"Nie ma najmniejszej wątpliwości co do ważności mojej rezygnacji z Posługi Piotrowej" a spekulacje na ten temat są "po prostu absurdalne" - napisał papież-senior Benedykt XVI w liście do znanego włoskiego watykanisty, Andrei Torniellego, który pisze na ten temat na łamach portalu vaticaninsider.
Tornielii podkreśla wyraźnie, że papież Ratzinger nie został zmuszony do dymisji, nie uczynił tego w wyniku presji czy spisków. Jego decyzja o rezygnacji jest ważna a dziś w Kościele nie mamy do czynienia z dwuwładzą. Jest Franciszek - papież w pełni sprawujący władzę i papież-senior, którego "jedynym i ostatecznym celem życia" jest modlitwa za swego następcę. Włoski watykanista zaznacza, że słowa te pojawiły się w związku ze spekulacjami mediów w rocznicę tej bezprecedensowej decyzji Ojca Świętego. Benedykt XVI zareagował osobiście odpowiadając na pytania, jakie 16 lutego na piśmie wystosował Tronielli. Po dwóch dniach nadeszła odpowiedź.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
"Nie ma najmniejszej wątpliwości co do ważności mojej rezygnacji z Posługi Piotrowej. Jedynym warunkiem ważności jest pełna swoboda decyzji. Spekulacje na temat nieważności rezygnacji są po prostu absurdalne" - napisał Benedykt XVI. Papież-senior odpowiedział także na pytanie, dlaczego pozostał w białej sutannie i przy imieniu jakie obrał obejmując Stolicę Piotrową. Chodzi o względy czysto praktyczne. W chwili rezygnacji nie było do dyspozycji innych szat. Poza tym są one wyraźnie różne (bez tzw. mantoletu - KAI) od stroju Ojca Świętego. Także i w tym wypadku chodzi o całkowicie bezpodstawne spekulacje - stwierdza Benedykt XVI. Tornielii dodaje, że widać to było w minioną sobotę podczas konsystorza, kiedy papież-senior zaproszony przez Franciszka zasiadł między kardynałami, a kiedy podszedł jego następca, powstał i na znak szacunku zdjął piuskę z głowy, pragnąc publicznie świadczyć, że jest tylko jeden papież.
Tornielli zapytał również o autentyczność słów zwartych w liście do szwajcarskiego teologa i byłego kolegi z uniwersytetu w Tybindze, Hansa Künga. Benedykt XVI potwierdził, że jego słowa: "Jestem szczęśliwy, że wiążą mnie z papieżem Franciszkiem wielka zbieżność poglądów i serdeczna przyjaźń. Dziś jako moje jedyne i ostatnie zadanie widzę wspieranie jego pontyfikatu w modlitwie" - zostały przytoczone wiernie.