Reklama

Kościół

Pallotyn z Kijowa: po wojnie Ukraina będzie potrzebowała miejsc pojednania

Póki na Ukrainie trwa ludobójstwo i dokonują się kolejne rzezie trudno jest nawet mówić o przebaczeniu i pojednaniu. W obecnej sytuacji wielkim osiągnięciem jest już to, by nie nienawidzić rosyjskich oprawców. Wskazuje na to pracujący w Kijowie ks. Waldemar Pawelec.

[ TEMATY ]

Ukraina

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Polski pallotyn zauważa, że po wojnie Ukraina będzie potrzebowała miejsc pojednania. „Im większe i głębsze rany, tym trudniej się goją, a co dopiero mówić o wyleczeniu blizn. To jest proces, który będzie wymagał wiele czasu” – mówi Radiu Watykańskiemu ks. Pawelec podkreślając, że w procesie uzdrawiania może pomóc Boże Miłosierdzie.

„To jest dobra okazja, aby krzewić kult Bożego Miłosierdzia, zresztą my, jako pallotyni, robiliśmy to już w Rwandzie. Po ludobójstwie, które tam się dokonało główną ideą było tworzenie miejsc pojednania, właśnie w duchu Bożego Miłosierdzia. To było bardzo mocne, czyli to Boże Miłosierdzie, które związane jest z przebaczeniem, a o to naprawdę trzeba się teraz modlić. Naprawdę trudno jest tutaj żyć i patrzeć na to wszystko, co się dzieje, i kochać nieprzyjaciół, już nie mówiąc o przebaczeniu – mówi ks. Pawelec. – Mamy przebaczyć, bo Chrystus nas do tego zachęca i mamy Go naśladować, ale to wcale nie jest proste nawet dla mnie, jako dla księdza. W tym wszystkim, co się tutaj dzieje: w rzeziach, ludobójstwie, całym tym zezwierzęceniu rosyjskiej armii, to jest bardzo trudne. Myślę, że Boże Miłosierdzie jest tą szansą, żeby móc pójść ku pojednaniu, o którym teraz trudno mówić, bo wciąż trwa wojna. Do pojednania jest jeszcze długa droga, ale żeby przynajmniej ich nie nienawidzić. Każdego dnia modlę się, bym nie zaczął nienawidzić. Zniszczyć było bardzo łatwo i cały czas trwa niszczenie przez nowy faszyzm, który się odrodził pod znakiem litery «Z», a nie swastyką. To jest rzeczywistość, w której my jesteśmy i myślę, że rany się zagoją, ale blizny pozostaną. Chodzi o to, żeby i z tymi bliznami też coś zrobić. Na razie ważne, żeby rany nie były pogłębiane i dalej rozdrapywane. Bo teraz naród ukraiński jest ciągle raniony. Jak się skończy wojna, to te rany będą się goiły, ale będzie to długi proces. Im większa i głębsza rana, to tym trudniej się też goi. Dopiero potem przyjdzie czas na to, by blizny znikały”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2022-04-12 15:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tarnów: W Domu Samotnej Matki pomoc znajdują także kobiety z Ukrainy

[ TEMATY ]

Ukraina

#Tarnów

matki

Adobe Stock

Kilkanaście kobiet z dziećmi znalazło w tym roku schronienie w Domu Samotnej Matki w Tarnowie. Mają zapewniony m.in. dach nad głową, posiłki, środki czystości. To także wsparcie duchowe. W domu przy ul. Mościckiego mieszka m.in. Svitlana z Ukrainy, która ma dwie córki.

- Znalazłyśmy tutaj schronienie, nie wiem gdzie byśmy były, może na ulicy? Bardzo dziękuję siostrom, czujemy się tutaj jak w domu, odczuwamy to ciepło, siostry nam pomagają w wychowaniu dzieci – opowiada samotna matka z Ukrainy, która od kilku lat mieszka w Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Niemcy: 2,5 roku więzienia za kradzież pektorału Benedykta XVI

2024-05-08 13:02

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

Grzegorz Gałązka

Mężczyzna, który w czerwcu ubiegłego roku ukradł krzyż pektoralny papieża Benedykta XVI z kościoła w Traunstein w Górnej Bawarii, został skazany na dwa i pół roku więzienia. Tak orzekł sąd rejonowy w Traunstein w Górnej Bawarii, podała agencja KNA. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.

Według sądu sprawca, 53-letni obywatel Czech, chce mieć pewność, że krzyż, który obecnie znajduje się u znajomego, zostanie zwrócony. Wcześniej milczał na temat miejsca pobytu pektorału. Jego wartość nie może być dokładnie określona, szacuje się, że wynosi co najmniej 800 euro i ma dla wiernych bardzo dużą wartość symboliczną. Benedykt XVI zapisał go w testamencie swojej rodzinnej parafii św. Oswalda. To właśnie tutaj odprawił swoją pierwszą Mszę św. jako neoprezbiter w 1951 roku.

CZYTAJ DALEJ

Bp Ważny modlił się z wiernymi za diecezję sosnowiecką, a wierni modlili się nad biskupem

2024-05-09 10:00

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

Piotr Babisz/Muza Dei

Msza święta, wieczór uwielbienia, modlitwa wstawiennicza oraz adoracja Najświętszego Sakramentu połączyły wiernych diecezji sosnowieckiej w dziękczynieniu za dar nowego biskupa diecezjalnego Artura Ważnego. Wydarzenie miało miejsce 8 maja w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Sosnowcu-Środuli.

8 maja bp Artur Ważny podczas specjalnej uroczystości w Bazylice Katedralnej w Sosnowcu objął kanonicznie urząd biskupa sosnowieckiego. Jego wolą było, aby jeszcze tego samego dnia zawierzyć w modlitwie Bogu swoją nową posługę i cały lokalny Kościół, do którego został posłany.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję