Reklama

Ks. Bronisław Markiewicz

Najświętszy Sakrament w życiu ks. Markiewicza

Ks. Bronisław Markiewicz (1842 - 1912), wychowawca osieroconych dzieci i młodzieży, założyciel zgromadzeń zakonnych św. Michała Archanioła, był żarliwym czcicielem Eucharystii.
Przywiązywał do niej wielkie znaczenie w życiu osobistym oraz w pracach: duszpasterskiej i wychowawczej.
W Roku Eucharystii - 19 czerwca podczas Mszy św. o godz. 10.00 na placu Piłsudskiego w Warszawie zostanie wyniesiony do chwały ołtarzy.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Religijnie wychowany w domu rodzinnym, wstąpił do Seminarium przemyskiego (1863 r.). Pilnie studiował teologię i dużo się modlił. „W czasie wolnym długie chwile spędzał przed Przenajświętszym Sakramentem i polecał swe powołanie Najświętszej Królowej Apostołów” - zanotował jego uczeń i biograf, ks. Walenty Michułka. W seminaryjnych notatkach rekolekcyjnych ks. Markiewicz pisał: „Ciągle się modlić; czynić akty strzeliste... czynić Komunię duchową często wśród dnia. A Komunię rzeczywistą, jak pozwolono...”. Przez cztery lata przygotowywał się do kapłaństwa i wpatrywał w życie Jezusa obecnego w Przenajświętszym Sakramencie.
Ks. Markiewicz przez całe swoje życie zachęcał wiernych, dzieci i młodzież do uczestnictwa we Mszy św., do częstego - codziennego przyjmowania Komunii św. i do adoracji Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Starał się ukształtować w ich sercach cześć i miłość dla Jezusa Eucharystycznego. Pisał: „Pan Jezus w Najświętszym Sakramencie zasługuje na cześć najgłębszą i na uwielbienie największe, bo jest Stworzycielem, Panem i Zbawcą naszym, bo umiłował nas miłością najtkliwszą i nieskończoną...”.
Na pierwszej placówce duszpasterskiej w Harcie k. Dynowa, jako wikariusz, wędrował pieszo do oddalonych wiosek i przysiółków, aby katechizować dzieci. Po całodziennej pracy wstępował do kościoła na długie rozmowy z Panem Jezusem w Przenajświętszym Sakramencie. Gdy kościół był już zamknięty, klękał przed drzwiami, zimą często na śniegu, i tak odprawiał swoją adorację. Jako proboszcz zalecał ministrantom „mocno dzwonić podczas Podniesienia”, aby ludzie przebywający w pobliskich domach czy na polu, słysząc głos dzwonka, mogli wielbić z innymi Chrystusa podczas odprawianej Mszy św.
Wiernych nauczał: „Przechodząc koło kościoła, nie wahajmy się schylić głowy przed Najświętszym Sakramentem, czczonym w tamtejszym tabernakulum... O ile obowiązki pozwalają, bywajmy na Mszy św. nawet w dni powszednie i uczestniczmy w niej z najgłębszą pokorą, a jeśli zdrowie pozwala, na klęczkach... Przede wszystkim jednak przystępujmy godnie do Komunii św., i to jak najczęściej, jeśli nam zdrowie i obowiązki naszego stanu na to pozwolą... Już większego skarbu ponad Ciało Pańskie dusza ani przyjąć, ani nawet zapragnąć nie może... Komunia św. zapala w nas miłość Bożą do tego stopnia, iż zapominamy o ziemi, o wszelkim stworzeniu, i pragniemy jedynie świętej miłości. Nic nas tak nie rozpłomienia miłością ku Panu Bogu, jak Komunia św. Przez Komunię św. która nazywa się Chlebem niebieskim, dusza ubogaca się w łaskę i zapewnia sobie żywot wieczny... Jak przy Stole Pańskim Pan Jezus oddaje nam na pokarm i na napój swoje Ciało i swoją Krew, tak i my powinniśmy Mu oddać nasze ciało i naszą krew i być gotowi poświęcić nasze życie, skoro będzie tego potrzeba, ku chwale Jego...”.
Zgodnie z duchem papieża św. Piusa X (1903-14), ks. Markiewicz zachęcał do wczesnego przystępowania dzieci do I Komunii św.: „Do pierwszej spowiedzi i I Komunii św. należy jak najwcześniej przygotowywać młodzież i dopuszczać ją do tych świętych tajemnic pierwej, zanim grzech i zepsucie nie narażą serca dziecięcego... Ciało Pańskie jest lekarstwem oczyszczającym nas od zmazy grzechów powszednich i chroni nas przed popadaniem w grzechy śmiertelne...”.
„Miłość i cześć najgłębsza dla Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie przebijała się w całej postaci, w każdym ruchu i słowie ks. Markiewicza przy odprawianiu Najświętszej Ofiary. (...) Patrząc na jego oblicze, jego oczy, wsłuchując się w słowa jego modlitwy, prefacji, konsekracji, zaczynało się rozumieć, z jakim przejęciem i miłością sprawuje Najświętszą Tajemnicę” - pisał ks. Michułka.
W Zapiskach życia wewnętrznego ks. Markiewicz zanotował: „Najwyższa czynność moja - Msza św.: już większej godności na świecie nie osiągnę, ani nawet w niebie... Biada temu kapłanowi, który sobie cokolwiek innego wyżej ceni... Msza św. - centrum życia mego. W niej mogę najlepiej podobać się memu Panu i najwięcej dla chwały Jego uczynić - przez Komunię i ofiarę... Mam Cię, Jezu, codziennie piastować, spożywać i drugich karmić Twoim Ciałem...”.
O wielkiej czci ks. Markiewicza dla Eucharystii świadczy też następujący epizod z Miejsca Piastowego. Pewnego dnia ks. Markiewicz otrzymał świeżo wyprasowaną i wypraną bieliznę ołtarzową: korporały i puryfikaterze. Zawołał jednego z chłopców i polecił mu zanieść bieliznę do zakrystii, upominając, żeby niósł ostrożnie. Tymczasem zaledwie chłopiec zszedł ze schodów, dwa puryfikaterze spadły mu już na ziemię. Nie umknęło to oku ks. Markiewicza. Chłopiec podniósł je szybko z ziemi i chciał iść dalej, tłumacząc, że bielizna wcale się nie pobrudziła. Ale ks. Markiewicz zatrzymał chłopca, zabrał puryfikaterze ze sobą i oświadczył, że „to, co leżało na ziemi, nie może już służyć do Mszy św., trzeba wyprać na nowo”.
Założyciel Michalitów i Michalitek także jako wychowawca w Miejscu Piastowym zachęcał chłopców do nawiedzania Najświętszego Sakramentu, częstej spowiedzi i codziennej Komunii św. Nie czynił tego jednak na siłę. Wychowawców pouczał: „Nie należy bynajmniej zobowiązywać wychowanków do częstego przystępowania do świętych sakramentów, wystarczy ich tylko zachęcać do tych świętych ćwiczeń i dać im możność korzystania z nich...” (PiP, 1898, s. 15). Jeśli któryś z wychowawców czy chłopców spóźnił się na Mszę św. lub wrócił z podróży, to pytał go, czy jest na czczo i czy pragnie przyjąć Komunię św. Uważał, że: „Sakramenty św., Słowo Boże i słuchanie Mszy św. są najdzielniejszymi środkami wychowawczymi...”.
Podsumowując, możemy stwierdzić, że ks. Bronisław Markiewicz miał przekonanie, iż „nie zbuduje się (...) żadnej wspólnoty chrześcijańskiej, jeżeli nie będzie ona zakorzeniona w celebracji Najświętszej Eucharystii. Eucharystia tworzy komunię i wychowuje do komunii...”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Siostra naszego Boga

Niedziela Ogólnopolska 17/2018, str. 22-25

[ TEMATY ]

Hanna Chrzanowska

Archiwum Archidiecezji Krakowskiej

Hanna Chrzanowska (z prawej) w chorych widziała Chrystusa, ukochała ponad wszystko i tej miłości uczyła innych

Hanna Chrzanowska (z prawej) w chorych widziała Chrystusa, ukochała ponad wszystko
i tej miłości uczyła innych

Był to chłodny lutowy dzień 2015 r. W siedzibie Małopolskiej Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych przy ul. Szlak 61 w Krakowie czekała na mnie pani Helena Matoga, wicepostulatorka procesu beatyfikacyjnego Hanny Chrzanowskiej. Przygotowała materiały, z których mogłem korzystać przy pisaniu książki o niezwykłej pielęgniarce, ale również zaprosiła kilka osób, które znały Hannę

Pierwszą z nich była pani Aleksandra Opalska, uczennica Hanny, która poznała ją na początku lat 50. XX wieku. Niemal natychmiast uderzyły mnie jej entuzjazm i niezwykle żywe, bardzo plastyczne wspomnienie tych pierwszych spotkań, które miały miejsce ponad 60 lat temu.

CZYTAJ DALEJ

Lekarka, matka, święta

Niedziela Ogólnopolska 17/2022, str. 20-21

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Joanna, spodziewając się kolejnego dziecka, stanęła wobec sytuacji ekstremalnej, w której wybór był zero-jedynkowy: albo jej życie, albo życie dziecka. Nie zawahała się przy podejmowaniu tej trudnej decyzji.

Minęło 100 lat od narodzin i 60 lat od śmierci św. Joanny Beretty Molli. Życie i śmierć tej włoskiej żony, matki czworga dzieci, rzuca wyjątkowo jasne światło na współczesne spory, w których prawo nienarodzonego dziecka do życia ściera się z „prawem” kobiet do aborcji.

CZYTAJ DALEJ

Ks. dr hab. Sławomir Zych - zasłużony dla Powiatu Kolbuszowskiego

2024-04-28 22:10

Bartosz Walicki

Zasłużeni dla Powiatu Kolbuszowskiego

Zasłużeni dla Powiatu Kolbuszowskiego

Przyznaje się je osobom fizycznym lub prawnym, a także instytucjom państwowym, jednostkom samorządu terytorialnego oraz organizacjom społecznym i zawodowym, które poprzez swoją działalność zawodową i społeczną przyczyniły się do gospodarczego, kulturalnego i społecznego rozwoju powiatu kolbuszowskiego. Zaznaczyć należy, że wzór odznaki został zaopiniowany przez Komisję Heraldyczną działającą przy Ministrze Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz uzyskał zgodę Prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Jednym z wyróżnionych odznaką został kapłan diecezji rzeszowskiej, ks. dr hab. Sławomir Zych, dyrektor Ośrodka Badań nad Polonią i Duszpasterstwem Polonijnym KUL. Po pozytywnym rozpatrzeniu wniosku przez Komisję Odznaki Honorowej Powiatu Kolbuszowskiego postanowienie o przyznaniu odznaki podjął w dniu 27 marca br. Zarząd Powiatu w Kolbuszowej. Razem z ks. S. Zychem uhonorowani zostali: Józef Kardyś, Zbigniew Chmielowiec, Władysław Ortyl, Maciej Szymański, Zbigniew Strzelczyk i Andrzej Jagodziński.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję