlić o bardzo konkretne rzeczy. Ja sam chodziłem wielokrotnie na piesze pielgrzymki do Częstochowy, też brałem udział w autokarowych pielgrzymkach i wiem, że zawsze się idzie z jakąś intencją. Czy Bóg tych ludzi nie wysłuchał? Przypomina mi się teraz modlitwa Jezusa w Ogrójcu: „Ojcze, odsuń ode mnie ten kielich”, czyli: spraw, abym nie cierpiał i nie musiał umierać na krzyżu. Ale po chwili Jezus dodał: „Niech się dzieje Twoja wola, nie moja”.
Nie chcę przez to powiedzieć, że Bóg chciał, żeby ci ludzie zginęli, ale że prawdziwa modlitwa to taka, w której modlimy się o jakieś konkretne rzeczy tego świata, ale cały czas pozostajemy otwarci na to, co niepojęte. A taki nagły, tragiczny koniec naszych ziemskich planów jest niepojęty i po ludzku nie da się go zrozumieć ani wytłumaczyć. Dopiero w dłuższej perspektywie widać, że wszystko, co się dzieje, ma swój sens. Ma taki sens, że po tym zniweczeniu naszych planów pojawia się nowa perspektywa, w tym wypadku nowe życie.

Reklama

- Jeden z księży, który miał jechać na tę pielgrzymkę i w ostatniej chwili zrezygnował, powiedział, że został ocalony, bo Pan Bóg nie chciał śmierci grzesznika. Czy znaczy to, że ci, którzy zginęli, zginęli w najlepszym dla siebie momencie i że byli przygotowani na śmierć?

- Nie zawsze śmierć przychodzi w najlepszym momencie, dlatego też przestrzegałbym przed ogólnym twierdzeniem, że ci, którzy zginęli, to na pewno w najlepszym dla siebie momencie. Nie jest tak, że Pan Bóg steruje „ręcznie” tym światem. Wszystko ma swoje przyczyny, świat pełen jest praw fizycznych, chemicznych itd. Jeżeli ktoś jedzie za szybko albo zjeżdża na drogę, którą nie powinien jechać, albo hamulce mu padły, nie tłumaczmy tego od razu wolą Bożą. Nie pokusiłbym się o twierdzenie, że ludzie, którzy zginęli w tym wypadku, byli w danym momencie do tego najbardziej usposobieni. Natomiast ksiądz, który mógł się znaleźć w tym autokarze i mógł stracić życie, a przeżył, ma prawo powiedzieć o sobie, że gdyby umarł w tym momencie, nie był na to przygotowany.

- Jak więc radzić sobie z tego typu zdarzeniami, które budzą sprzeciw, rodzą bunt? Jak przyjmować w życiu cierpienie?

- Na pewno nie można usuwać buntu, żalu, bólu. Myślę, że przez doświadczenia rozdzierającego bólu trzeba po prostu przejść. Trzeba je przecierpieć, przebuntować się. Taką postawę widać w psalmach, w których mnóstwo jest pytań typu: Boże, co jeszcze? Boże! Człowiek dotknięty cierpieniem ma prawo modlić się w taki sposób. Ważne jest tylko, by te pytania były otwarte na nadzieję, która płynie z góry.

Życie jest piękne,
życie jest wartością,
i warto być
tutaj, na ziemi.
Ale trzeba mieć
cały czas świadomość,
że to życie nie jest
ostateczną wartością,
że jednak jest coś,
co relatywizuje
nasze wysiłki,
naszą miłość,
nasze trudy,
że mamy przed sobą
perspektywę śmierci.
Śmierci -
nie tragicznej
i absurdalnej

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Hiszpania: dwaj księża i świecki katolik oskarżeni o obrazę radykalnego islamu

2025-10-07 17:04

[ TEMATY ]

wyrok

Hiszpania

kapłani

prześladowanie chrześcijan

Adobe Stock

Księża Custodio Ballester i Jesús Calvo oraz świecki katolik Armando Robles oczekują na wyrok sądu w Maladze za domniemaną obrazę radykalnego islamu. Duchownym grożą kary do 3 lat więzienia, podczas gdy ich świecki współoskarżony może zostać skazany na 4 lata pozbawienia wolności, 10 lat zakazu nauczania i grzywnę w wysokości 3 tys. euro. Jednocześnie w Europie daje się zauważyć zarówno chrystianofobię, a więc wrogość do wszystkiego, co wiąże się z chrześcijaństwem i jego wyznawcami, jak i ożywienie duchowe, przejawiające się w rosnącej liczbie chrztów, zwłaszcza wśród młodych ludzi.

Sprawa ks. Ballestera i pozostałych oskarżonych ciągnie się od 2017, gdy hiszpańskie Stowarzyszenie Muzułmanie przeciw Islamofobii złożyło skargę do Służby Specjalnej Przestępstw Nienawiści i Dyskryminacji urzędu prokuratorskiego w Barcelonie na wspomnianych trzech mężczyzn za ich rozmowę. W miejscowym klubie „La Ratonera” dyskutowali oni o zagrożeniu, jakie radykalny islam stanowi dla Europy. Robles jest właścicielem kanału YouTube, na którym był nadawany program „La Ratonera”. Jednakże bezpośrednim powodem pozwu był artykuł ks. Ballestera „Dialog z islamem jest niemożliwy” z 2016, będący odpowiedzią na wcześniejszy list pasterski arcybiskupa stolicy Katalonii kard. Juana José Omelli, zatytułowany „Dialog z islamem jest konieczny”.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV o pierwszej pielgrzymce: to podróż, którą chciał odbyć Franciszek

2025-10-07 19:11

[ TEMATY ]

pielgrzymka papieska

Leon XIV

Vatican Media

Wyjeżdżając ze swojej rezydencji w Castel Gandolfo, Papież odpowiedział na kilka pytań czekających na niego dziennikarzy. Odniósł się m.in. do trwającej wojny w Gazie a także do ogłoszonego dziś kierunku i daty jego pierwszej podróży apostolskiej do krajów, które - jak podkreślił - pragnął odwiedzić jego poprzednik.

Odnosząc się do rocznicy masakry, od której rozpoczęła się wojna w Gazie, Papież podkreślił, że potrzeba refleksji nad skalą nienawiści w świecie, „zaczynając od nas samych, od pytania: dlaczego ona istnieje i co my sami możemy zrobić”. Po raz kolejny zaznaczył, że należy powrócić do dialogu i szukania pokojowych rozwiązań. Podkreślił też, że zawsze należy odrzucać nienawiść i terroryzm. „Istnienie, a nawet samo pojawianie się antysemityzmu jest niepokojące - dodał, odpowiadając na pytania dziennikarzy - Zawsze trzeba głosić pokój i szacunek dla godności każdej osoby. To jest przesłanie Kościoła”. Przypomniał też o wezwaniu do modlitwy o pokój, jakie - zwłaszcza w październiku - Kościół kieruje do całego świata.
CZYTAJ DALEJ

Auto uderzyło w nastolatków - jeden zginął, trzech jest w szpitalu

2025-10-07 22:28

Adobe Stock

Samochód wjechał w grupę nastoletnich rowerzystów poruszających się drogą wojewódzką 224 w Łebieńskiej Hucie w powiecie wejherowskim. Zginął jeden z chłopców, trzech trafiło do szpitala. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia.

Oficer prasowy wejherowskiej straży pożarnej kpt. Andrzej Zalewski przekazał PAP, że do wypadku doszło we wtorek po godz. 19.30 na ul. Kartuskiej (DW224) w Łebieńskiej Hucie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję