Tłumy parafian zjawiły się na uroczystości, ale zaledwie niewielka część z nich zmieściła się w maleńkiej świątyni, zbudowanej na wzgórzu, dzisiaj pokrytym grobami, gdyż wokół kościółka z czasem wyrósł cmentarz parafialny.
Nie wyglądał jak kościół
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Gdy pierwszy raz wszedłem do środka, kościół ten nie wyglądał jak kościół – wspominał ks. prałat Henryk Makuła, proboszcz par. Wniebowzięcia NMP w Małogoszczu. Te słowa potwierdza ks. Tomasz Szczepanik, niegdyś wikariusz w Małogoszczu, dzisiaj dyrektor administracyjny WSD w Kielcach. Ogromnym wysiłkiem parafian i ludzi dobrej woli doprowadzono ciekawy zabytek do dobrego stanu i przywrócono mu pierwotne piękno.
Założono energię, nagłośnienie, tynki zewnętrzne, wymieniono okna. Przeprowadzano konserwację ściennych malowideł – ciekawych polichromii z XVII wieku (część malowideł zeskrobano do gołego tynku), ponadto wykonano liczne prace stolarskie – m.in. wymianę stropu, nowy chór z drewna modrzewiowego, elementy ołtarza, drzwi. Przybyły nowe rzeźby i przede wszystkim kopia skradzionego niegdyś obrazu z ołtarza głównego przedstawiającego św. Stanisława (jest to wizerunek wykonany na podst. obrazu z kościoła franciszkanów w Krakowie). Do tego konieczne było uzupełnienie ubytków w ścianie, przełożenie zabytkowej posadzki, renowacja i uzupełnienie ozdobnej kraty – w sumie ogrom prac rozłożonych na dwa ostatnie lata.
Więcej w wydaniu papierowym Niedzieli Kieleckiej - 26.06.2022.