Reklama

Archidiecezja wrocławska

Opowieści kard. Gulbinowicza

Kardynał Henryk Gulbinowicz, jako gość Akademii Wrocławskiej, opowiadał w auli Zakładu Narodowego im. Ossolińskich m.in. o tym, jak grywał w wileńskim seminarium duchownym w teatrze, o swej zimnej pustelni w Henrykowie i kościele na Kresach, który ma dach jak sito i który trzeba za wszelką cenę uratować, bo ochrzczono w nim marszałka Piłsudskiego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wspomnienia z Wileńszczyzny

Sprawą priorytetową jest remont kościoła w Powiewiórce na Wileńszczyźnie, w którym ochrzczony został marszałek Józef Piłsudski. Przebywa tam właśnie dwóch inżynierów z Wrocławia, którzy ocenią zakres robót - w pierwszej kolejności trzeba ratować dach. Gdy będzie wiadomo, jakie się przewiduje koszty remontu, w Polsce - zwłaszcza we Wrocławiu, który jest szczególnie czuły na sprawy kresowe - rozpocznie się zbiórka pieniędzy.
Powiewiórka oddalona jest ok. 25 km od dóbr, które rodzina Gulbinowiczów posiadała do 1945 r. Kardynał odwiedził tamtejszy kościół w 1969 r.
Wspomina: - Nad zakrystią jest galeryjka, na którą postanowiłem wejść. Miejscowy proboszcz zaoponował: „Tam składzik i nieporządek”. Ale ja nic, bo wiem, że w takich lamusach można znaleźć prawdziwe skarby. Tak na strychu w Stolcu koło Ząbkowic Śląskich odkryłem obraz Willmanna. Idę więc na tę galeryjkę, a tam tablica. Na niej napis, że w tym kościele ochrzczono marszałka Piłsudskiego. Proboszcz, mądry człowiek, zdjął tablicę i schował, bo - jak mówił - ktoś mógłby ją uszkodzić albo zniszczyć.
Z lat dziecięcych Ksiądz Kardynał wspomina Hankę Ordonównę - wielką aktorkę, która bywała z mężem u sąsiadów Gulbinowiczów. Obecny Kardynał też grywał w teatrze. Raz zagrał nawet... Matkę Bożą. Ale tyłem do ludzi. To było w jasełkach w wileńskim gimnazjum, prowadzonym przez zakonników. Gimnazjum było męskie, a w żłóbku bez Matki Bożej - nijak. W tych samych szkolnych spektaklach grywał słynny obecnie aktor Zygmunt Kęstowicz, też absolwent gimnazjum wileńskiego.
- Korespondujemy ze sobą - mówi Kardynał o swych obecnych relacjach z Kęstowiczem.
Sztuki grywano też w wileńskim seminarium, w którym studiował kleryk (obecnie kardynał) Gulbinowicz. Nie było telewizji, a klerycy powinni obyć się z występami publicznymi. Teatr był do tego idealny.

Czym skorupka...

Wileńszczyzna i rodzice nauczyli Henryka Gulbinowicza szacunku do każdego człowieka. W jego klasie studiowali i katolicy, i Żydzi, i prawosławni. Panowała zgoda. O szacunku, jakim cieszą się wyznawcy wszystkich religii we Wrocławiu, jest głośno w świecie. Mówiąc o wrocławskim ekumenizmie, wymienia się jednym tchem kard. Gulbinowicza. Do dziś wspomina się spotkanie ekumeniczne Papieża Jana Pawła II z przedstawicielami różnych religii w Hali Ludowej, podczas którego Papież kichnął. Odezwała się burza oklasków. „I kichnięcie może mieć wymiar ekumeniczny” - stwierdził wtedy Papież, wywołując aplauz.
Kardynał Gulbinowicz i Jan Paweł II znali się od wielu lat i - co nie jest tajemnicą - bardzo się lubili. Papież, znając dobrze wrocławskiego Metropolitę, nie wahał się powierzać mu zadań trudnych. Dwa razy odbywały się we Wrocławiu spotkania młodych Taizé, raz - Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny, podczas którego nad gigantyczną procesją eucharystyczną, która przeszła z Hali Ludowej do katedry, ukazała się nieoczekiwanie... okrągła tęcza.
- Jakżeście to załatwili? - dopytywali się zdziwieni hierarchowie z całego świata.
Byli wręcz zaszokowani gościnnością Wrocławia. Jan Paweł II nazwał Wrocław „miastem spotkań”. Kardynałowie, arcybiskupi i biskupi z całego świata do dziś wspominają tamten Kongres. Wrocław pokazał się od jak najlepszej strony, co do dziś procentuje. „Wrocław miastem spotkań” - to dziś oficjalne hasło reklamowe stolicy Dolnego Śląska.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Henryków bez Henryka

Kardynał Gulbinowicz, zmęczony już nieco długim posługiwaniem biskupim we Wrocławiu, zapowiedział, że po przejściu na emeryturę osiądzie w Henrykowie, w którym ma swą pustelnię - niewielki dawny domek rybaka w murze byłego opactwa. Życie pokazało, że świat nie dał się usunąć kard. Gulbinowiczowi w cień. Mieszka we Wrocławiu i jest wciąż zapracowany. Wstaje o godz. 4.00, najpóźniej - o 4.30, potem rozmyślania poranne (brewiarz, czytanie Pisma Świętego), krótkie śniadanie (nie dłużej niż 10 minut) i... do pracy.
- Pustelnia jest za zimna, żeby mieszkać w niej zimą, ale latem będę w niej częstym gościem - zapowiada. Martwi się, jak osuszyć ten wielki kompleks. To ostatnie wielkie zadanie, jakie pozostało do wykonania w Henrykowie. Cystersi, którzy założyli w Henrykowie opactwo i gospodarzyli w nim do 1810 r. (wtedy bowiem Prusacy dokonali kasaty klasztoru), wiedzieli, jak sobie poradzić z wodami podskórnymi, ale gdy ich zabrakło, degradacji uległy urządzenia melioracyjne. W części byłego klasztoru studiuje obecnie I rok seminarium duchownego (annus propedeuticus), zabudowania byłego sądu opackiego mieszczą liceum męskie dla uczniów z terenów wiejskich, którzy - gdyby nie Henryków i kard. Henryk Gulbinowicz - mieliby pewnie nikłe szanse na ukończenie szkoły średniej. W zabudowaniach obok mieści się dom opieki dla seniorów.

Dostrzec każdego człowieka

- Pojechałem kiedyś pod Chojnów na wizytację kanoniczną, podczas której odwiedziłem samotnego parafianina. Był sam jak palec w dużym domu. - A pierze pan sobie? - pytam. - Kupuję koszulę i noszę tak długo, aż sama spadnie - odparł staruszek. Uznałem, że nie można tego tak zostawić - opowiada kard. Gulbinowicz. - Może założyć dom pomocy dla rolników seniorów w byłym opactwie cystersów w Lubiążu? - pomyślałem. To ogromny obiekt, wybrałem część południową, bo słoneczna i sucha. Ale w Komitecie Centralnym PZPR nie było zgody na przekazanie obiektu Kościołowi. I Bogu za to dziś dziękuję, bo byśmy się w tym ogromnym gmachu utopili. A tu kiedyś przychodzi do Kurii pewien mężczyzna i mówi: „Jest likwidowana szkoła w Henrykowie, można wziąć obiekt po byłym opactwie”. Były wahania z różnych stron, m.in. Rady Kapłańskiej, ale w końcu postanowiłem: trzeba brać, bo inaczej wziąłby to biznesmen, który chciał w tych szacownych murach zrobić klub nocny. W takim obiekcie, gdzie zapisano pierwsze zdanie w języku polskim - to byłaby zgroza. Wcześniej zapytałem jednak opata cystersów o zdanie, bo to przecież oni zbudowali Henryków. Opat przyjechał, obejrzał i stwierdził, że cystersi tego nie wezmą - nie mają tyle pieniędzy i ludzi, żeby to zagospodarować. Dodam tylko, że w Domu Opieki im. św. Jadwigi w Henrykowie mamy dziś nie tylko mężczyzn, bo doradzono mi, żeby dom był koedukacyjny. Dyrektorka z opieki społecznej w Wałbrzychu powiedziała: „Panie będą tonowały nastroje” - posłuchałem, i dobrze zrobiłem...

2006-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Toronto: opieka paliatywna to sposób, by powiedzieć ludziom „masz godność”

2024-05-24 19:01

[ TEMATY ]

opieka paliatywna

Kanada

godność

Adobe Stock

Chcemy wskazywać na potrzebę rozwoju opieki paliatywnej nie tylko w Kanadzie, ale i na całym świecie – tak mówi bp Noël Simard, przewodniczący specjalnego sympozjum zorganizowanego w tym tygodniu od 21 do 23 maja w Toronto. Chodzi o spotkanie zwracające uwagę na terminalnie chorych pacjentów i sposoby oferowania im godnego życia aż do naturalnej śmierci. Ma to wielkie znaczenie w kraju, gdzie promuje się eutanazję, ale nie tylko tam.

„W stronę narracji nadziei: międzynarodowe, międzywyznaniowe sympozjum nt. opieki paliatywnej” – to tytuł konferencji, która odbyła się pod patronatem miejscowego episkopatu oraz Papieskiej Akademii Życia, a wziął w niej udział abp. Vincenzo Paglia, przewodniczący tej watykańskiej organizacji.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Michał Olszewski pozostanie w areszcie. Sąd odrzucił zażalenie

2024-05-23 09:56

[ TEMATY ]

Ks. Michał Olszewski

Archiwum parafii NSPJ w Bydgoszczy

Ks. Michał Olszewski

Ks. Michał Olszewski

W środę Sąd Okręgowy w Warszawie utrzymał w mocy postanowienia sądu I Instancji o zastosowaniu tymczasowego aresztowania wobec trójki podejrzanych w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości – wśród nich wobec ks. Michała Olszewskiego.

PUBLIKUJEMY TREŚĆ KOMUNIKATU PROKURATURY KRAJOWEJ

Informacja o postanowieniach Sądu Okręgowego w Warszawie w sprawie nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości

CZYTAJ DALEJ

Toronto: opieka paliatywna to sposób, by powiedzieć ludziom „masz godność”

2024-05-24 19:01

[ TEMATY ]

opieka paliatywna

Kanada

godność

Adobe Stock

Chcemy wskazywać na potrzebę rozwoju opieki paliatywnej nie tylko w Kanadzie, ale i na całym świecie – tak mówi bp Noël Simard, przewodniczący specjalnego sympozjum zorganizowanego w tym tygodniu od 21 do 23 maja w Toronto. Chodzi o spotkanie zwracające uwagę na terminalnie chorych pacjentów i sposoby oferowania im godnego życia aż do naturalnej śmierci. Ma to wielkie znaczenie w kraju, gdzie promuje się eutanazję, ale nie tylko tam.

„W stronę narracji nadziei: międzynarodowe, międzywyznaniowe sympozjum nt. opieki paliatywnej” – to tytuł konferencji, która odbyła się pod patronatem miejscowego episkopatu oraz Papieskiej Akademii Życia, a wziął w niej udział abp. Vincenzo Paglia, przewodniczący tej watykańskiej organizacji.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję