Reklama

Jak czytać Pismo Święte?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Biblia, czyli dla nas, chrześcijan - Stary i Nowy Testament, jest niewątpliwie wybitnym dziełem literackim, które na stałe wpisało się w kulturowo-cywilizacyjne dziedzictwo całej ludzkości. Jest ona jedyną w swoim rodzaju Księgą zawierającą kilkadziesiąt utworów pisanych na przestrzeni ponad tysiąca lat (po grecku słowo biblos, od którego pochodzi nazwa „biblia”, oznacza właśnie „księgę”). Dla kogoś, kto nie wierzy w Boga, jest ona tylko wytworem literackiej twórczości człowieka. Niemniej dla ludzi wierzących Biblia jest Słowem Bożym, w którym Bóg komunikuje człowiekowi swoją wolę i objawia mu siebie, pokazując mu, kim naprawdę jest i czego od niego oczekuje.
Dlatego też ludzie wierzący nazywają Biblię Pismem Świętym. Bezsprzecznie teksty biblijne są tekstami świętymi. Niemniej są one pisane ręką ludzką. Są również spisane w konkretnym celu i dla konkretnych ludzi żyjących w jasno sprecyzowanych realiach swoich czasów.
Dziś, w epoce wielkiego indywidualizmu i kryzysu autorytetów, być może właśnie zwrócenie się ku lekturze Bożego Słowa pozwoli współczesnemu człowiekowi odnaleźć odpowiedzi na wiele dręczących go pytań. Aby jednak odkryć prawidłowe i niezafałszowane odpowiedzi na pytania dotyczące prawdy o Bogu, świecie i drugim człowieku zawarte w Piśmie Świętym, trzeba wpierw podjąć trud umiejętnego czytania tekstów biblijnych. Otóż należy je czytać w taki sposób, by właściwie zrozumieć sens i przesłanie danego tekstu, czyli dokonać jego poprawnej interpretacji (wyjaśnienia). Dopiero potem można wyczytane prawdy wprowadzać w konkretne życie i codzienne postępowanie.
A zatem - Drogi Czytelniku - chciałbym zaproponować Ci swoistą wędrówkę w odkrywaniu bogactwa treści biblijnych, poczynając od cyklu artykułów wprowadzających w lekturę Pisma Świętego. Mam nadzieję, że będą one służyć Ci pomocą w lepszym i głębszym rozumieniu tekstów świętych, szczególnie pism Nowego Testamentu.
Na początku musimy uświadomić sobie pewną - skądinąd oczywistą - prawdę, że do każdego tekstu biblijnego należy podchodzić z wielką pokorą i jednocześnie z czystym umysłem oraz sercem. Otóż jeśli ktoś chce dokonać poprawnej egzegezy danego tekstu, to musi porzucić dotychczasowe myślenie oparte niejednokrotnie na stereotypowej wiedzy wyniesionej z domu czy katechezy. Oczywiście, ona też jest ważna, lecz niekiedy narzuca nam taki, a nie inny punkt widzenia danej sprawy. A zatem taki człowiek jest niejako zmuszony do pochylenia się nad tekstem i poszukiwania tego, co Biblia mówi naprawdę.
Czymże więc jest „egzegeza”? Termin ten pochodzi z języka greckiego - exegesis. Początkowo używano go w świecie greckim w znaczeniu „opowiadania”, „przedstawienia”, „ekspozycji”. Później słowo to określało „wyjaśnienie”, „komentarz”, aby za czasów Platona określać już „interpretację”. Słowo to wywodzi swoją treść od greckiego czasownika exegeomai, który w sensie ścisłym oznacza „wyciągnąć na zewnątrz”, a w sensie przenośnym: „wyłożyć”, „opowiedzieć”, „opisać” lub też „interpretować”, czyli „wyjaśnić”.
Dlatego też można powiedzieć, że egzegeza biblijna jest poszukiwaniem i prezentacją właściwego znaczenia danego fragmentu Pisma Świętego, zmierzającą do jego poprawnej i krytycznej interpretacji. Istnieją dwa sposoby definiowania egzegezy biblijnej. Pierwszy z nich mówi, że oznacza ona przedstawienie w naszych terminach tego, co biblijny autor chciał powiedzieć słuchaczom i czytelnikom swoich czasów. Drugi zaś sposób jest bardziej rozbudowany i dotyczy dwóch istotnych punktów egzegetycznych poszukiwań:
a) wydobycie z danego tekstu tego, co może on powiedzieć nam o okolicznościach historycznych epoki jego utworzenia, o jego autorze i czytelnikach, do których był skierowany, o świecie duchowym, z którego pochodzi itd.;
b) wydobycie z tekstu tego, co on mówi o rzeczy, którą się zajmuje, i tego, co on oznacza dla mnie (dla nas, czyli wspólnoty wierzących).
Wielu ludzi zajmujących się Biblią profesjonalnie ogranicza swoje poszukiwania do pierwszego, „naukowego” etapu. Natomiast wielu ewangelizatorów (głosicieli Bożego Słowa) skupia się tylko na tym, co dany tekst oznacza „dla mnie”, dla „danej wspólnoty”, ryzykując otrzymanie błędnej interpretacji czytanego tekstu.
Trzeba wyraźnie podkreślić, że żadna z ksiąg biblijnych nie została napisana przez swojego autora „dla nas”, tj. z myślą o „nas” (ludziach naszych czasów). Wszystkie pisma biblijne zostały napisane dla konkretnych czytelników z przeszłości, którzy żyli w jasno określonych okolicznościach. Dlatego też trzeba nam dokonać - na miarę naszych ułomnych i ograniczonych możliwości - próby sprecyzowania, co dany tekst miał przekazać czytelnikom swoich czasów, w ich konkretnej sytuacji. Tylko wtedy możemy próbować cokolwiek rozumieć z tego, co Biblia nam mówi w tym samym fragmencie, i jednocześnie usiłować odkryć podobieństwa i różnice, które odnoszą się do okoliczności naszego życia i egzystencji czytelników sprzed tysięcy lat.
Warto zaznaczyć, że każdy, kto odnosi teksty biblijne do siebie, a wcześniej nie podejmie trudu analizy sytuacji historycznej i odnalezienia znaczenia danego tekstu dla czytelnika czasów ich powstania, wybiera drogę na skróty, która może doprowadzić do zagubienia właściwego sensu danego fragmentu. A zatem nie wolno nam lekceważyć konkretnych okoliczności, w jakich powstawały te teksty. Owe okoliczności mogą nam wiele powiedzieć o celu i właściwym przesłaniu opowiadań biblijnych.
Zapraszam zatem do śledzenia kolejnych etapów wspólnego odkrywania i zgłębiania biblijnych treści i zachęcam do lektury Pisma Świętego. Na koniec cytat z Księgi Izajasza, o którym warto pamiętać: „Trawa usycha, więdnie kwiat, lecz słowo Boga naszego trwa na wieki” (Iz 40, 8).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

2024-05-02 20:31

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

To jest wręcz szalone że współczucie i empatia mogą zmienić świat szybciej niż konflikty i przemoc. Każdego dnia doświadczamy sytuacji, które testują naszą wrażliwość - naszą miłość do siebie samego do bliźnich i oczywiście do Boga.

Czy możemy się tak przygotować by te testy zdać pomyślnie, by one nas nie rozbiły?

CZYTAJ DALEJ

Matko Serdeczna, módl się za nami...

2024-05-02 20:37

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Zasłuchani w „Polską litanię” ks. Jana Twardowskiego zatrzymamy się w stolicy diecezji sandomierskiej ze świadomością, że na jej terenie jest jeszcze kilka innych sanktuariów maryjnych.

Rozważanie 3

CZYTAJ DALEJ

Abp Wojda na Jasnej Górze: chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna

2024-05-03 13:28

[ TEMATY ]

Jasna Góra

abp Wacław Depo

abp Tadeusz Wojda SAC

Karol Porwich/Niedziela

O tym, że chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna mówił na Jasnej Górze abp Tadeusz Wojda. Przewodniczący Episkopatu Polski, który przewodniczył Sumie odpustowej ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski apelował, by stawać w obronie „suwerenności naszego sumienia, naszego myślenia oraz wolności w wyznawaniu wiary, w obronie wartości płynących z Ewangelii i naszej chrześcijańskiej tradycji”. Przypomniał, że „życie ludzkie ma niepowtarzalną wartość i że nikomu nie wolno go unicestwiać, nawet jeśli jest ono niedoskonałe”.

W kazaniu abp Wojda, przywołując obranie Matki Chrystusa za Królową narodu polskiego na przestrzeni naszej historii, od króla Jana Kazimierza do św. Jana Pawła II i nas współczesnych, podkreślił że nasze wielowiekowe złączenie z Maryją nie ogranicza się jedynie do wymiaru historycznego a jego wymowa jest znacznie głębsza i „mówi o więzi miedzy Królową i Jej poddanymi, miedzy Matką a Jej dziećmi”. Wskazał, że dla nas „doświadczających słabości, niemocy, kryzysów duchowych i ludzkich, Maryja jest prawdziwym wzorem wiary, mamy więc prawo i potrzebę przybywania do Niej”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję